Strona 1 z 68

mclakiewicz - komentarze

: 27 lut 2013, 07:30
autor: mclakiewicz
A tu można skomentować, skrytykować, lub doradzić.

Re: mclakiewicz - komentarze

: 27 lut 2013, 10:57
autor: siena_driver
Przede wszystkim cześć! :)
I powodzenia, 1:59:xx na połówkę to wcale nie jest słaby wynik, więc o brak ambicji Cię nie posądzam.
Co do planu, to widzę, że jest to ten plan z bieganie.pl:
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=432
Generalnie nie powinienem namawiać Cię do modyfikacji, bo napisali go ludzie z daleko większym doświadczeniem biegowym niż moje, ale wydaje mi się, że jak na plan pod połówkę, za dużo w nim przebieżek, za mało innych akcentów.
Z moich obserwacji, dyskusji z innymi biegaczami, wydaje mi się, że mniej więcej od 6. lub 7. tygodnia, aż do 15. tygodnia włącznie, przynajmniej jeden z treningów z przebieżkami trzeba by zastąpić jednym z takich akcentów:
a) podbiegi, wyrabianie siły biegowej - np. 6x, potem 8x na względnie selektywnym nachyleniu, np. 3-4%, wykonywane na tętnie ok. 90%, zbieganie truchtem
b) dłuższe przebieżki, fartlek - zamiast 5-6 x 20s, fartlek 1'/2'/3'/1'/2'/3', na przerwach truchtanych takich samych, jak odcinki szybkie
c) finalnie, tj. w tygodniach 13-15., wprowadzenie (w miarę możliwości fizycznych, samopoczucia, itp.) tempówek na dłuższym dystansie, tj. 2-3km, na kilku powtórzeniach, w "tabelkowym" tempie T21, w ostatnim tygodniu T15 (czyli tempa startowe na połówkę i 15km odpowiadające Twoim założeniom półmaratońskim, a więc wynikowi 1:59:59 na 21,1km) - ma to na celu przyzwyczajenie do mocniejszego wysiłku w dłuższym czasie
d) brak mi też w tym planie sprawdzianu, tj. czegoś na granicy II i III zakresu (plan zakłada jedynie długie wybiegania w OWB1) - dobrze zrobić coś takiego, optymalnie na koniec 12. tygodnia, zanim wplatałbyś długie tempówki... test na 10 lub 15km (zaczynasz wolno, potem ile fabryka dała) - z takiego testu możesz wyciągnąć potem odpowiednie tempa T21, T15, a nawet zmodyfikować swój czasowy cel na wrzesień

Powodzenia!

Re: mclakiewicz - komentarze

: 27 lut 2013, 12:12
autor: mclakiewicz
Witam.
Dziękuję za rady, na pewno wezmę je pod uwagę.
Podbiegi mam praktycznie przy każdym treningu, bo mieszkam na wzniesieniu i zawsze ostatni etap mam pod górkę. Może się mylę, ale wydaje mi się, że w jakiś sposób to pomaga utrwalić formę.
Co do planowanego czasu, to porównując go z wynikami ubiegłorocznymi, plasowało by mnie w samej końcówce stawki, ale póki co liczy się dla mnie ukończyć choćby sekundę poniżej tych dwóch godzin.

Pozdrawiam

Re: mclakiewicz - komentarze

: 28 lut 2013, 10:31
autor: siena_driver
Tempem ogólnym bym się nie sugerował - zwłaszcza, jeśli miałeś przebieżki. Odcinki spoczynkowe własnie po to są, żeby uspokoić tętno.
Dodatkowo trasa - lubię takie profile, ale na nich zawsze jest trudniej. Masz tu 2x ok. 2,5-3% (najłatwiej byłoby to sprawdzić, eksportując gpx na strava.com i tam zakładając segment), dodatkowo ponad kilometrowy ciągły podbieg. Ważysz setkę - musisz więc to wszystko wtargać na te górki ;)

Re: mclakiewicz - komentarze

: 02 mar 2013, 20:57
autor: Aniad1312
O ho! Kolejny ranno-biegacz :) Fajnie, bo już czasem myślałam, że coś ze mną nie-halo ;)
Właśnie ostatnio wyczaiłam, że jak wychodzę, to już ptaki zaczynają śpiewać, znaczy się wiosna idzie :)
Ja na światłach zatrzymuję stoper, bo czasem czekam bardzo długo. Ale przy okazji mogę odpocząć - są też i plusy tej sytuacji :)

Re: mclakiewicz - komentarze

: 03 mar 2013, 08:50
autor: mclakiewicz
Witaj.
Dokładnie, są plusy i minusy: można odpocząć, ale jeśli celem jest zachowanie ciągłości biegu, to trochę może zaburzyć plan.
Trenuję rano, bo jest spokój: puste ulice, mało ludzi, mo i mam więcej czasu w ciągu dnia. Przeczytałem kiedyś, że wstawanie godzinę wcześniej niż zazwyczaj daje nam przewage godziny nad całym światem. Coś w tym jest.

