Nike Zoom Fly 3

Astraroth
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 480
Rejestracja: 16 mar 2015, 19:28
Życiówka na 10k: 51:10
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:44 to 282mm
Dzięki mihumor, czyli rozmiar idealny dla mnie. Wychodzi że teraz ten rozmiar jest najtańszy w sklepie internetowym najka.
New Balance but biegowy
pma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
Życiówka na 10k: 34:46
Życiówka w maratonie: 2:43:25

Nieprzeczytany post

Dziś na koniec sezonu wystartowałem w zum flajach na 10km. W sumie trzeci bieg w tych butach i pierwszy poważny test. Dyszka po mieście, pierwsza piątka pod górę, na drugiej za to sporo zbiegów. Od początku biegło się nieźle, choć tempo było mocno szarpane. Buty zdecydowanie zachęcają żeby przycisnąć więc trzeba się kontrolować żeby nie przestrzelić. Jest fajne czucie miękkości i zarazem sprężystości. Chyba też dają pewien delikatny psychiczny handicap, przynajmniej ja tak to czułem, szczególnie gdy była jeszcze siła i świeżość żeby sobie spreżynować (możliwe że tylko we własnym mniemaniu) i wymijać kolejnych biegaczy. Ciekawe czy vaporflaje potęgują ten efekt.
W każdym razie pierwsza piątka umiarkowanie a druga niemalże w trupa, na zbiegach puszczałem nogi i szukałem amortyzacji i podobało mi się to. W innych butach chyba bardziej bym się hamował. Żeby nie było za różowo to gdzieś po 6 km zaczałem czuć dyskomfort pod prawym środstopiem. Coś jakbym miał pod stopą pofałdowaną wkładkę lub zrolowaną skarpetę. W końcówce doszło dziwaczne odczucie jakby do podeszwy przylepił mi się wielki kawał porzuconej gumy do żucia lub coś wlazło w bieżnik. Oczywiście nic tam nie było. Prawdopodobnie odezwał się moj nie do końca zdiagnozowany nerwiak Mortona. Ale mimo tego udało mi się zaliczyć sezon besta na dychę i drugi wynik tylko o 7s gorszy od życiówki.
Morcin
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 225
Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:48
Życiówka na 10k: 36:55
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pma pisze:Dziś na koniec sezonu wystartowałem w zum flajach na 10km. W sumie trzeci bieg w tych butach i pierwszy poważny test. Dyszka po mieście, pierwsza piątka pod górę, na drugiej za to sporo zbiegów. Od początku biegło się nieźle, choć tempo było mocno szarpane. Buty zdecydowanie zachęcają żeby przycisnąć więc trzeba się kontrolować żeby nie przestrzelić. Jest fajne czucie miękkości i zarazem sprężystości. Chyba też dają pewien delikatny psychiczny handicap, przynajmniej ja tak to czułem, szczególnie gdy była jeszcze siła i świeżość żeby sobie spreżynować (możliwe że tylko we własnym mniemaniu) i wymijać kolejnych biegaczy. Ciekawe czy vaporflaje potęgują ten efekt.
W każdym razie pierwsza piątka umiarkowanie a druga niemalże w trupa, na zbiegach puszczałem nogi i szukałem amortyzacji i podobało mi się to. W innych butach chyba bardziej bym się hamował. Żeby nie było za różowo to gdzieś po 6 km zaczałem czuć dyskomfort pod prawym środstopiem. Coś jakbym miał pod stopą pofałdowaną wkładkę lub zrolowaną skarpetę. W końcówce doszło dziwaczne odczucie jakby do podeszwy przylepił mi się wielki kawał porzuconej gumy do żucia lub coś wlazło w bieżnik. Oczywiście nic tam nie było. Prawdopodobnie odezwał się moj nie do końca zdiagnozowany nerwiak Mortona. Ale mimo tego udało mi się zaliczyć sezon besta na dychę i drugi wynik tylko o 7s gorszy od życiówki.
A jak z przyczepnością na śliskiej nawierzchni i zakrętach ?
yaaceek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 508
Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Odebrałem swoje Fly 3, ale jeszcze w nich konkretniej nie biegałem. Uwagi co do rozmiaru jeśli to komuś pomoże. Adidasy mam rozmiar 45 1/3, Saucony Ride 45. Fly 3 mam rozmiar 44,5. Odczucia takie, że sporo mam miejsca na palce. Całkowicie inne czucie niż w Bostonach czy Energy. Inna amortyzacja i jak by sprzyjają "szybszemu" bieganiu. Rozmiar 45 byłby już dla mnie za duży. Nawet nie wiem czy 44 nie byłby lepszy, ale to już ocenie podczas biegów.
pma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
Życiówka na 10k: 34:46
Życiówka w maratonie: 2:43:25

