Strona 1 z 8
kasza_manna: Biegiem 10km<40min; 21km<90min - komentarze
: 15 wrz 2019, 20:53
autor: kasza_manna
Zapraszam do komentowania: >>
klik <<
Re: kasza_manna: Biegiem 10km <40min - komentarze
: 15 wrz 2019, 21:05
autor: sultangurde
Witam na forum! Ja osobiście będę kibicował i życzył sukcesów
Re: kasza_manna: Biegiem 10km <40min - komentarze
: 15 wrz 2019, 21:24
autor: kasza_manna
sultangurde pisze:Witam na forum! Ja osobiście będę kibicował i życzył sukcesów
Dzięki, kciuki się przydadzą
Re: kasza_manna: Biegiem 10km <40min - komentarze
: 16 wrz 2019, 08:02
autor: infernal
Dobrze, że dodałaś do podpisu.
Co do codziennego rolowania - czytałem artykuł, to wcale takie dobre nie jest. Raz na jakiś czas wystarcza. Lepiej stretch zrobić samodzielny.
"Czas: 43:21 rok temu na tej samej trasie: 48:07" super progress. Do przodu
Re: kasza_manna: Biegiem 10km <40min - komentarze
: 16 wrz 2019, 08:34
autor: Agnusia93
Witamy! Trzymamy kciuki!:)
Re: kasza_manna: Biegiem 10km <40min - komentarze
: 16 wrz 2019, 13:41
autor: kasza_manna
infernal pisze:Dobrze, że dodałaś do podpisu.
Co do codziennego rolowania - czytałem artykuł, to wcale takie dobre nie jest. Raz na jakiś czas wystarcza. Lepiej stretch zrobić samodzielny.
"Czas: 43:21 rok temu na tej samej trasie: 48:07" super progress. Do przodu
Kurcze, pierwszy raz słyszę taką opinię o rolowaniu. Muszę się wczytać w takim razie. Jednak czuję dużą ulgę dla nóg jak się poroluje. Moje rolowanie trwa max 20min, jak robię dłuższą serie, standardowo około 10min.
Agnusia93 pisze:Witamy! Trzymamy kciuki!:)
Wysłane z mojego SM-A300FU .
Re: kasza_manna: Biegiem 10km <40min - komentarze
: 23 wrz 2019, 12:55
autor: neevle
O, jakoś przegapiłam wcześniej Twojego bloga, a tu takie konkretne wyniki. I ładny postęp.
Z tym rolowaniem to też zdaje mi się, że codziennie to przesada. Ale jestem kiepskim źródłem.
Powodzenia!
Re: kasza_manna: Biegiem 10km <40min - komentarze
: 24 wrz 2019, 11:02
autor: sochers
Rolowanie indywidualna kwestia. Ja się mogę rolować i 2x dziennie - plusy przewyższają minusy.
Re: kasza_manna: Biegiem 10km <40min - komentarze
: 24 wrz 2019, 22:12
autor: kasza_manna
neevle pisze:O, jakoś przegapiłam wcześniej Twojego bloga, a tu takie konkretne wyniki. I ładny postęp.
Z tym rolowaniem to też zdaje mi się, że codziennie to przesada. Ale jestem kiepskim źródłem.
Powodzenia!
Dzięki. Wyniki mogą się wydawać konkretne, ale niestety niektóre treningi poniżej założonego planu. Jednak wykonuje plan na poniżej 40min, ale wiem że to jeszcze za wcześnie. Także wyciągam na treningach tyle ile potrafię i zobaczymy co przyniosą.
sochers pisze:Rolowanie indywidualna kwestia. Ja się mogę rolować i 2x dziennie - plusy przewyższają minusy.
Ja na razie też widzę same plusy. Nawet widzę więcej minus jak mniej się roluje.
Ostatnio jednak zaniedbałam. Wczoraj wpadła stabilizacja + rolowanie. Dzisiaj już rolowania niestety nie było, tylko streching po bieganiu.
Wysłane z mojego SM-A300FU .
