Strona 1 z 18

Bacio - może ostatni, ale na mecie - komentarze

: 30 lip 2013, 14:18
autor: Bacio
Zapraszam do komentarzy mojego bloga. Wszelkie uwagi są dla mnie cenne, które przybliżają mnie do celu.

Bacio - dobiegnę ostatni, ale dobiegnę - komentarze

: 30 lip 2013, 15:01
autor: M&S
Bacio, trzymam kciuki!

Re: Bacio - dobiegnę ostatni, ale dobiegnę - komentarze

: 21 sie 2013, 08:40
autor: cafe
Nabrałeś wiatru w żagle :-) tak to jest, że nabiera się apetytu w miarę jedzenia :-)

Naprawdę nie ma połączenia ścieżką z Ursynowa na Wolę ? myślałam, że ta część W-wy jest mocno
skomunikowana rowerowo ...

Re: Bacio - dobiegnę ostatni, ale dobiegnę - komentarze

: 21 sie 2013, 10:16
autor: jacdzi
Jestem pelen podziwu , 100 dni bez slodyczy!!!!
Slodycze to moja zmora, nie potrafie bez nich...
Probowalem juz nie raz i POLEGLEM.

A maraton na 40 urodziny to fajny pomysl na zrobienie sobie prezentu, ja kilka lat temu na 50 urodziny zaczalem biegac.

Re: Bacio - dobiegnę ostatni, ale dobiegnę - komentarze

: 18 paź 2013, 11:29
autor: kachita
Powodzenia na półmaratonie! :)

Re: Bacio - dobiegnę ostatni, ale dobiegnę - komentarze

: 27 paź 2013, 22:31
autor: neevle
Przeglądam sobie blogi wstecz i muszę to napisać - żel energetyczny był na pewno słodki i z cukrem, czy od dnia półmaratonu zacząłeś liczenie dni bez słodyczy od nowa? :hej:
A tak serio, to podziwiam za dietę.

Szkoda, że tak się skończyło z tą połówką. Jak tam kostka?

Re: Bacio - dobiegnę ostatni, ale dobiegnę - komentarze

: 06 lis 2013, 19:22
autor: Bacio
neevle pisze:Przeglądam sobie blogi wstecz i muszę to napisać - żel energetyczny był na pewno słodki i z cukrem, czy od dnia półmaratonu zacząłeś liczenie dni bez słodyczy od nowa? :hej:
A tak serio, to podziwiam za dietę.

Szkoda, że tak się skończyło z tą połówką. Jak tam kostka?
Są produkty z cukrem, które jem. Tak, żel energetyczny jest jednym z nich. Innym są lekarstwa na bazie cukru (np. odmiany Ferveksu) czy nawet glukoza potrzebna przy pobraniu krwi. Nic na to nie poradzę i muszę to zaakceptować. Moja dieta bezsłodyczowa dotyczy "łasuchowatości" ;-)))

Jestem zaskoczony jak łatwo jest utrzymać tę dietę. Serio! Rzeczywiście pierwsze tygodnie mogą być jakimś tam wyzwaniem, ale teraz to jak widzę jakikolwiek słodycz to mój organizm nie widzi w nim czegokolwiek jadalnego i się nie ślini.

Co do połówki - to mając teraz pewien dystans czasowy do biegu to widzę, że było to bardzo ciekawe doznanie. Dużo lepsze niż gdyby udało mi się pobiec bez żadnego problemu. Gdybym "nie zauważył" tej połówki to pewnie już bym się szykował do maratonu, a tak to było to ostrzeżenie i cenna lekcja. Ćwiczę dalej i liczę na jakieś zorganizowane 15km (może po lesie?) w tym roku.
A może jeszcze się podejmę jednego półmaratonu w tym roku?

Re: Bacio - dobiegnę ostatni, ale dobiegnę - komentarze

: 06 lis 2013, 19:32
autor: kachita
Fajne te biegi amerykańskie :) Jak piszesz, tam mają chyba nieco inne podejście do biegania w zawodach. Ściganci pewnie są gdzieś tam z przodu, a na tyłach jest głównie fun.

Re: Bacio - dobiegnę ostatni, ale dobiegnę - komentarze

: 23 gru 2013, 01:01
autor: Sylw3g
Kawałek suszonego jabłka na sznurku :jatylko:

Re: Bacio - dobiegnę ostatni, ale dobiegnę - komentarze

: 23 lut 2014, 18:31
autor: Sharkish
Nie martw się tym, że miałeś dość i skróciłeś bieg. Następnym razem jak będziesz wymiękał, to przypomnisz sobie, że już raz odpuściłeś i to Ci pomoże dobiec do mety. Poza tym, jeśli Ci to pomoże, to wiedz, że wiele osób ma podobnie. Jak sam często powtarzasz "dobiegniesz" więc dobiegnij. Trzymam kciuki :-))

Re: Bacio - dobiegnę ostatni, ale dobiegnę - komentarze

: 23 lut 2014, 20:54
autor: kachita
Gratuluję biegu Wedla. I nie przejmuj się skróconym treningiem, 24 km to też już jest dużo i - jak twierdzą niektórzy uczeni w piśmie - wystarczająco długo jak na przygotowania do maratonu :)

Re: Bacio - dobiegnę ostatni, ale dobiegnę - komentarze

: 23 lut 2014, 23:52
autor: hotmas
Dzień przed tym wybieganiem zrobiłeś zawody i nie ważne, że nie były one na maksa. Dokładnie to samo miałem jakieś dwa tygodnie temu, najpierw dość duży kilometraż w tygodniu, zawody i na rugi dzień długie wybieganie. Do 15 szło dobrze później modliłem się żeby się skończyło a było "zaledwie" 20 km. Piszesz, że już masz rekordowy kilometraż w tym miesiącu. Nogi to czują. Ale jednocześnie oddadzą Ci to :usmiech:

Re: Bacio - dobiegnę ostatni, ale dobiegnę - komentarze

: 24 lut 2014, 00:19
autor: Bacio
kachita pisze:24 km to też już jest dużo i - jak twierdzą niektórzy uczeni w piśmie - wystarczająco długo jak na przygotowania do maratonu :)
Akurat mój trener, który mi układał trening, uważa, że po wybieganiach na 24km to się potem maszeruje na maratonie. Dopiero wybiegania 28-30km są tymi "na maraton".

Mi się nie spieszy - prędzej czy pózniej klepnę metę na 42. ;)
A że zawody dzień przed to głupota to się spodziewałem...

Re: Bacio - dobiegnę ostatni, ale dobiegnę - komentarze

: 05 mar 2014, 19:53
autor: kachita
Bacio pisze:Czy to zmęczenie po weekendowym 25+km, czy może "kara" za wczorajsze ćwiczenia nóg na siłowni?
Oba ;)

Re: Bacio - dobiegnę ostatni, ale dobiegnę - komentarze

: 14 mar 2014, 18:49
autor: neevle
Widzę, że startujesz chyba w każdych możliwych zawodach w Warszawie :hahaha:

Gratuluję trzech dych! Ile czasu zajęło Ci to wybieganie? Niezły trening dla psychy, nie?