Forum Bieganie.pl

Zapraszam do komentowania.

Życzę powodzenia!
Z ciekawości zapytam - ile ważysz obecnie i przy jakim wzroście?

Hej
Dzięki. Ważę 91 kg i mam 180 cm.

Pozdrawiam

To myślę, że przy realizacji blogowych założeń te 7+5 kilo zgubisz szybciej, niż się spodziewasz
Bieżnia w domu to faktycznie zaleta zimą, jeśli ogranicza Cię czas i obowiązki rodzinne. Z biegiem czasu jednak może się trochę znudzić, dlatego rozejrzyj się w okolicy za jakąś trasą, pętlą, gdzie - pewnie już za miesiąc - zaczniesz wybiegania ponad dziesięciokilometrowe

W weekend biegam po lesie i naprawdę to lubię. Jak będzie jasno do 19-20 to pewnie uda mi się biegać w lesie cały tydzien - tras i możliwości jest tam sporo.
Takich oświetlonych jednak w okolicy nie ma oprócz drogi krajowej i zostaje czekać na wiosnę.

Pozdrawiam

Witaj Toa,

życzę powodzenia i wytrwałości, będę obserwował. Rzuć te bieżnie w pierony:) lampka na czoło, czerwona na plecy i wieczorem też można szurać!

trzymam kciuki!

Toa, jaką masz bieżnię? Nie skreślałbym wskazań pulsometru, bo to żadna filozofia z mierzeniem pulsu z pasa na piersi. O wiele łatwiejsze i precyzyjniejsze, niż z czujników pod dłonie na bieżni elektrycznej - mam pulsometr tańszy jeszcze niż Twój, i to jednak on pokazuje dobre wartości (sprawdzone na bieżniach w dwóch siłowniach - na trzeciej, jakiejś no-name, też miałem rozbieżności, ale okazuje się, że to jednak wina bieżni była)

Spróbuję może z lampką jak nie będzie śniegu i lodu w lesie. Trzeba będzie poprosić Mikołaja o prezent choć listy już dawno wysłane więc może na inną okazję się pojawi:)

Co do bieżni to mam:
Bieżnia FitGym - nic specjalnego w sumie.

mam pulsometr tańszy jeszcze niż Twój, i to jednak on pokazuje dobre wartości (sprawdzone na bieżniach w dwóch siłowniach - na trzeciej, jakiejś no-name, też miałem rozbieżności, ale okazuje się, że to jednak wina bieżni była)

No pewnie tak bym stawiał na początku ale dziwił mnie ten puls 191 maksymalny z soboty - nie biegłem na maksa - raczej powiedziałbym, że jeszcze miałem zapasy.

hej!
Trzymam kciuki i życze powodzenia!!
Też mam bieżnię w domu, ale dla mnie to kara jak musze na niej pobiegać- kara za lenistwo
Co do tętna, to wiesz, jeszcze nie biegasz długo i może być tak, że zahaczyłeś o te 190
Ja ostatnio zahaczyłam o 180, a zazwyczaj nie przekraczam 165
POWODZENIA!!

Dzięki za trzymanie kciuków.
Może faktycznie macie rację z tym pulsem - sprawdzę przy okazji na innym pulsometrze jak będę mógł.

Ja też czekam na weekend aby pobiegać po lesie - w tygodniu nie ma mnie ostatnio w domku po 12h i ta bieżnia to jedyna opcja.

Witaj.
Póki co olej pulsometr zupełnie. Na początku przygody z bieganiem może pokazywać bardzo wysokie tętno, to normalne. Minie trochę czasu zanim Ci się "ułoży". Póki co biegaj na czucie, będziesz miał z tego znacznie więcej pożytku Ja od jakiegoś czasu nie biegam na tętno a ostatnio nie patrzę nawet na tempo i biega się rewelacyjnie Nic nie nie blokuje, nie powstrzymuje przed szybszym lub wolniejszym biegiem. Pełna swoboda, polecam
I jeśli jeszcze nie czytałeś to polecam http://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=2004

Pozdrawiam i trzymam kciuki

Dzięki. Trochę mi rozjaśniłeś tym linkiem - dziś zmierzę tętno spoczynkowe ale wychodzi, że na początku tak może być że mam podwyższony puls.

Tętno spoczynkowe najlepiej zmierzyć z samego rana zaraz po przebudzeniu.

Ja myślałem o jeszcze innym pomiarze - zakładam pulsometr na cały dzień i jako spoczynkowe przyjmuję wartość najniższą.

Powodzenia! Nie ma to jak dążyć wyznaczonego sobie do celu, a jeszcze lepsze jest to, aby je realizować i wyznaczać kolejne