Forum Bieganie.pl

cześć,

Zapraszam do komentowania oraz wszelkich innych tematów okołobiegowych i nie tylko :)

Tomasz jak dobierasz tempa do biegów, biegasz na samopoczucie? Moim zdaniem ciut za szybko robisz biegi wolne chyba że te treningi miały być takie szybsze?

Jesteśmy na w miarę podobnym poziomie. Doradzać z tego względu pewnie nie powinienem, ale wydaje mi się, że robisz zbyt jednostajne treningi pod względem tempowym. Czasem trzeba wyluzować, pobiec wolniej, a ewentualnie dalej, dać organizmowi czas na regenerację, bo biegasz w tym momencie 2 i 3 zakres, a 1 brak. Sam miałem z tym problem, bo zawsze chciałem szybciej i szybciej, ale już zrozumiałem, że te długie wolne biegi też mają swój sens

Powodzenia. Będę zaglądał

Biegam na wyczucie, nie mam pulsometru, a telefon od początku do końca leży w kieszeni. Rzeczywiście ostatnie nie były wolne, jakoś tak wyszło.
Na początku roku próbowałem interwałów Gallowaya, ustawiłem podział 1:4 i spokojnie zrobiłem ponad 12km bez większego zmęczenia. Teraz chyba faktycznie za bardzo napinam się przed pierwszym majowym biegiem...
Muszę pokombinować z rozgrzewką, przydałoby się wyeliminować narastające tempo. Od tego tygodnia planowałem przebieżki, może połączyć je z wolnym biegiem max 6/min?

Może faktycznie za bardzo ciśniesz te treningi. Zrób sobie naprzemiennie raz szybko, a następny tren woooolno. Tyle że wolno niech będzie w okolicach 6:30/km. Zobaczysz skok jakościowy na szybszych treningach wtedy bo dasz się zregenerować organizmowi. Może być ciężko wytrzymać w takim tempie, ale wierz mi, da się.

Piszesz że życiówkę masz 54 minuty na 10km według Danielsa spokojnie biegi a takich powinieneś robić nawet 80-85% tygodniowo powinieneś biegać w tempie 06:32-06:57. Ja wiem że to wydaj się strasznie wolno ale po takim wolnym treningu możesz zrobić jeden szybszy a potem np znowu dwa wolne

Akurat jeśli chodzi o Danielsa to on podaje dość mocne tempa wolnych wybiegań. Nie mam teraz książki pod ręką, ale ja wg. jego rozpiski nie powinienem już biegać wybiegań w tempi 6/km, a ostatnio sobie tak biegam

Przy 6/km mogę spokojnie biegać, rozmawiać, robię 3-4 kroki przy każdym oddechu. 6.40/km miałem w lutym na 12km przy wspomnianym interwale Gallowaya. Zobaczę dzisiaj czy łatwiej będzie biec bardzo wolno czy zrobić interwał marszobiegowy
Skoor... patrząc na Twój progres, zaczynam się wstydzić

No wiesz, ja biegnąc ostatni sprawdzian też bym dał rade rozmawiać, ale nie miałem do kogo

Nie ma czego się wstydzić, taki progres pojawił się dopiero w tym roku, a biegam od połowy 2013 z jedną dłuższą przerwą na kontuzję.

Czasami zabieram córcię, jedzie obok mnie na rowerze i mam do kogo gębę otworzyć Jednak najczęściej słuchawki z muzyką i heya przed siebie.

Szerokie kapcie bez amortyzacji? Czego chciec wiecej

Lekkości Skoor, lekkości
Decathlowskie za 50 zł są przy nich jak najlepsze startówki

mirass pisze:Czasem trzeba wyluzować, pobiec wolniej, a ewentualnie dalej, dać organizmowi czas na regenerację

Mirek, miałeś rację. Podczas dwóch biegów odpuściłem trochę, a dziś ciut szybciej i o ile tempo jak na wcześniejszych, to biegło się komfortowo i do samego końca bez zmęczenia

Gratki za wynik w firmowym

Dziękuje

Teraz będą wydatki, kiedyś obiecałem sobie nagrodę (zegarek z gps) za złamanie piątki. Czas zabrać budżet i coś wybrać