Forum Bieganie.pl

Zapraszam do komentowania

DKrunner pisze: ↑15 maja 2025, 11:43 Więc jeśli jesteś typem, który lubi popłakać się ze śmiechu albo z bólu czworogłowego — witaj w klubie.

Witaj

Wpis, by wątek mieć łatwy do odszukania.
Witaj w klubie, młodszy już nie będziesz

Wysłane z mojego SM-S916B .

Witaj w klubie, młodszy już nie będziesz

Dzięki! Faktycznie, młodszy już nie będę… ale za to sprytniejszy, bardziej uparty i z lepszym zegarkiem do mierzenia tętna!
Poza tym – jak mawiał pewien rzymski filozof-amator: „Starzenie się to tylko stan umysłu… dopóki nie trzeba zrobić interwału na 95% tętna maksymalnego.”
A więc trenujemy dalej – na przekór metryce i z uśmiechem na twarzy (czasem przez łzy).

Czytam bo zbliżam się do 40...
W styczniu ruszyłem z bieganiem i bardzo mi się spodobało... Stawiam sobie cele.
Twoje są ambitne. Moje powoli nabierają kształtu chodź już pewne biegi odchaczyłem.

Początek po 40-tce to jak drugie śniadanie życia – można z niego jeszcze sporo wycisnąć, byle regularnie zagryzać treningiem. Na tym etapie najważniejsza jest wytrwałość, nie tempo z tabelki. Liczy się to, żeby wychodzić z domu, nie kombinować za bardzo i nie przesadzić (bo potem boli, ale nie w tych miejscach, co trzeba).

Cele będą się krystalizować z każdym tygodniem, a już samo to, że ruszyłeś, to więcej niż robi 90% ludzi, którzy tylko mówią, że „kiedyś pobiegają”. Trzymam kciuki – biegaj dalej, niech Ci się to podoba i niech biegi same się odhaczają.

Fajnie się czyta, teksty śmieszne, no i dajesz sporą motywację. Ostatnio zrobiłem nawet podobny trening (10x200/1') i zapisałem inny na jakiś dzień

Trzymam kciuki za regenerację!

Dzięki wielkie! Super, że robisz podobne treningi – 10×200/1’ to konkret, nie zabawa w berka po parku! Fajnie słyszeć, że moje wypociny motywują, a jeszcze fajniej, że coś z nich bierzesz dla siebie. O to właśnie chodzi, żebyśmy się wszyscy nakręcali na więcej, szybciej i z uśmiechem (choćby przez łzy kwasu mlekowego).

Powodzenia z treningami i dzięki za dobre słowo – regeneracja w toku.

Ładnie jedziesz z treningami. Drugi tydzień mocny, ale do zrobienia, wiem, bo robiłem to samo. Tylko trochę spowolniłem tempo pod siebie Teraz czeka mnie ten luźniejszy tydzień. Lubię takie wyzwania.
Fajnie że czujesz progres, oby się utrzymywał.
Powodzenia w niedzielę.
PS. Wcięło piątek, regeneracja?

Wymuszone wolne w piątek

Gratulacja Byku, nieźle poleciałeś. Zazdroszczę wagi, u mnie redukcja, ale topornie idzie.
Sprawdź co w tym kontenerze, może nie zdążyli wyładować towaru

Dzięki. W kontenerze teraz są hot wheelsy dziecka