piotrwl napisał(a):
Nie wierzyłem

Wielkie gratulacje.
Ja wierzyć musiałem
kaligr napisał(a):
No to gratulacje, jak wyszło w tych warunkach to na jesień na pewno będzie lepiej.
Nie ma nic pewnego, ale oczywiście zawalczę bo apetyt rośnie w miarę..., na dziś ogromnie cieszę się z tego co mam.
keiw napisał(a):
Gratuluję
Bardzo mnie pozytywnie zaskoczyłeś
Właśnie brałem poprawkę na pogodę, ale widzę, że znakomicie sobie z nią poradziłeś.
Może i poradziłem, ale do łóżka poszedłem już o 21 z lekkimi dreszczami, a zasnąłem dopiero po nurofenie - dał mi w kość ten bieg.
jarjan napisał(a):
Graty

Jeśli z takiego biegania, w takich warunkach robisz PB, to strach pomyśleć co byłoby z innego biegania i w innych warunkach.
Potwierdza się, że masz predyspozycje.
Bez przesady, jestem tylko przeciętnym czterdziestolatkiem, jeden nabiega 48", a inny 38", nigdy nie miałem szybkości, gibkości to może ich kosztem dostałem z "góry" trochę lepszą wydolność i jeszcze ciągnę na jej oparach z lat młodości, ale jak długo ?
Jaca_CH napisał(a):
Podoba mi się Twoje poczucie humoru

No to mała zagadka - który z tych dwóch wygrał maraton w Krynicy

Obaj z medalami, obaj zadowoleni....
Jestem pewien że obaj walczyli do upadłego

, ale wygrał ten trzeci który już odchodzi poproszony do kontroli antydopingowej

P.S. Mój humor

nie wiem czy wszyscy za nim nadążają kiedy piszę na serio, a kiedy żartem, ale bieganie to hobby więc chyba nie zdrowo było by je traktować śmiertelnie poważnie...
Jaca_CH napisał(a):
Jakiś tydzień, dwa tygodnie temu chodził mi po głowie taki pomysł by wybrać się do Łodzi i przebiec z Tobą ten maraton (na tzw. "krzywy ryj"), bo przecież i tak trening trzeba zrobić,...
... ale fakt że sam się czasem w tym gubię i później wypatruję fanów w tłumie