Nieprzeczytany post

Morcin pisze:A jak z przyczepnością na śliskiej nawierzchni i zakrętach ?
Na ostrych nawrotkach można odczuć lekką niestabilność która pewnie wynika z konstrukcji podeszwy (gruba pianka, wąska pięta) ale dramatu nie ma. Na zawodach w ogóle nie zwracałem na to uwagi, chyba bardziej przeszkadzały koleiny i nierówności w asfalcie, przy grubej podeszwie łatwo stracić równowagę.
Co do poślizgów to biegałem we flajach w deszczu po asfalcie i tartanie i jakoś specjalnie się nie ślizgałem, ale na zalanej wodą bieżni szczególnie na łukach dało się odnieść wrażenie że przyczepność nie jest najlepsza. Ale tartan to raczej nie jest środowisko naturalne dla tych kapci. Duży plus za to za nietrzymanie wody, parę razy władowałem się w głębokie kałuże i uczucie przemoczenia trwało tylko chwilę a dyskomfort szybko znikał.
Co do rozmiaru to mam odczucia takie jak yaaceek, inne buciory w rozmiarze 45 a fly 3 w rozmiarówce 44,5 z podejrzeniem że może nawet 44 dałoby radę.
jacekkr
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 11 mar 2018, 18:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Też dorzucę swoje 3 grosze odnośnie rozmiarówki, może komuś się przyda
Nike Pegasus 33 i 35 - rozm. 45,5
Adizero Boston 6 i Adios 3 - rozm. 46

