sochers napisał(a):
No bo chyba wychodzisz nogami poprzebierać. A mógłbyś robić coś innego, typu klejenie domków z zapałek czy inna piłka nożna
Trochę sam nie wiem po co

, ale myślę, że masz rację. Myślę cały czas, żeby dorzucić chociaż przebieżki na koniec.
Sikor napisał(a):
I bardzo dobrze, nic na sile. Jak Ci sie kiedys zachce, to skoczysz na wysokie obroty.
Tak, dokładnie właśnie myślę. Jakbym całkiem zawiesił buty na kołek to mogłoby być tak, że jak już mnie najdzie ochota na trening to się okaże, że nawet do najbliższego skrzyżowania nie jestem w stanie dobiec. Dlatego utrzymuję takie absolutne minimum.
Skoor napisał(a):
A nawet ostatnio myślałem co tam się u Ciebie dzieje a tu taaakie zaskoczenie, że wpis w blogu się pojawił. Aż się z tej okazji specjalnie zalogowałem, żeby to napisać
Truchtaj sobie truchtaj i wiedz, że mi też się nie chce trenować.
No witaj Stary! Miło Cię czytać. Nie chce Ci się trenować, ale biegasz?