Forum Bieganie.pl

Komentarze do viewtopic.php?f=27&t=59722

Nooo tu mega ciekaw jestem tych trzech tysiaków. Powodzenia, będę śledził!

Ojj fajna ta sylwetka- szczególnie na tle pozostalych

Trzymam mocno kciuki


Wysłane z iPhone .

Wyniki super, gratuluje, masz predyspozycje. Ciekawe ile byś biegał bez tego całego bagażu.

Czy tak daleko do sub10 to bym nie powiedział. Jeśli zdecydujesz się na odrzucenie masy/sylwetki na rzecz biegania to stałoby się to szybko realne. Mam podobny wzrost, a ważę 10kg mniej. Będę śledził

spaw juz tu sie kiedys udzielal i z tego co pamietam z "bagazu' rezygnowac nie zamierza i co za tym idzie bedzie musial przyjac na klate pewne ograniczenia.

Waga to duży problem. Teraz już chcę ją zbić, ale to nie jest takie łatwe, bo to nie jest sztucznie napompowana masa na sterydach tylko 20 lat ćwiczeń i to tak łatwo nie spada. Chciałbym ważyć mniej, ale też utrzymać siłę, więc całkowicie z ćwiczeń nie zrezygnuję. Staram się jeść zdrowo, ale nie zamierzam głodować. Nic na siłę.
1500m poleciałem ostatnio po 3:00, więc wierzę, że uda się pobiec trójkę po 3:19. Trudniejsze może być 800m po 2:29. Dziś właśnie, na 6 dni przed WTC, idę na bieżnię porobić odcinki. Jeszcze do końca nie wiem, ale chyba będzie to 600 + 300 albo 400 + 150 albo 200, na przerwach minimum 6 minut. W założeniu 600 ma być ciut wolniej niż tempo startowe, tak po 2:40, 300 albo 400 w tempie na 800 i 150-200 po 2:20 lub szybciej.
Co jakiś czas odzywa się złamana w 2012 podczas gry w piłkę kość w prawym stawie skokowym i niestety ostatnio znów przypomina o sobie.
Adam, predyspozycji to ja raczej nie mam. Gdybym miał to już w szkole by to było widać, a byłem przeciętny. Po prostu dużo trenowałem pod kątem siły, mocy, szybkości, nie tylko szuranie i jestem silny, szybki i skoczny, a mocno zwalniam wraz z wydłużaniem dystansu z powodu dużej masy.

spaw pisze:Waga to duży problem. Teraz już chcę ją zbić, ale to nie jest takie łatwe...

Step by step i zejdzie. Ile biegasz tygodniowo? Ile treningów siłowych? Zrezygnuj z tych ostatnich w dużym stopniu i w końcu mięśnie zaczną się palić/znikać.

Chodziło mi raczej o to, że masz predyspozycje do sportu, prawdopodobnie ileś lat wcześniej gdybyś się zabrał za trening np 400m to byłbyś może w jakiejś kadrze.
Henio Szost z ekipą to też lotnicy. Ścigacie się czasami ?

infernal pisze:

spaw pisze:Waga to duży problem. Teraz już chcę ją zbić, ale to nie jest takie łatwe...

Step by step i zejdzie. Ile biegasz tygodniowo? Ile treningów siłowych? Zrezygnuj z tych ostatnich w dużym stopniu i w końcu mięśnie zaczną się palić/znikać.

Siłka tak z 4 razy w tygodniu, ale ograniczyłem się do kalisteniki z obciążeniem i bez plus jakieś tam wyciskanie. Nóg na siłowni prawie nie ruszam, czasem wpadnie lekka plyometria. Sprinty pod górkę to moja siłownia na nogi.
Ile km tygodniowo? W kwietniu wpadło ponad 300km, w maju też prawie tyle będzie, więc wychodzi około 70-75/week. Biegam codziennie, ale nie mogę od razu walić wielkiego kilometrażu. Zresztą, teraz mam okres startowy. W lato chcę biegać więcej. Mam nadzieję, że powoli uda mi się zejść chociaż do tych 90kg.

Adam Klein pisze:Chodziło mi raczej o to, że masz predyspozycje do sportu, prawdopodobnie ileś lat wcześniej gdybyś się zabrał za trening np 400m to byłbyś może w jakiejś kadrze.
Henio Szost z ekipą to też lotnicy. Ścigacie się czasami ?

Hehe. Osobiście go jeszcze nie poznałem, ale znam się z innymi lotnikami, np z Tomkiem Grycko, z Michałem Kaczmarkiem, z Gajdusem...
Mi się wydaje że właśnie mam średnie predyspozycje do sportu. W szkole nie miałem szybkości, sprawności czy kondycji, a przecież wtedy ganiało się za piłką non stop i robiło inne rzeczy, nie było smartfonów itp. I patrzyłem z zazdrością na kolegów którzy łamią 3 minuty na 1000m czy biegają 60m w 8 sekund. Dla mnie to była jakaś abstrakcja. Ja nie nadążałem za akcją jak graliśmy w piłkę i byłem ustawiany na stoperze, bo wysoki i wolny, hehe. Dlatego też nie wierzyłem w siebie, ale chciałem coś robić, więc wybrałem to co jest najłatwiejsze, czyli kulturystykę. Bieganiem zainteresowałem się w 2007, bo potrzebowałem zaliczyć 3000m w wojsku i od tamtej pory biegam. W piłkę pogrywałem do momentu złamania kości w stawie skokowym w 2012, którego skutki zdarza mi się odczuwać do dziś.

spaw pisze: Siłka tak z 4 razy w tygodniu, ale ograniczyłem się do kalisteniki z obciążeniem i bez plus jakieś tam wyciskanie. Nóg na siłowni prawie nie ruszam, czasem wpadnie lekka plyometria. Sprinty pod górkę to moja siłownia na nogi.
Ile km tygodniowo? W kwietniu wpadło ponad 300km, w maju też prawie tyle będzie, więc wychodzi około 70-75/week. Biegam codziennie, ale nie mogę od razu walić wielkiego kilometrażu. Zresztą, teraz mam okres startowy. W lato chcę biegać więcej. Mam nadzieję, że powoli uda mi się zejść chociaż do tych 90kg.

Może mógłbyś testowo chwilowo i kalistenikę odpuścić? Tak chociażby żeby sprawdzić. Bo myślę, że i takie ćwiczenie podtrzymuje Twoją masę mięśniową.
Kilometrów i tak masz wystarczająco. Niektórzy biegają po 60 tygodniowo i robią 35min na 10k. Zejdziesz z tej wagi. Michę potrafisz trzymać na pewno biorąc pod uwagę sylwetkę. Po prostu mniej siłowo, chociaż i tak coś Ci zostanie. No ale to dobrze, będziesz lekki i mocny.

Co Ty, nie dam rady odpuścić czegoś co jest jedną z najzdrowszych i najprzyjemniejszych rzeczy.

spaw pisze:Co Ty, nie dam rady odpuścić czegoś co jest jedną z najzdrowszych i najprzyjemniejszych rzeczy.

Nie jestem zaskoczony Raptors czy GSW? 1:1 na dzień dzisiejszy.

Kawhi Leonard, jeden z moich idoli obok Bernarda Lagata, więc trzymam kciuki za Toronto.

ech Raptors... Z 10-12 lat temu, jak jeszcze NBA oglądałem, to im kibicowałem Głównie dlatego, że Europejczycy grali: Calderon, Turkoglu, Bargniani Do tego jeszcze Chris Bosh.

Ale to offtop. Powodzenia na 800m życzę!