Przede wszystkim cześć!
I powodzenia, 1:59:xx na połówkę to wcale nie jest słaby wynik, więc o brak ambicji Cię nie posądzam.
Co do planu, to widzę, że jest to ten plan z bieganie.pl:
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=432
Generalnie nie powinienem namawiać Cię do modyfikacji, bo napisali go ludzie z daleko większym doświadczeniem biegowym niż moje, ale wydaje mi się, że jak na plan pod połówkę, za dużo w nim przebieżek, za mało innych akcentów.
Z moich obserwacji, dyskusji z innymi biegaczami, wydaje mi się, że mniej więcej od 6. lub 7. tygodnia, aż do 15. tygodnia włącznie, przynajmniej jeden z treningów z przebieżkami trzeba by zastąpić jednym z takich akcentów:
a) podbiegi, wyrabianie siły biegowej - np. 6x, potem 8x na względnie selektywnym nachyleniu, np. 3-4%, wykonywane na tętnie ok. 90%, zbieganie truchtem
b) dłuższe przebieżki, fartlek - zamiast 5-6 x 20s, fartlek 1'/2'/3'/1'/2'/3', na przerwach truchtanych takich samych, jak odcinki szybkie
c) finalnie, tj. w tygodniach 13-15., wprowadzenie (w miarę możliwości fizycznych, samopoczucia, itp.) tempówek na dłuższym dystansie, tj. 2-3km, na kilku powtórzeniach, w "tabelkowym" tempie T21, w ostatnim tygodniu T15 (czyli tempa startowe na połówkę i 15km odpowiadające Twoim założeniom półmaratońskim, a więc wynikowi 1:59:59 na 21,1km) - ma to na celu przyzwyczajenie do mocniejszego wysiłku w dłuższym czasie
d) brak mi też w tym planie sprawdzianu, tj. czegoś na granicy II i III zakresu (plan zakłada jedynie długie wybiegania w OWB1) - dobrze zrobić coś takiego, optymalnie na koniec 12. tygodnia, zanim wplatałbyś długie tempówki... test na 10 lub 15km (zaczynasz wolno, potem ile fabryka dała) - z takiego testu możesz wyciągnąć potem odpowiednie tempa T21, T15, a nawet zmodyfikować swój czasowy cel na wrzesień
Powodzenia!