@neevle @charm
Zgodzę się, że plan ambitny, ale to też nie jest tak, że nic robiłem w kierunku swojej kondycji aż do stycznia
Trochę dramatyzowałem w pierwszym poście, żeby przyciągnąć uwagę, ale pewne nie jest AŻ TAK źle :P
jeszcze nie tak dawno biegałem 11km w godzinę ze sporym zapasem sił, teraz pewnie niewiele słabiej gdyby było sucho i nieco cieplej.
Do biegania mnie raczej nic nie zniechęci, nawet gdyby się nie udało. Myślę też, ze po wielu latach treningów znam swoje ciało na tyle, że w przypadku ryzyka kontuzji zdążę zejść z trasy
No i na pewno przed maratonem będę chciał zrobić z 2-3 razy po 20km, jeśli okaże się wtedy ze jest to ponad moje możliwości, to nic na siłę.
Wiem, że maraton to inna sprawa, bo pewnie po 30km tak naprawde zaczyna się zabawa, ale wychodzę z założenia, że wolę zaryzykować niepowodzeniem niż żałować ze się nie spróbowało. Mniej boli porażka niż brak próby
Btw, jaki jest limit czasowy ukończenia maratonu, 6h? Ja (naiwnie?) zakładam, że zmieszczę się w 5h.
@katekate
mam jeszcze parę takich, będą się pojawiać z czasem :P
do zobaczenia na trasach, szczególnie krakowskich!