Jacek, komentarze
: 02 maja 2017, 17:32
Zapraszam ![:taktak:](./images/smilies/taktak.gif)
![:taktak:](./images/smilies/taktak.gif)
Bieganie, Trening, Maraton, Plany Treningowe - największe biegowe forum w Polsce!
https://bieganie.pl/forum/
krunner pisze:Nie pobiegniesz 19:29 na piątkę z luźnych biegów. Dokładnie tak, jak nie złamałeś 3:30 w maratonie z takiego luźnego biegania, tak i tej piątki tak szybko nie pobiegniesz. Żeby się poprawiać, będziesz musiał zwiększać kilometraż i angażować nowe środki. Powodzenia życzę.
PawelS pisze:5 i 10 km być może, wyłącznie dzięki wrodzonym predyspozycjom.
Półmaraton, bardzo wątpię. Próbkę miałeś na maratonie, który niemal zawaliłeś. Spójrzmy prawdzie w oczy, uratowała Cię tylko przypadkowa pomoc drugiej osoby. Przy tak mizernym treningu na długim dystansie czarno widzę, drugi cud może się nie zdarzyć
Bosman.Zorz pisze:Jacku, wydaje mi się, że cele, które sobie postawiłeś, są w Twoim zasięgu.
Sam postawiłem sobie podobne. Mam 42 lata, biegam 130 km w miesiącu, 3 razy na tydzień. Raz przebiegłem 30 kilometrów i raz maraton (w ostatnią niedzielę). Poza tym nic powyżej półmaratonu. Brzmi znajomo?
Moje cele były następujące (od najłatwiejszego moim zdaniem do najtrudniejszego):
1. 5 km sub 0:20 - w zeszłym roku (19:35)
2. Bieg Trzech Kopców poniżej 1 h - w zeszłym roku
3. Półmaraton sub 1:30 - w tym roku (Marzanna w KRK)
4. 10 km sub 0:40 - ciągle przede mną, na razie w okolicach 41 minut.
Moja rada jest taka, byś swoje cele uszeregował, bo one nie są równej trudności. Ktoś napisał tu, że piątkę i dychę to może machniesz, ale półmaratonu nie dasz rady. Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie - trudnej jest zrobić dychę w 40 niż połówkę w 1:30.
Trzymam kciuki! Ciesz się bieganiem, kombinuj - dasz radę.
Tomeck pisze:Zgadzam się z Bosmanem. Łatwiej przetuptać długi dystans niż wejść na prędkość na złamanie piątki w dwadzieścia. Tutaj już żadnych przypadków być nie może. Naparzasz od początku do końca ile fabryka dała i wolne bieganie do tego nie przygotuje.
jacekww pisze:Dodałem na pierwszej stronie listę startówjarjan pisze:Przydałoby się, możliwie szybko, wyznaczyć cele (starty) pośrednie, bo nikomu nie będzie się chciało śledzić wątku, w którym nie wiadomo co i kiedy ma (powinno) się zdarzyć.
Aktualna lista startów (będzie aktualizowana wraz z następnymi)
28 maj - 10km (chcę zobaczyć gdzie jestem bo ostatni mocny start w zawodach miałem pół roku temu, atak na PB)
15 sierpnia - 5km (atak na PB)
10 września - 21.097m (atak na PB)
Myślę że tu to zostawię, na pierwszej stronie podałem założenia, starty i ew. tam będę to modyfikował, a od 40 strony będę pisał co i jak + ew. Wasze komentarze.Jaca_CH pisze:A nie chcesz tego opisywać w nowym wątku?
No i w tych sekundach to mało przejrzyste, moim zdaniem. Komu chce się to przeliczać
Poprawiłem sekundy na minuty w ankiecie
Czytałem twoje wcześniejsze wpisy i fajnie że się tu uaktywniłeś, bo cenię Twoje doświadczenie i chciałbym takie mieć za lat dwadzieścia.PawelS pisze:5 i 10 km być może, wyłącznie dzięki wrodzonym predyspozycjom.
Półmaraton, bardzo wątpię. Próbkę miałeś na maratonie, który niemal zawaliłeś. Spójrzmy prawdzie w oczy, uratowała Cię tylko przypadkowa pomoc drugiej osoby. Przy tak mizernym treningu na długim dystansie czarno widzę, drugi cud może się nie zdarzyć
Co do maratonu to użyłeś bardzo trafnego określenia "zawaliłeś", bo tak czuję, lecz nie przygotowaniami ale zgubiło mnie zlekceważenie, zbytnia pewność siebie i brak doświadczenia (wszystko to w kwestiach odżywiania).
Jednak spoglądając z drugiej strony to przy tych błędach długo się trzymałem z dobrym czasem, a i ze ścianą nieźle walczyłem.
(Tak na marginesie to jeśli ja byłem nie przygotowany i do tego popełniłem kardynalny błąd, to jakie plany treningowe i jakim stopniu je zrealizowali inni biegacze którzy kończyli maraton w moim otoczeniu, bo widziałem wszelkie formy pokonywania ostatnich kilometrów na dwóch nogach, ale najmniej było tam płynnego biegu z radością na twarzy lecz śćiana za ścianą)
Wracając do właściwego tematu uważam że maraton nie ma tu najmniejszego odniesienia i jeśli miałbym coś napisać to uważam tak jak Bosman.Zorz i Tomeck powyżej, że właśnie w półmaratonie mam największe szanse osiągnięcie celu bo czuję się bardziej wytrzymałościowcem niż szybkościowcem.