Re: kasza_manna: Biegiem 10km <40min - komentarze
: 25 wrz 2019, 07:05
autor: infernal
Jest okej
Ja chyba należę do jednych ze świeżych czwórko łamaczy(raz mi się po farciło na początku roku
) na forum i Twój trening wtorkowy spełnia założenia
Ja sam nigdy nie robiłem więcej niż 5 powtórzeń. Lepiej zrobić pięć porządnie technicznie i równym tempem, aniżeli dołożyć te dwa na "chama". Tempo progowo polecam, czyli zalążek tego co robiłaś w sobotę - dobrze tutaj sprawdzają się też parkruny. Co do interwałów - możesz też stopniowo zmniejszać przerwy do np. 2:30, po 2minut. Oczywiście, nie musisz wtedy truchtać czy wolno biec - zatrzymaj się. Tętno się szybciej ustabilizuje. 3x2km w tempie 3:58-4:00 też zrobi swoje choć to będzie już wymagające.
kasza_manna pisze:
sochers pisze:Rolowanie indywidualna kwestia. Ja się mogę rolować i 2x dziennie - plusy przewyższają minusy.
Ja na razie też widzę same plusy.
Poszukam, no poszukam tego anglojęzycznego artykułu na ten temat.
Re: kasza_manna: Biegiem 10km <40min - komentarze
: 25 wrz 2019, 22:49
autor: kasza_manna
Dzięki. Jednak rady chyba zastosuje już na nowy sezon. Jutro mam ostatni mocniejszy trening i w przyszłą niedzielę start docelowy. Za mało czasu na zmiany.
Progowych biegów właśnie mam mało, psychicznie mnie wykańczają, hahah. Tak samo na treningach, dla mnie dalej hardcore i nie potrafię sobie wyobrazić, że zrobiłabym 2km poniżej 4:00, choć wiem że zawody potrafią zrobić swoje.
Te treningi z kilometrówkami robię na bieżni, więc tak naprawdę na idealnie płaskiej nawierzchni, dlatego mogą się wydawać dobrze zrobione. W terenie nie dałbym rady, zwłaszcza, że u mnie trudno znaleźć chociaż jeden odcinek ,gdzie 300m jest płaskie, zawsze pod górkę i z górki .
Start mam w przyszłą niedzielę, zastanawiam się kiedy zrobić ostatni trening, czwartek czy piątek?
Wysłane z mojego SM-A300FU .
Re: kasza_manna: Biegiem 10km <40min - komentarze
: 26 wrz 2019, 06:28
autor: Świeżak
kasza_manna pisze:Tak samo na treningach, dla mnie dalej hardcore i nie potrafię sobie wyobrazić, że zrobiłabym 2km poniżej 4:00, choć wiem że zawody potrafią zrobić swoje.
...
Start mam w przyszłą niedzielę, zastanawiam się kiedy zrobić ostatni trening, czwartek czy piątek?
Też celuję w sub40 w tym sezonie i też nie potrafię sobie wyobrazić przebiegnięcia 10km ciągiem w takim tempie - chyba będziemy musieli zaufać pracy wykonanej na treningach i cisnąć ile się da.
Co do taperingu przed startem to chyba pobiegłbym coś krótkiego i szybkiego w piątek, w stylu BS 5km z przebiezkami. Taka jednostka to naprawdę znikome obciążenie dla organizmu który przeszedł przygotowania pod 10k, a jednak zostajesz w rytmie, nie zamulisz nóg itd.
Ale jak zwykle - wszystko zależy od osobistych preferencji.
Z ciekawości - który to Twój start na 10k, jak robiłaś dotychczas?
Re: kasza_manna: Biegiem 10km <40min - komentarze
: 26 wrz 2019, 07:07
autor: kasza_manna
Świeżak pisze:kasza_manna pisze:
Z ciekawości - który to Twój start na 10k, jak robiłaś dotychczas?
Jeszcze nie miałam swojego startu na 10km, aby łamać 40min.
Do tej pory tylko raz szłam z planem na życiówkę. Od zeszłego października zaczęłam przygotowania pod sezon wiosenny na 10km w 42min. Pierwszy raz szłam zgodnie z planem, wczesniej biegałam sobie i po prostu startowałam, a wyniki coraz lepsze byly. Na wiosnę zrobiłam 42:29, czyli pół minuty zabrakło. Po tym starcie pod koniec marca jeszcze kilka razy brałam udział w zawodach na 10km i półmaraton, ale bez parcia na czas.
