Forum Bieganie.pl

Jeżeli ktoś chciałby coś skomentować odnośnie mojego biegania - to zapraszam

Aktualnie kilka dni przerwy od biegania spowodowane naciągnięciem mięśnia dwugłowego uda, ale jutro już pewnie wyjdę w teren, żeby zobaczyć jak się zaleczył - maść przeciwbólowo-zapalna chyba pomaga bo już umiem naciągnąć mięsień bez tego specyficznego "bólu" w udzie

No to czekam na jakiś trening...

Zdecydowanie musisz sobie sprawić coś z gps-em...
Na czuja to Ty se możesz...

Sam zobaczysz, ze jest różnica...

Jeżeli jest dobry ten czuj to jest OK

Skoro jedno kółko u nas na Skałce ma ~ 1 km (według Twojego GPS) to przebiegając jedno kółko w 5:30 można spokojnie policzyć jakim tempem się biegnie i w jakiś sposób je kontrolować

Taa... ale wiem z doświadczenia, że długo na pętelkach nie pociągniesz Wybiegania też bedziesz tam robił?

Wapel pisze:Jeżeli jest dobry ten czuj to jest OK

Skoro jedno kółko u nas na Skałce ma ~ 1 km (według Twojego GPS) to przebiegając jedno kółko w 5:30 można spokojnie policzyć jakim tempem się biegnie i w jakiś sposób je kontrolować

I tak trzymać ja też daję radę bez GPSu, chociaż dzisiaj już usłyszałem

Jacka nie słuchajcie On jest trochę inny...

ale tym się nie przejmuj.

To jak liczysz km? Biegasz zawsze ta sama znaną trasą?

Tylko moim zdaniem nie ma co porównywać, bo Ty masz odpowiedni teren do biegania i zapewne nie masz 1 trasy, która ma 1km

Ja jak się przyznałam, ze wale kółka na stadionie i tak 10km... to mnie wyśmiali

googlemap, licznik rowerowy, licznik w aucie. Najgorzej pierwszy raz. A i tak wszystkie drogi prowadzą do Rzymu to później robię różne konfiguracje. Jak na wybieganiu na 17-25km braknie mi kilka/kilkanaście metrów to nie tragedia, a akcenty robię na stadionie lub dokładnie wymierzonym odcinku 2km w jedną stronę. Wszystko się da.

jackma pisze:googlemap, licznik rowerowy, licznik w aucie. Najgorzej pierwszy raz. A i tak wszystkie drogi prowadzą do Rzymu to później robię różne konfiguracje. Jak na wybieganiu na 17-25km braknie mi kilka/kilkanaście metrów to nie tragedia, a akcenty robię na stadionie lub dokładnie wymierzonym odcinku 2km w jedną stronę. Wszystko się da.

O... to ja rozumiem. Paweł - słuchaj tego Pana jak mnie nie chcesz

Asiula pisze:

jackma pisze:googlemap, licznik rowerowy, licznik w aucie. Najgorzej pierwszy raz. A i tak wszystkie drogi prowadzą do Rzymu to później robię różne konfiguracje. Jak na wybieganiu na 17-25km braknie mi kilka/kilkanaście metrów to nie tragedia, a akcenty robię na stadionie lub dokładnie wymierzonym odcinku 2km w jedną stronę. Wszystko się da.

O... to ja rozumiem. Paweł - słuchaj tego Pana jak mnie nie chcesz

Nie! Nie każ mi słuchać Jacka! Że co? 17-25 km wybiegania? to ja wolę chyba jednak zainwestować w GPS

Wapel pisze:

Asiula pisze:

jackma pisze:googlemap, licznik rowerowy, licznik w aucie. Najgorzej pierwszy raz. A i tak wszystkie drogi prowadzą do Rzymu to później robię różne konfiguracje. Jak na wybieganiu na 17-25km braknie mi kilka/kilkanaście metrów to nie tragedia, a akcenty robię na stadionie lub dokładnie wymierzonym odcinku 2km w jedną stronę. Wszystko się da.

O... to ja rozumiem. Paweł - słuchaj tego Pana jak mnie nie chcesz

Nie! Nie każ mi słuchać Jacka! Że co? 17-25 km wybiegania? to ja wolę chyba jednak zainwestować w GPS

Ale ja nie pisałem o niedzielnym długim biegu, 17-25 to odpoczynek pomiędzy akcentami

jackma pisze: Ale ja nie pisałem o niedzielnym długim biegu, 17-25 to odpoczynek pomiędzy akcentami

Nie strasz go więcej proszę...

Wapel pisze:
Nie! Nie każ mi słuchać Jacka! Że co? 17-25 km wybiegania? to ja wolę chyba jednak zainwestować w GPS

a swoja drogą... kto mam maraton za cel w 2013? więc co to 17-25km? do maratonu to wybiegania będą dluższe

ja nie straszę przed chwilą dostałem taką propozycję:

a dla Jacka dobrym rozruchem może być bieg dzika rano i połówka po południu :P

jackma pisze:ja nie straszę przed chwilą dostałem taką propozycję:

a dla Jacka dobrym rozruchem może być bieg dzika rano i połówka po południu :P

No czytam właśnie...
Ale na dziku możesz 5km tylko przebiec więc to nie postrach na dziku przez 5km się przecież utrzymasz?!