Forum Bieganie.pl

Witam,
pod tym linkiem znajdziecie mój

blog treningowy

Zapraszam do komentowania.

powodzenia...będę śledził

Na blogu zamieściłem informacje jak trenowałem do OWM 2015 przez ostatnie 13 tygodni. Jeśli ktoś chciałby ocenić moje przygotowania to zapraszam do dyskusji.

Ten trening wyglądał obiecująco w kontekście <3:15:

22.03.2015 NIEDZIELA

28,8km BS ( 5:15, 146 / 155 ) + ABS + duuużo rozciągania

Powrót z centrum Warszawy do Sulejówka, tylko dwa razy i to krótko stałem na światłach. Bardzo dobry trening i trochę urozmaicenia.

Poszczególne odcinki:

7km BS - średnie tempo 5:17, średnie tętno 141
7km BS - średnie tempo 5:17, średnie tętno 146
7km BS - średnie tempo 5:14, średnie tętno 148
7,8km BS - średnie tempo 5:12, średnie tętno 150

Poza tym biegałeś sporo temp maratońskich, tym dziwniejsze Twoje średnie odczucia z PW. Może miałeś zły dzień? Dzień przed treningową połówką w tempie M zrobiłeś 10 km BS i właściwie jechałeś na pełnym obciążeniu przygotowawczym. Ja leżałem do góry brzuchem, wypiłem dwa piwa i zjadłem rosół :-D

Tak serio to łatwiej patyk pocienić niż pogrubasić, więc obstawiałbym za cel 3:18 z możliwością przyciśnięcia śruby na ostatnich 3-4 km.

Dopiero zauważyłem, że jednak ktoś tutaj zagląda

Co do połówki w tempie M biegłem ją z pełnego treningu, dwie warstwy na sobie, a dzień wcześniej dorzuciłem jeszcze trochę core stability. Sam się teraz nie dziwię, że było dużo rzeźbienia na trasie, choć tętno nie było za wysokie.

W okresie przygotowawczym zrobiłem kilka treningów, które dają nadzieje na złamanie 3:15, ale tak jak napisałem na blogu, męczy mnie jakieś ukryte przeziębienie + pogoda ma być niezaspecjalna + wciąż nie czuję tej mobilizacji, żeby mocno pobiec maraton (na jesieni mi się lepiej biega) = zacznę spokojnie.

Wstępnie planuje zrobić połówkę w 1:39 +/- 1min,a co będzie dalej to się zobaczy. Nie ukrywam, że chciałbym na mecie zobaczyć wynik 3:1x:xx, ale też jest możliwość, że rozłoży mnie choroba i w ogolę nie pobiegnę.

Mam nadzieję, że Twój stan to tylko stres przedstartowy. Przed Maratonem tak jest zawsze - jednych trapią wyimaginowane kontuzje, ja przeważnie nie mogę zasnąć Leć na start i nie przejmuj się - adrenalina zrobi swoje