Teraz od lipca zaczęłam przygotowania do łamania 42min. Wiem,że na 40min nie jestem gotowa. Ale od razu wzięłam plan na 40 min , bo wykonywanie tego samego na 42min byłoby staniem w miejscu, a kolejny plan treningowy jaki znalazłam był już na 40min, więc go realizuje. Ile dam radę z niego wyciągnąć to zobaczymy. Chciałabym pobiec poniżej 41min.
Wysłane z mojego SM-A300FU .
Re: kasza_manna: Biegiem 10km <40min - komentarze
: 26 wrz 2019, 10:24
autor: Świeżak
kasza_manna pisze:
Do tej pory tylko raz szłam z planem na życiówkę. Od zeszłego października zaczęłam przygotowania pod sezon wiosenny na 10km w 42min. Pierwszy raz szłam zgodnie z planem, wczesniej biegałam sobie i po prostu startowałam, a wyniki coraz lepsze byly. Na wiosnę zrobiłam 42:29, czyli pół minuty zabrakło. Po tym starcie pod koniec marca jeszcze kilka razy brałam udział w zawodach na 10km i półmaraton, ale bez parcia na czas.
Teraz od lipca zaczęłam przygotowania do łamania 42min. Wiem,że na 40min nie jestem gotowa. Ale od razu wzięłam plan na 40 min , bo wykonywanie tego samego na 42min byłoby staniem w miejscu, a kolejny plan treningowy jaki znalazłam był już na 40min, więc go realizuje. Ile dam radę z niego wyciągnąć to zobaczymy. Chciałabym pobiec poniżej 41min.
No to trzymam kciuki chociaż za plan minimum - 41.
Skoro półmaratony tak w tym jesiennym sezonie na forum nie idą, to może chociaż ci którzy celują w 10tki będą mieli więcej szczęścia.
I rozumiem czemu nie chcesz zobowiązywać się do praktykowania jogi na tym etapie przygotowań. Dla mnie brzmi to jednak jak idealne zadanie na sezon zimowy - dla Ciebie pewnie tak jak dla większości forumowiczów będzie to etap pracy nad fundamentami i wypracowania dobrej bazy przed wiosną. Ja mam np. w planach popracowanie typowo siłowo nad nogami i korpusem, przy ograniczeniu biegania żeby dać trochę odpocząć stawom po tej intensywności pracy do której się teraz zmuszam (podobnie jak u Ciebie - 4 jednostki biegowe w tygodniu).
Re: kasza_manna: Biegiem 10km <40min - komentarze
: 26 wrz 2019, 11:10
autor: infernal
kasza_manna pisze:Dzięki. Jednak rady chyba zastosuje już na nowy sezon. Jutro mam ostatni mocniejszy trening i w przyszłą niedzielę start docelowy. Za mało czasu na zmiany.
Progowych biegów właśnie mam mało, psychicznie mnie wykańczają, hahah. Tak samo na treningach, dla mnie dalej hardcore i nie potrafię sobie wyobrazić, że zrobiłabym 2km poniżej 4:00, choć wiem że zawody potrafią zrobić swoje.
Te treningi z kilometrówkami robię na bieżni, więc tak naprawdę na idealnie płaskiej nawierzchni, dlatego mogą się wydawać dobrze zrobione. W terenie nie dałbym rady, zwłaszcza, że u mnie trudno znaleźć chociaż jeden odcinek ,gdzie 300m jest płaskie, zawsze pod górkę i z górki .
Start mam w przyszłą niedzielę, zastanawiam się kiedy zrobić ostatni trening, czwartek czy piątek?
Progowe również mnie bardzo męczą. Wole intensywniej biegać w krótkim czasie - interwały. Nawet jeśli nie domkniesz bo głowa, to odda.
Ja też nie wyobrażałem sobie 2km poniżej 4:00min. Ba, 4:30 to był wyczyn kiedyś dla mnie. Step by step
Napiszę jak ja robię, a Ty zrobisz jak uważasz
: w środę robię ostatni cięższy akcent - progowy 1,6km x3 na przerwie 2minuty. Czyli teoretycznie powinno być lekko. Lub jakieś interwały ale też na przerwie 2minutki i tez z 3 powtórzenia. Czwartek robię wolny, piątek wychodzę na 4-5km + 4 przebieżki. Sobota start. U ciebie wszystko się przesuwa o jeden dzień. Tak naprawdę masz dwa dni odpoczynku :czwartek i piątek gdzie masz luźny trening, bieganie.