b@rto - skomentuj mnie i moje wypociny :D

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
adam99
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1024
Rejestracja: 11 lip 2016, 16:12
Życiówka na 10k: 40'20"
Życiówka w maratonie: 3:13:21
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Jak to mówią: biednemu zawsze wiatr w oczy :chlip:
Ale patrząc z drugiej strony to pamiętaj, że co Cię nie zabije to Cię wzmocni... :taktak:
5km - 20:02; 10km - 40:20; HM - 1:26:37; M - 3:13:21

"Wyniki nie przychodzą wtedy kiedy ich oczekujemy ale wtedy kiedy jesteśmy na nie gotowi"

Mój Blog
Komentarze
Garmin

"Coco jambo i do przodu..."
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Myślałem, że palec u nogi :D
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie, noga bezpieczna była. Bogu dzięki. :D Przed chwilą się dowiedziałem od narzeczonej (pracuje w tym szpitalu, gdzie mnie składali), że miałem otwarte złamanie. Ja nie widziałem, chirurg jej powiedział (dlatego było szycie a nie, że krew). Chyba już odpuściło znieczulenie, ból jest taki "do zniesienia". Jakby tylko tak bolało to jutro ciągły do zrobienia. :hahaha: Ogólnie to chyba było dość poważnie, ale ja jestem taki "wtf".
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Wg mnie odpuść bieganie na kilka dni. To jednak otwarte złamanie było. Przy bieganiu są spore wibracje + machanie tą ręką. Daj jej szanse się spokojnie zrosnąć. Szkoda kusić jakieś komplikacje i babrać się z tym potem dłuższy czas.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak zrobię, przed chwilą rozmawiałem znowu z narzeczoną to powiedziała mi kolejne rzeczy, których mi lekarz nie powiedział. Ten paliczek się pogruchotał na 3 części. Otwarte złamanie. A do mnie się śmiał cholera jasna, miłe gadki prowadził. :bum: Do wtorku nie biegam! Czego jak czego, ale na pewno zmęczenia za tydzień nie będę odczuwał.
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Święta i niebieganie to pułapka! Uważaj :D
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Jak polecisz 40/10 to półmaraton na spokojnie w 90.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam przeczucie, że na 15 km będę już sapał. Mało długich, takich po około 20 km wybiegań (do tego wypadły mi dwa 17-18 km właśnie kiedy męczyłem się z kontuzją (chciałem je robić narastającym tempem w kontekście połówki)), wypadł mi bieg ciągły też w tym czasie. Wypadła mi nawet wytrzymałość tempowa (4 x 2km) co by było dobre i na 10 km i w HM. W niepełne 2 tygodnie raczej tego nie nadrobię. Zrobię jeszcze 3-4 akcenty nakierowane na HM (ciągły x2 i jakieś interwały progowe) i zobaczymy co będzie.
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

2x5 po 4:15 też fajnie wchodzi.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Zacznij pierwszą piątkę minimalistycznie czyli równo po 4'00"/km. Będziesz na 5 km w 20 minut i zobaczysz czy jest szansa na coś więcej. Na dyszce można na ostatnim kilometrze, mocnym finiszem urwać 10-30 sekund.
Powodzenia i trzymam kciuki. No i olej wiatr - klapki na tempo 4'00"/km.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak muszę zrobić. Takie 3 tygodnie jak moje ostatnie nie zostają bez echa. Wiatr... Chciałbym umieć się wyłączyć z takiego myślenia - postaram się nie lamentować. :)
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

40 to jest popularna granica, więc jest szansa, że sporo osób będzie biegło na ten czas. Tu trzeba "perfidnie" wykorzystać tą sytuację i się chować za innymi w miarę możliwości.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Hehe, ja po marcowym starcie uruchomiłem ten twój plan od Bartoszaka na 3 tygodnie (najtrudniejsze akcenty) i też w niedzielę sprawdzam czy coś to dało :D We wtorek mimo świąt zamknąłem ten akcent przedstartowy po 3:46, ale nie tak lekko jak bym chciał.

Powodzenia w łamaniu 40', ten spalony akcent o niczym nie świadczy! Zawody rządzą się własnymi prawami. Ja również pojadę va banque po 4 min/km może się uda :d Niech moc będzie z nami, bo na meteo to chyba nie ma co liczyć :/
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
AFC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 289
Rejestracja: 10 maja 2016, 20:23
Życiówka na 10k: 44.06
Życiówka w maratonie: 3.39.01

Nieprzeczytany post

Powodzenia, dasz radę! Tak jak Sosik napisał zacznij po 4:00 po połowie będziesz wiedział co robić dalej.

Wysłane z mojego ALE-L21 .
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

sosik pisze:Zacznij pierwszą piątkę minimalistycznie czyli równo po 4'00"/km. Będziesz na 5 km w 20 minut i zobaczysz czy jest szansa na coś więcej. Na dyszce można na ostatnim kilometrze, mocnym finiszem urwać 10-30 sekund.
Powodzenia i trzymam kciuki. No i olej wiatr - klapki na tempo 4'00"/km.
Ja to bym w ogóle wolniej zaczął. Jak łamałem 40 min/10km to pierwsze 5km pobiegłem nawet w okolicach 20:10, później leciałem po 3:56-3:57 i udało się na 8km być "w punkt", końcówkę przycisnąłem i urwałem kilkanaście sekund. Polecam taki bardzo lekki negatyw, te kilka sekund naprawdę na początku niewiele zmienia - a łatwiej jednak na koniec jest jak się wyprzedza niż jak się jest wyprzedzanym i desperacko walczy o utrzymanie jakiejś delikatnej nadwyżki. Przynajmniej mnie to pomogło - widziałem, że przez 3 km odrobiłem te kilka sekund i trzymanie tempa spokojnie styknie (a nawet jak te 2 sekund zwolnię to też styknie) -> a nie nerwowo przeliczasz że czujesz się słabo i zerkasz nerwowo na zegarek czy jest 3:59 czy nie przypadkiem już 4:01... 4:02... Końcówkę na życiówkę to moim zdaniem zawsze się w 90% w głowie rozgrywa.
biegam ultra i w górach :)
ODPOWIEDZ