Forum Bieganie.pl

Trochę po czasie, ale odpalam tutaj sekcję komentarzy do mojego bloga viewtopic.php?t=65260

Serdecznie zachęcam do komentowania, motywowania oraz krytykowania moich WYPOCIN dosłownie i w przenośni ; )

Droga Żólwia.

Bardzo dobry ten ostatni trening, mocno dający do myślenia!

Co do tętna.
Ja bym się nim nie przejmował na tym etapie.

Po pierwsze jest zima i paski zegarki trochę wariują z pomiarem.
Po drugie, nawet jeżeli pomiar jest prawidłowy, kierowałbym się samopoczuciem.
BS niech będzie biegiem w tempie konwersacyjnym, albo przy spokojnym oddechu w miarę.
Jak już biegasz w tempie - ok 4:20. to już w ogóle bym na tętno nie spoglądał.

Myślę, że w ciągu kilku tygodni tętno się ustabilizuje i zejdzie do wartości, które będą Ciebie satysfakcjonowały.

Obserwuję i trzymam kciuki!

Wiesz, myślałem, że jak będę już kręcił się poniżej 50' na 10km to tętno będzie relatywnie niskie. Tak, te moje BSy biegam bardzo swobodnie, nie odczuwam żadnego dyskomfortu czy zadyszki. Poza tym moje tętno spoczynkowe to 40 BPM dlatego dziwi mnie, że w trakcie wysiłku jest aż tak wysokie.

Faktycznie, to tętno z zegarka to można chyba włożyć sobie tam głęboko, kolejnym zakupem będzie chyba pasek na klatkę w takim razie.

Dziękuję za miłe słowa, naprawdę są bardzo ważne dla mnie! : )

Bardzo dobrze to wygląda! Gratuluję!

Tak z ciekawości zapytam jaką miałeś kadencję, oscylację i czas kontaktu przy tempie 3:50?

Pozdrawiam!

Niestety, nie mam jeszcze pasa, a mój zegarek to raczej badżet opcja, nie wiedziałem, że tak się wkręcę, więc są tylko takie dane Długość kroku 1.40
Średnia kadencja 152
Wydaje mi się, że około 160 musiałem mieć patrząc na ten wykres, z tego co wiem - to fatalnie, ale jak zaczynam tymi nogami mielić w granicach 170 to się zbytnio męczę generalnie jak chce zwiększyć tempo to nie zwiększam kadencji, a raczej tylko wydłużamy krok. Przy BS mam 150 rytm gdzie tempo jest w granicach 7 minut na km.

Gratuluję wyniku!
Warunki nie do pozazdroszczenia!

Gratulacje. Niech się zdrowo chowa córeczka i pozwala trochę spać

Gratulacje z wagą!
Udanego pogodzenia wszystkich zadań i pragnień, tych przyjemnych z tymi najradośniejszymi!

Wygląda to, (zarówno tempa jak i kilometraż) bardzo obiecująco! 45 jest moim zdaniem w zasięgu, chyba że faktycznie, trasa jest jakaś mocno niesprzyjająca.
Powodzenia 6 kwietnia!
I Wesołych radosnych Świąt Wielkanocnych!
Pozdrawiam!

Powodzenia na zawodach. Trzymam kciuki!

Trzymaj się sugestii Garmina, to nie będzie zbyt obciążające, a z doświadczeń moich i innych piszących tu blogi jest dość (bardzo) skuteczne!

Ja tam sugestiom zegarka nie ufam, bo on sugeruje mi sprinty w tempie 2:40 (nawet nie umiem się tak rozpędzić) w treningu do 50k na czas sub 5h.

aha ale jakbyś coś przeczytał, zamiast głupoty pisać, to byś wiedział że takie treningi służą temu żeby rolę zmęczonych włókien wolnokurczliwych pod koniec długiego biegu. przejmowały włókna szybkokurczliwe i po to są między innymi w dużym uproszczeniu takie treningi.

Ale nie jestem w stanie takiego treningu (2:40) wykonać. Zegarek powinien to wiedzieć (z historii).

Inny przykład to 25 min w tempie 5:25. Na takie coś to szkoda pralki (chociaż zapewne tez jest tego jakaś rola).

bez znaczenia czy zrobisz w 2:40 czy 3:05 chodzi o to żeby ćwiczyć szybkokurczliwe.
ogarniasz angielski jak mało kto tutaj chyba,
zainwestuj w https://www.amazon.co.uk/Science-Runnin ... 4ef&nodl=1
to naprawdę świetna książka.