Re: mclakiewicz - komentarze

: 03 mar 2013, 12:36
autor: Provitamina
Witaj Marku. Trzyma kciuki za Ciebie :) Widzę, że podzielasz również moje plany :)
W jakich okolicach biegasz w Bytomiu?

Re: mclakiewicz - komentarze

: 03 mar 2013, 13:27
autor: mclakiewicz
Witaj również.
Biegam na tzw. Grossfeldzie, w Parku i ostatnio wzdłuż obwodnicy. W różnych kombinacjach. Moje trasy są zapisane na Run-Logu.

Re: mclakiewicz - komentarze

: 09 mar 2013, 23:02
autor: bulba7
Cześć, widzę że biegamy w tej samej okolicy. Ja zaczynam na Grossfeldzie (Axentowicza), a później albo w stronę parku albo w stronę ul. Węglowej i do lasu miechowickiego. Tylko dla mnie trening rano to okolice 11-12 godz. ;) Odnośnie świateł to staram się nie zatrzymywać, tylko biegnę zawsze do miejsca gdzie można swobodnie przebiec. Nie lubię się wybijać z rytmu, a światła przy Strzelców czasem są baaaardzo długie. Pozdrawiam, powodzenia w realizacji planu i do zobaczenia na połówce ;)

Re: mclakiewicz - komentarze

: 10 mar 2013, 14:31
autor: mclakiewicz
Cześć.
Ja zaczynam z Fałata i potem do parku, albo na obwodnicę. Do lasu miechowckiego też mam w planach zrobić jakąś trasę.
Najlepiej biega mi się wokół parku, jeśli nie liczyć chodnika na Tarnogórskiej, bo to jest przełaj. Blisko, drzewa, okoliczności przyrody. A na obwodnicy człowiek się nawdycha spalin.
Pozdrawiam również.

Re: mclakiewicz - komentarze

: 12 mar 2013, 08:13
autor: Provitamina
Skoro bola kolanka, to daj im troche czasu na regeneracje. Twoje treningi maja fajne tempo. Ja to jeszcze musze duzo potrenowac by wykrecac takie czasy. Do Korfantego spokojnie zdarzysz sie przygotowac. Mysle ze bez problemu zejdziesz ponizej godziny :)

Re: mclakiewicz - komentarze

: 12 mar 2013, 19:10
autor: mclakiewicz
Dzięki za dobre słowo. Mnie ciągle się wydaje, że mam zbyt wolne tempo, porównując z innymi, którzy mają czasy po 45 minut na dychę. Ale podobno wszystko jest do wytrenowania.

Re: mclakiewicz - komentarze

: 16 mar 2013, 17:49
autor: Provitamina
Oj...kiepsko z tym kolanem. Podlecz je dobrze. Nie ma sensu go forsować, wiec trochę trzeba uzbroić sie w cierpliwość za nim się zregeneruje.
Rozumiem, że przerwa namiesza trochę w Twoim planie, ale nie martw się. Myślę, że tydzień przerwy to jeszcze nie jest dramat. Życzę zdrowia!

Re: mclakiewicz - komentarze

: 16 mar 2013, 18:56
autor: mclakiewicz
Dzięki.
Wiem, że to nie dramat, ale mnie aż roznosi. Jutro marzyło mi się 12 km, kolega, którego namówiłem na bieganie zrobił w tym tygodniu już drugą dychę i to z lepszym czasem niż mój. No i jak tu siedzieć spokojnie i się kurować. Tym bardziej, że przyszła sobota w Chorzowie tak kusi...

Re: mclakiewicz - komentarze

: 16 mar 2013, 19:27
autor: Provitamina
Dla zdrowie warto się poświęcić. Może nie będzie aż tak źle. A ten kolega to niech Cię lepiej nie drażni swoimi wynikami - sama wiem jak to napędza, jak ktoś inny jest lepszy - łatwo można się ponieść ambicjom.
Do biegu w Chorzowie zostało 6 dni. Nie trać nadziei :)