Zdobyłem fanów bazując na ciekawości i "inności" a to słabe fundamenty, ale tacy biegacze też są tylko nie piszą na forach bo o czym tu pisać skoro nic się nie przekazuje, niczego nie doradza, lecz nie każdy musi biegać wg. formułki 2x3 lub 3x2.Skoor pisze:Jacku
Zakladaj sobie bloga i bedzie czytelniej. Blog i komentarze do niego. Zdobyles sobie grono "fanow" to dbaj o nich
Co do zalozonych czasow... to nie sa one jakies kosmiczne ale tu juz trzeba troche potrenowac. Z samych wybiegan i predyspozycji pewnie sie da, ale to zajmie tyyyyle czasu, ze wszyscy zapomna o Twoich postanowieniach.
Nie czuje bloga, bo nie mam takiej merytoryki do przekazania ani żadnych usystematyzowanych form treningu.
Jaca_CH pisze:Widzisz, to jest bardzo indywidualne, bo ja zrobiłem odwrotnie - złamałem 0:20 / 5 km, a mam problem z "przetuptaniem" HMTomeck pisze:Zgadzam się z Bosmanem. Łatwiej przetuptać długi dystans niż wejść na prędkość na złamanie piątki w dwadzieścia. Tutaj już żadnych przypadków być nie może. Naparzasz od początku do końca ile fabryka dała i wolne bieganie do tego nie przygotuje.
To "przetuptanie" HM musi być w 4:15 żeby się zmieścić w 1:30
Bosman.Zorz pisze:Jaca_CH, zwróć uwagę, że nic nie pisałem o 5km/20min, które jest wg mnie łatwiejszym celem niż HM w 1:30. Pisałem, że dycha w 40 minut jest cięższa.Jaca_CH pisze:Widzisz, to jest bardzo indywidualne, bo ja zrobiłem odwrotnie - złamałem 0:20 / 5 km, a mam problem z "przetuptaniem" HMTomeck pisze:Zgadzam się z Bosmanem. Łatwiej przetuptać długi dystans niż wejść na prędkość na złamanie piątki w dwadzieścia. Tutaj już żadnych przypadków być nie może. Naparzasz od początku do końca ile fabryka dała i wolne bieganie do tego nie przygotuje.
To "przetuptanie" HM musi być w 4:15 żeby się zmieścić w 1:30
Wg mnie cele Jacka 19:30/5k i 1:30:00/HM to ten sam kaliber a 40:00/10k odstaje trochę trudnością, więc lepiej to atakować na końcu.
Logadin pisze:Jaca - tylko z tabel wynik trochę poniżej 20min na 5km wcale nie koreluje z wynikiem poniżej 1:30
rolin' pisze:Wg tabel Danielsa 5 km w 19:30 to ten sam VDOT co 1:30 HM. Zaś 40 min na 10 km to poziom wyżej.
Jestem gotowy się nie zgodzić, ale po prostu zobaczymy. Obydwa cele są przede mną.Jaca_CH pisze:Wchodzimy już w detale - ile to znaczy "trochę" poniżej 20 min![]()
Dlatego też napisałem, że łatwiej pobiec 5 km w tempie 3:59 niż HM w 1:30 (po 4:15/km) i to była odpowiedź na post Tomecka. Ale też może to być indywidualne, bo każdy ma nieco inne predyspozycje.
Temat ciekawy i dla mnie bo dwa pozostałe cele są moimi celami, ale jakoś zaczęły mi się oddalać
Z tym że biegam ją raz w roku, bo nie bardzo mi się chce płacić i gdzieś jechać dla 20 minut atestowanej trasy.Tomeck pisze:Jaca_CH pisze: Największa różnica jest taka, że piątkę można i co tydzień
Bez przesady, jesteśmy amatorami. To, że trasa nie ma atestu (np. parkrun) nie oznacza, że się życiówka nie liczy :djacekww pisze:Z tym że biegam ją raz w roku, bo nie bardzo mi się chce płacić i gdzieś jechać dla 20 minut atestowanej trasy.Tomeck pisze:Jaca_CH pisze: Największa różnica jest taka, że piątkę można i co tydzień
jacekww pisze:Z tym że biegam ją raz w roku, bo nie bardzo mi się chce płacić i gdzieś jechać dla 20 minut atestowanej trasy.Tomeck pisze:Jaca_CH pisze: Największa różnica jest taka, że piątkę można i co tydzień
Jestem w tym temacie bezwzględny, muszę poczuć emocje na linii startu, walkę na trasie i przeciąć linię mety z fotokomórkąrolin' pisze:Bez przesady, jesteśmy amatorami. To, że trasa nie ma atestu (np. parkrun) nie oznacza, że się życiówka nie liczy :d
Jest wszystko napisane:b@rto pisze:PS. A co do wątku i problemu życiówek kolegi autora - jest jakiś termin, czy po prostu "kiedyś"?
Czy to organizator czy dziadek z komisji, wszyscy mierzą trasę kółkiem :db@rto pisze:Hmm trochę jednak się nie liczy... Masz wtedy pewność, że 19:50 zrobiłeś na 5 km czy może na 4,8 km? Ja bez atestu traktuję to "nieoficjalnie", poglądowo.
Tak, tak to sobie wymyśliłem.b@rto pisze:Czyli niecałe 4 lata biegania tak jak teraz i wyniki jak w temacie?
Na razie powstrzymam sie z odpowiedzia na ankiete, bo ciekaw jestem tego najblizszego startu na 10k.jacekww pisze:Aktualna lista zaplanowanych startów i celi na ten rok (będzie aktualizowana wraz z nowymi)
28 maj - 10km (chcę zobaczyć gdzie jestem bo ostatni mocny start w zawodach miałem pół roku temu, atak na PB)
15 sierpnia - 5km (atak na PB)
10 września - 21.097m (atak na PB)