a tutaj 45 jest ok.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Po 4 tygodniach leczenia kontuzji w końcu wróciłem do biegania i od razu wrzuciłem na warsztat Fly 3. Luźne bieganko przeplatane szybszymi, krótkimi odcinkami po 150-250m w tempach startowych od T10 do TM (3.40-4). But bardzo izoluje od podłoża, zupełnie nie czuję żadnej jego faktury, ani w drugiej, ani w trzeciej pochodnej jak w różnych innych butach treningowo startowych. To mi przypomina amortyzację i uniwersalność znaną mi z pierwszej wersji Adidas Boost, który był jednym z niewielu butów uniwersalnych z dużą amortyzacją i dało się w nim szurać wielkie objętości ale i wygodnie pobiec coś całkiem szybko. We Fly 3 jest jednak butem bardziej ze sportowym duchem, jednak szura się w nich słabo i but wymaga aktywniejszego i starannego biegu czyli ciągnięcia kolanka do przodu, wtedy jego pewna odczuwalna przy chodzeniu dziwność i niestabilność całkiem znika. Gdy się zaczyna wolno i niedbale truchtać but robi się dziwny, inny niż to do czego jestem przyzwyczajony. Na tempach zaś biegnie się bardzo fajnie, nie czuć specjalnie ich masy ni podłoża wiec jak ktoś tak lubi to jest tu element Fly. Buty wygodne, cholewka neutralna, fajnie współpracującą ze stopą, nie ograniczająca i nie korygująca jej pracy, fajne jeśli ktoś taki efekt lubi. Wygląda na to, że się zaprzyjaźnimy. Nie wyczułem żadnej przeszkadzającej niestabilności w zakrętach i na nierównościach, wszystko w normie i pewne odczucia są po prostu do przyzwyczajenia się bo but jest nieco specyficzny albo nieco inny. Ciekawostką dla mnie jest dosyć głośny odgłos stukania tych butów. Ja biegam dosyć cicho i stopę stawiam w większości butów prawie bez odgłosu a tu ta podeszwa mocno stuka jakby buty były podkute twardym plastikiem. Materiały są takie, ze nie nazwałbym ich twardymi. Żadnego efektu petardy pod nogą nie odczułem ale biegałem dosyć ostrożnie i delikatnie bo to pierwszy bieg po okresie zrastania się naderwanego achilesa. Na przywalenie jeszcze muszą poczekać.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4921
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Moje Fly-e przyszly w sobote!
Przetestowalem je ze 2h, ale... w domu, chodzilo sie nawet przyjemnie :hejhej:
Na uzycie na zewnatrz to sobie jeszcze troche poczekaja, przy tej pogodzie dam im spokoj i bede dobija starcie :oczko:
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Dziś cd testowania Fly 3. Trening testowy dla obuwia czyli 15x200m w tempach nieco bardziej wartkich od startowych. Zacząłem od interwałowych czyli ok 3.30 a potem przeniosłem to do luźnych rytmowych czyli 3.10-3.15. Wrażenia miałem takie, że buty wraz z tempem nabierają wigoru, wyraźnie lepiej się w nich biega te wyższe tempa, na zakresach T10-M było spoko ale biegało się całkiem normalnie bez odczuwanych wrażeń ale gdy przeszedłem w tempa rytmówek to łapałem taki fajny Fly. Nie wiem, czy tu nie ma dopiero dobrego dogięcia tej czarodziejskiej płytki i ona deko nie oddaje. Ale nie idzie tu o żadne wybijanie czy kangurowanie, nic z tego,zero takiego sprężynowania. Miałem wrażenie jakby łatwiej i deko szybciej przenosiło się nogę do przodu po odepchnięciu (zwanym chyba kiedyś grzebnięciem). Odniosłem takie wrażenie delikatnie większej dynamiki w takim wciąż luźnym, nie siłowym biegu i wrażenie jakby to wchodziło nieco taniej.Czyli taki mini mini zysk w tempie i mini mini zysk w koszcie jego generowania - jakby coś takiego powiedzmy. Ale to tylko wrażenia i to może być tzw złudzenie apteczne. Nie złudzeniem był test stabilności bo trening biegałem wieczorem na niezbyt dobrze oświetlonych (miejscami nie oświetlonych) dosyć krętych alejkach parkowych o nie idealnej nawierzchni pokrytej liśćmi i igliwiem. Nie odczułem żadnych braków w stabilności buta wartych opowieści przy takich już godnych tempach. Nie jest to król stabilności ale opowieści o pewnych brakach w tym zakresie były mocno przesadzone. Zwłaszcza, że ja nie biegam ze śródstopia więc u mnie te braki winny być bardzo uciążliwe. Nie są. Może jednak biegam ze śródstopia? Żartowałem, biegam jak podleci po prostu.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4921
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ciekawe to co piszesz.
Ja prawde mowiac nie planowalem w moich biegac szybciej niz tempa powiedzmy HM,
ale po tym co napisales mam ochote je jednak zabrac na stadion na jakies interwaly :spoczko:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:gdy przeszedłem w tempa rytmówek to łapałem taki fajny Fly. Nie wiem, czy tu nie ma dopiero dobrego dogięcia tej czarodziejskiej płytki i ona deko nie oddaje. Ale nie idzie tu o żadne wybijanie czy kangurowanie, nic z tego,zero takiego sprężynowania.
Jutro wrzucę filmik z kangurowania w ZF3. Testowaliśmy też Vapory i grubasa od Altry dla odniesienia się do tej karbonowej płytki. Wszystko na jednym treningu. Było więc sporo przebieranek. Trening w lesie i trochę na asfalcie. Na razie bez wchodzenia na prędkości. Z ciekawostek, to ZF3 ma większą sztywność od Vapora podczas zginania go, czyli te płytki karbonowe w obu modelach chyba nie są takie same. Ma też więcej pianki pod śródstopiem.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ta sztywność większa to jest dla zestawu płytka - pianka wiec czy tam jest inna płytka to trudno jednoznacznie powiedzieć. Trzeba by te oba buty wypatroszyć ale to by psuło zabawę gdyż lepiej domniemywać dla lepszej zabawy w myśl starej prawdy o bieganiu za króliczkiem. I taniej tak domniemywać. Vapory te dla elity (do końca nie wiemy czy te z półki sklepowej to takie same jak te co na stopę dostają zawodnicy kontraktowi) są projektowane dla bardzo lekkich biegaczy a ZF3 to jednak chodzą w innej kategorii wagowej i do tego maja wytrzymać swoje więc mogą mieć i inną płytkę i coś tam więcej być musi. Czekam na filmiki i opisy działań. Mam wrażenie, że tu zysk jest minimalny (jeśli jest) i na samym krótkim odcinku on jest poza możliwościami pomiarowymi. To jak doping technologiczny w kolarstwie, mały silniczek elektryczny, kilkuwatowy. Takie niby nic ale jednak w czasie długiej pracy przekłada się na inną dystrybucję mocy i inne zmęczenia. Takie domniemanie tylko, że konstrukcja poprawia efektywność i ekonomiczność pracy i ruchu. Nie każdemu zapewne i nie w każdym zakresie.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gdzie te czasy kiedy buty miały być zwyczajnie wygodne... ;)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Możliwe, że te czasy dopiero nadchodzą, ale będzie się to wiązało z większymi wymaganiami sprawnościowymi od użytkownika. Inaczej może to być poza jego percepcją.

Te silniki w rurze podsiodłowej to nie kilka, ale kilkadziesiąt watów, a to już zmienia reguły gry.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4921
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Gdzie te czasy kiedy buty miały być zwyczajnie wygodne... ;)
Tak jak kiedys kola w rowerze mialy byc po prostu okragle... :bleble:
ODPOWIEDZ