Strona 1 z 2

Uriasz - komentarze do bloga

: 11 kwie 2015, 11:37
autor: uriasz

Re: Uriasz - komentarze do bloga

: 11 kwie 2015, 12:12
autor: roberturbanski
Miło poznać Kolegę :usmiech: Bedę podglądał i .... do roboty!!! :oczko: :uuusmiech: Pozdrawiam

Re: Uriasz - komentarze do bloga

: 11 kwie 2015, 13:01
autor: wrestler
Powodzenia w osiągnięciu celów

Re: Uriasz - komentarze do bloga

: 11 kwie 2015, 13:06
autor: banan85
Zycze systematycznosci, a ppoprawa bedzie z miesiaca na miesiac

Powodzenia

Re: Uriasz - komentarze do bloga

: 16 kwie 2015, 10:22
autor: wrestler
Na początku waga szybko leci potem jest już trudniej. Do każdej czynności organizm się przyzwyczaja i mniej go kosztuje jej powtarzanie :)

Re: Uriasz - komentarze do bloga

: 28 maja 2015, 12:30
autor: Buniek
Cześć,

w piątek przed zawodami albo wcale, albo coś krótkiego + 2-3 przebieżki o 100m. W Kowalewie trasa podobno szybka, więc o życiówkę możesz powalczyć (a właściwie to dopiero ją ustanowić, bo żeby mówić o rekordzie życiowym to powinien on być osiągnięty na"koszernej" atestowanej trasie, kierowanie się gps jest obarczone dużym błędem).

Niestety nie uda mi sie zawitać do Kowalewa. Powodzenia.

Re: Uriasz - komentarze do bloga

: 28 maja 2015, 17:59
autor: Skoor
Powiem, że fajnie się czyta Twojego bloga. Przypomina mi się jak tempo 5/km wydawało mi się prędkością światła, a 5km w tempie 5:13 wzbudzało mój niegasnący dla siebie podziw ;) Życiówkę pobijesz na 100%, zobaczysz jak mobilizująco działają zawody na człowieka. Grunt to nie zacząć za szybko.

Życzę powodzenia w sobotę :taktak:

Re: Uriasz - komentarze do bloga

: 28 maja 2015, 18:17
autor: uriasz
Dzięki Skoor, Buniek. Zobaczymy jak wyjdzie

Re: Uriasz - komentarze do bloga

: 02 lip 2015, 23:22
autor: adam1adam
Witam kolegę!
Moja opinia ból łydek:
Raczej zaczne od Achillesa bo mam to sprawdzone (pewne )
Achilles to: 1. po przebieżkach
2. but o niskim dropie( różnicy pięta itp)
3. szybkie bieganie ze śródstopia
łydka : szczególnie po biegu na śliskiej nawierzchnii . Mogą
objawy achillesa moga też przejść na łydkę( nie sprawdzone ).
styl biegu ( wymuszający pracę łydek i achillesów ).
Szybkie biegamie kumuluje objawy( stąd te kilkuletnie treningi u niektórych).
Możba coś tam dodać , ale chyba wystarczy argumentów :usmiech:

Re: Uriasz - komentarze do bloga

: 18 sie 2015, 10:08
autor: uebq
cyt. z bloga:
Mam dylemat jak liczyć swoje rekordy? Czas brutto czy netto?
Wszystko przez klasyfikacje po 2 konkursach. Tam pokazane są moje czasy netto, a ja natomiast dla siebie brałem czasy brutto.
Zagmatwane to jakoś.

Czego nie rozumiesz?
Wedlug mojej wiedzy czas netto to czas od przekroczenia startu do przekroczenia mety.
Czas brutto to czas od strzału startera do przekroczenia linii mety.

MIerząc czas brutto będziesz miał nieprawdziwy, słabszy czas. Im więcej ludzi w strefach przed Tobą na starcie oddziela Cię od linii - tym gorszy czas na mecie. Brutto.

Re: Uriasz - komentarze do bloga

: 18 sie 2015, 10:42
autor: uriasz
Aha. Czyli netto jest na moją korzyść. Dlaczego jednak na zawodach klasyfikują wg brutto?

Re: Uriasz - komentarze do bloga

: 18 sie 2015, 13:02
autor: uebq
Bo prawie każdy ma brutto , oprócz elity - w regulaminie jest zapis, ilu pierwszych zawodników ma liczony czas netto. Zazwyczaj jest to ścisła elita, np 50 osób.

i nie: nie jest na korzyść :oczko: - jest po prostu tym prawdziwym.

Re: Uriasz - komentarze do bloga

: 14 cze 2019, 16:40
autor: dziki_rysio_997
Moim zdaniem powinieneś dobrze się zastanowić, co chcesz osiągnąć, co musisz zrobić, by to zrealizować i odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego to mogło do tej pory nie wychodzić.

Te cele, które wymieniłeś są raczej bardzo niespójne.
Posługując się tabelami Danielsa:
21 minut / 5 km odpowiada ok. 43:30 / 10 km i... 1:36 w połówce. :ble:
Oczywiście przy założeniu, że się odpowiednio trenuje pod te dystanse. Z tego by wynikało, że oczekiwania dotyczące krótkich biegów masz wysokie lub patrzysz na półmaraton przez pryzmat obecnego przygotowania do niego (którego właściwie nie było) i stąd tak słaby cel jeśli chodzi o połówkę.

