Forum Bieganie.pl

Zapraszam

następnie 4km PROGOWY po 3.50. Po progowym od razu przeszedłem na 2 ZAKRES 8km po 4.00.

Dlaczego tak a nie odwrotnie? Z reguły zaczyna się od tempa wolniejszego i przyspiesza... Buduje to prawidłowe wzorce, uczy biegać szybciej na zmęczeniu, a nie zwalniać.

Biegło mi się lekko,gdy spojrzałem na zegarek i zobaczyłem tempo,to sam się zdziwiłem no i pomyślałem,że zrobię progowy(oddechowo czułem się jak bym robił bc2).Wiem,że powinno się zaczynać wolno i kończyć szybciej,ale jak zrobimy odwrotnie,to też się nic nie stanie.Czasami tak mnie nosi,a nie chcę na siłę zwalniać,ażeby się nie usztywnić w biegu.

W kwietniu masz główny start na 10 km i wtedy planujesz 34 minuty? Masz dokładniejszy cel - 34:xx, <34:30 czy <34?

Na pewno będę chciał połamać 35minut,ale na jaki wynik będę gotowy to więcej będę wiedział jak dodam jeszcze trening interwałowy.Na razie bazuję na sile biegowej,2 zakresie i progowym.Na razie bez zajeżdżania,ale jestem dobrej myśli.

Jak widzę twoje tempa z treningów teraz to tu jest lekko 34 złamane w kwietniu, a nawet 33 do zaatakowania.

Co wyjdzie z tego ?-zobaczymy.Na razie biegam sobie crossy,2zakres i progowy.Ten ostatni ostatnio mnie mile zaskakuje i to jest budujące.Trenujemy dalej.Pozdrawiam.

Cześć czy możesz zdradzić jakiego tętna trzymasz się przy tym BC2, przy jakim HRMax'ie? (jeżeli biegasz na tętno..)

Witam,biegam na samopoczucie bc2,interwały i progowe na tempo

Małe pytanko, wrzuciłeś ostatnio taką jednostkę jak BS 5-6km, tak z ciekawości czemu to służy? jako rozruch na podmęczonych nogach?

Tak,dokładnie,moim zdaniem szybsza regeneracja wtedy następuje.

Cześć, jesteś?

Tak,jestem i trenuję,trenuję4-5*w tygodniu,ale wpisywanie treningów tu na forum jakoś mi nie idzie.Teraz głównie z akcentów to interwał,tempo-także ogólnie nie jest źle,start docelowy 28.04.-Run Toruń.

Nie czułeś wcześniej, że 3:20 to za mocne tempo na ten moment? Miesiąc temu robiłeś trening 3x2 km po ~3:28 na długiej przerwie. I ostatnie powtórzenie wyszło dużo wolniej, bo po 3:38. To chyba teoretycznie miał być trening w okolicy T10, a widać, że końcówka to już było cierpienie. Skoro wtedy 3:30 było za mocno, to start po 3:20 to było samobójstwo. Chyba że w tym czasie na treningach forma wystrzeliła i coś się posypało w ostatnim momencie?

Co do zawieszania bloga - twoja decyzja, ale fakt, że nie komentujemy, nie znaczy, że nie czytamy. Zawodników na sporo wyższym poziomie się raczej podgląda w ciszy i próbuje podpatrzeć, co można z ich treningu wykorzystać u siebie. Lekcje dają i sukcesy i porażki.

Zegarek odmówił mi posłuszeństwa i biegłem trochę na czują,a że jak już wcześniej wspomniałem czułem luz pod nogą,także cisnąłem.Bywa i tak,ale wiem jedno gaz w nodze jest,tylko kilku klocków w tej układance jeszcze brakuje.Trenujemy dalej.