Forum Bieganie.pl

Zapraszam

A obiecujesz że będziesz regularnie uzupełniał tu bloga...bo czytanie "u sąsiadów" idzie mi strasznie opornie... a wiem ze tu też masz wiernych fanów

A poza tym..to co napisałeś daje do myślenia....jak kilka błedów popełnionych na raz może planowany, wręcz dla mnie kosmiczny, wynik sprowadzić do zupełnie przyziemnych wartości....

Powodzenia

Postaram się bloga prowadzić regularnie. Formuła tu i na MP jest odmienna i chyba motywacyjnie i przeglądowo potrzebuję obu.

no nareszcie powrót! ile można było czekać ? na MP jakoś mi nigdy nie było po drodze! Tutaj byłem zawsze wiernym i chetnie czytającym fanem ! Powodzenia w realizacji założonego celu!
Swoją drogą to jestem ciekaw czy zima jest dobrym okresem przygotowawczym pod tak kosmiczny wynik ? Mi zawsze starty na wiosne nie wychodziły, za to późnym latem i jesienią było juz duzo lepiej!

hej, zawsze fajnie będzie poczytać.

Nie napisałem pod jaki wynik będę się szykował. Tym razem będzie bez zbędnego ciśnienia. O czasach możemy porozmawiać w kwietniu

Maurice pisze:Nie napisałem pod jaki wynik będę się szykował.

dla mnie kazdy wynik poniżej 3h jest kosmiczn a juz Twoja życiówka i założenia na ten sezon to masakra jakaś tak że trzymam kciuki za to co masz w głowie i oby było bez zbędnego ciśnienia ! to dużo daje! wiem to po sobie

Powodzenia. Widzę ciśnienie był spore bo szarpałeś się przed startami, wprowadzałeś "ulepszenia" i brakło spokoju oraz pewności siebie, trochę to znam i staram się odpędzać od siebie ale zawsze jest ta cholerna pokusa by coś poprawić przed startem.

Fajnie, że wracasz w blogiem, zawsze chętnie do niego zaglądałem.
Powodzenia wiosną

Fajnie bedzie popatrzeć na twoj trening i Gifa wydaje sie ze celujecie w ten sam czas w maratonie

Obstawiam, że Maurycy już będzie na 2:30 trenował bo ma ku temu podstawy. Teraz musi tylko zwiększyć TM.
M, masz trenera?

Najpierw to trzeba 2:35 zrobić. Też się skłaniam ku 30kom. Skoro ogólny kilometraż nie dał wyniku, a inne sprawy miałeś dograne, to może właśnie tam był błąd...

Uaa, ale lawina wpisów - miło że ktoś o mnie pamiętał

mihumor - nie, nie "szarpałem" się przed startami.. żadnych ulepszeń również nie było; dieta była już wcześniej, ale do tej pory dobrze ją znosiłem, a teraz za wiele innych czynników się nawarstwiło i wyszło jak wyszło.
Ciawarez - nie podpuścisz mnie do żadnej deklaracji czasowej, na dobrą sprawę sam tego nie wiem i wiedzieć nie będę conajmniej do lutego.
Gife - współpracę ze starym trenerem wznowiłem w czerwcu i najbliższą zimę również przepracujemy razem; to zwykła polska szkoła.
Buddy - z błędów należy wyciągać wnioski i mam nadzieję że te moje nie okażą się chybionymi.

pzdr

Dzień dobry

Maurice pisze: Zaczynam kolejne podejście pod core-stability - może tym razem starczy mi zapału na więcej niż 2-3 pierwsze razy...

mógłbym to samo napisać u siebie, z tym, że ja zacznę od 13.11.
chyba będziemy się wzajemnie poganiać w tym temacie.