Co do konkretnych celów:

5 km:
Sądzę, że sub 21 na początku lipca to może być zbyt ambitny cel. Prędzej bym się nastawiał na walkę o zejście poniżej 22 minut. No chyba, że faktycznie czujesz się mocny i warunki będą sprzyjały. Z treningów trudno coś wywnioskować, bo w zasadzie chyba nie robisz jednostek pod ten dystans.

10 km:
Jeśli będziesz w stanie pobiec 21 minut (lub nawet 21 z grubymi groszami) na 5 km, to poniżej 46 minut na dychę powinno Ci się "samo" nabiegać i nie być specjalnym wyzwaniem.

Półmaraton:
Twoje rekordy na 5 km i 10 km są z tego samego poziomu, a połówka bardzo mocno od nich bardzo odbiega (z tabel powinna być w okolicach 1:43). Wydaje mi się, że tu są po prostu braki w wytrzymałości. Biegasz mało i głównie w krótkich biegach. A przy trudnych letnich warunkach, zgon w końcowej fazie biegu będzie tylko mocniejszy.
Tu chyba najłatwiej o poprawę.

Pisząc powyższe trochę opieram się na szczątkowych danych, bo chyba nie biegasz zbyt często zawodów, a treningi to głównie BSy i krótkie rytmy.

Powodzenia. ;)

Re: Uriasz - komentarze do bloga

: 14 cze 2019, 20:49
autor: uriasz
dziki_rysio_997 pisze:Moim zdaniem powinieneś dobrze się zastanowić, co chcesz osiągnąć, co musisz zrobić, by to zrealizować i odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego to mogło do tej pory nie wychodzić.

Te cele, które wymieniłeś są raczej bardzo niespójne.
Posługując się tabelami Danielsa:
21 minut / 5 km odpowiada ok. 43:30 / 10 km i... 1:36 w połówce. :ble:
Oczywiście przy założeniu, że się odpowiednio trenuje pod te dystanse. Z tego by wynikało, że oczekiwania dotyczące krótkich biegów masz wysokie lub patrzysz na półmaraton przez pryzmat obecnego przygotowania do niego (którego właściwie nie było) i stąd tak słaby cel jeśli chodzi o połówkę.

Co do konkretnych celów:

5 km:
Sądzę, że sub 21 na początku lipca to może być zbyt ambitny cel. Prędzej bym się nastawiał na walkę o zejście poniżej 22 minut. No chyba, że faktycznie czujesz się mocny i warunki będą sprzyjały. Z treningów trudno coś wywnioskować, bo w zasadzie chyba nie robisz jednostek pod ten dystans.

10 km:
Jeśli będziesz w stanie pobiec 21 minut (lub nawet 21 z grubymi groszami) na 5 km, to poniżej 46 minut na dychę powinno Ci się "samo" nabiegać i nie być specjalnym wyzwaniem.

Półmaraton:
Twoje rekordy na 5 km i 10 km są z tego samego poziomu, a połówka bardzo mocno od nich bardzo odbiega (z tabel powinna być w okolicach 1:43). Wydaje mi się, że tu są po prostu braki w wytrzymałości. Biegasz mało i głównie w krótkich biegach. A przy trudnych letnich warunkach, zgon w końcowej fazie biegu będzie tylko mocniejszy.
Tu chyba najłatwiej o poprawę.

Pisząc powyższe trochę opieram się na szczątkowych danych, bo chyba nie biegasz zbyt często zawodów, a treningi to głównie BSy i krótkie rytmy.

Powodzenia. ;)
dzięki za komentarz. Odnośnie tabel Danielsa itd. To jestem jeszcze zielony.
Na połówkę owszem nie było przygotowań ani na tą w maju, ani na tą ostatnią. Pobiegłem żeby zejść z czasem poniżej rekordu ale w obu przypadkach tak piszesz mam słaba wytrzymałość na ostatnie 5-6 km Co do celu na 5 km to może przesadziłem z tym 21 i powinienem napisać poniżej 22 co jest bardziej prawdopodobne w tej chwili. No ale zobaczymy. Do tej pory biegałem bo biegałem nie patrząc tak na czasy, ale jak zrobiłem 46:25 z samego biegania to chciało się lepiej a tu już trzeba trenować tak mi się wydaje. Wiec dopiero zaczynam przygody z różnymi treningami. Niestety nie mam zbyt dużo czasu i maks 3 razy w tygodniu jest dla mnie osiągnięciem celu na tydzień.
Szukam też wskazówek, jak trenować żeby biegać szybciej i być mocniejszym i stąd wyczytałem żeby zejść do 45 na dychę przy 3 wybiegach w tyg. Powinno się biegać 12 BS / 8 i 6 z mocniejszymi akcentami i narazie się tego trzymam. Zobaczymy co wyjdzie.
Co do półmaratonu to jak pisałem w ostatnich dwóch do 16-17 km utrzymywałem tempo na 1:50 a potem musiałem marszobieg stosować. Widać ze mam braki w wytrzymałości.

Re: Uriasz - komentarze do bloga

: 08 lip 2019, 12:18
autor: sochers
Dla mnie dziwnym jest to, że się zatrzymałeś. Może za mało głośno mówiłeś sobie, że to DYCHA, a nie piątka ;) i jak planowałeś lecieć na 46:30 czyli 4:39, otworzyłeś 4:32, a kolejny pyknął 4:15 to coś z realizacją założeń taktycznych Ci siadło :bum: