Strona 1 z 2

aras - komentarze

: 27 kwie 2012, 07:29
autor: cafe
Nie widzę wątku, pozwoliłam sobie założyć, witam :-)
aras pisze:Wczoraj przeprowadziłem kolejny trening. Przyznam się, że byłem bardzo bliski przełożenia go na kolejny dzień ponieważ ten miałem dosyć męczący. Do domu wróciłem ok. godz. 20:30 i bieganie było ostatnią rzeczą o której wtedy myślałem. Jednak zebrałem się, zacisnełem zęby i poszedłem ... truchtać, szurać - jak zwał tak zwał :) Zmieniłem trasę.(...)
W trakcie treningu zaprotestował mój iphonowy Runkeeper. Przez dłuższy czas nie było połączenia GPS (o czym dowiedziałem się już na koniec treningu) (...) Po cichu liczę na to, że pobiegnę trochę dalej i dłużej, a wyniki będą jeszcze lepsze.
Jakbym siebie czytała w środę :-) ależ się cieszę, że nie jestem osamotniona :-) Mamy kolejny zaliczony trening
za sobą i w związku z tym wzrasta prawdopodobieństwo, że teraz to już będzie tylko dalej i dłużej !

Re: aras - komentarze

: 27 kwie 2012, 14:19
autor: aras
Witam

Nie zauważyłem, że wątek aras - komentarze został już utworzony i założyłem swój. Ale ... aby nie powielać tamten już zamykam :) a jego treść przeklejam poniżej.

---------------------
Witam wszystkich serdecznie.

Jestem początkującym biegaczem. Ba, słowo biegacz póki co nawet niezbyt do mnie pasuje :) Ale staram się i walczę.
Zapraszam do przeglądania mojego bloga. Chętnie i z pokorą przyjmę każdy komentarz i dobre rady, za które z góry dziękuję.

Szczególne pozdrowienia i podziękowania przekazuję dla Crocodil za to, że pierwszy nawiązał ze mną kontakt i doradził w kilku ważnych, podstawowych kwestiach dotyczących biegania jak i ogólnie "życia na forum".

cafe: to jest właśnie dla mnie ta cała radość z ruchu - wyglądąło, że z treningu nic nie będzie, a wróciłem do domu z lepszym wynikiem ... i już nie mogę wysiedzieć na miejscu w oczekiwaniu na dzisiejszy trening. Zobaczymy co z tego wyjdzie ;)

Re: aras - komentarze

: 27 kwie 2012, 14:24
autor: cafe
aras pisze: Nie zauważyłem, że wątek aras - komentarze został już utworzony i założyłem swój. Ale ... aby nie powielać tamten już zamykam :)
Chciałam dobrze, a wyszło jak zwykle :hej:

Re: aras - komentarze

: 27 kwie 2012, 14:31
autor: aras
cafe pisze:Chciałam dobrze, a wyszło jak zwykle :hej:
Wyszło bardzo dobrze ;) Ja zastanawiałem się dlaczego nikt nie komentuje mojego bloga. Myślałem, że to ktoś musi założyć taki wątek z komentarzami. Tak przynajmniej było w przypadku tych wątków z komentarzami które czytałem. Autorem/założycielem nigdy nie była osoba, której blog komentowano. Dopiero Crocodil mnie "uświadomił" :) Tak to wychodzi jak człowiek robi coś pierwszy raz :)

Re: aras - komentarze

: 07 maja 2012, 14:33
autor: pardita
Arek,

nie gon szybciej - tętna masz idealne, a nawet ciuch za wysokie (akurat ja nie powinnam się w tej kwestii wymądrzać ;)
co co rowerów - wsadź córę na bagażnik i po problemie. Jeśli i na bagażnik jest za duża (choć bardzo wątpię), to po prostu kup jej rower i jeździjcie sobie rano razem. Potem po prostu zostaw rowerek w przedszkolu.

Re: aras - komentarze

: 07 maja 2012, 15:04
autor: aras
Z córką i przedszkolem problem jest bardziej złożony. Córki na bagażnik nie wsadzę raczej. Niby ma niecałe 6 lat i waży 20kg. Ale jest dosyć wysoka i trochę dziwnie wygląda w foteliku. Pomijam fakt, że te foteliki wytrzymują według instrukcji maks. 22kg, czyli już niedaleko do limitu. Jeżeli chodzi o wspólną jazdę rowerem to podstawowym problemem jest to, że córka jeszcze nie nauczyła się jeździć na rowerze. No ale powiedzmy, że by się nauczyła. Druga sprawa to to, że ścieżki rowerowe zaczynają się dopiero w bardziej zamieszkałych dzielnicach. A zanim się tam dojedzie trzeba jechać po prostu po poboczu lub po ulicy. To nie jest droga dla 6-latki, która dopiero co nauczy się jeździć na rowerze. Poza tym, nawet gdyby była ścieżka rowerowa to też raczej tak "świeżej rowerzystki" bym tam nie wypuścił. No i trzeci problem - pracujemy z żoną na tyle długo, że nie możemy odebrać córki z przedszkola. Robią to przeważnie dziadkowie. Nie mogę babci obciążać dodatkowo dźwiganiem rowerka. Jazda w zatłoczonym autobusie z rowerkiem też nie należała by do łatwych i przyjemnych.

Także jeżeli chodzi o jazdę rowerem to niestety będzie to możliwe dopiero w okresie wakacyjnym kiedy to przedszkole ma miesiąc wolnego. No ale zawsze to coś :) A póki co będą mi musiały wystarczyć wieczorne lub weekendowe przejażdżki.

Re: aras - komentarze

: 07 maja 2012, 15:16
autor: pardita
aras pisze:Z córką i przedszkolem problem jest bardziej złożony. Córki na bagażnik nie wsadzę raczej. Niby ma niecałe 6 lat i waży 20kg. Ale jest dosyć wysoka i trochę dziwnie wygląda w foteliku. Pomijam fakt, że te foteliki wytrzymują według instrukcji maks. 22kg, czyli już niedaleko do limitu. Jeżeli chodzi o wspólną jazdę rowerem to podstawowym problemem jest to, że córka jeszcze nie nauczyła się jeździć na rowerze. No ale powiedzmy, że by się nauczyła. Druga sprawa to to, że ścieżki rowerowe zaczynają się dopiero w bardziej zamieszkałych dzielnicach. A zanim się tam dojedzie trzeba jechać po prostu po poboczu lub po ulicy. To nie jest droga dla 6-latki, która dopiero co nauczy się jeździć na rowerze. Poza tym, nawet gdyby była ścieżka rowerowa to też raczej tak "świeżej rowerzystki" bym tam nie wypuścił. No i trzeci problem - pracujemy z żoną na tyle długo, że nie możemy odebrać córki z przedszkola. Robią to przeważnie dziadkowie. Nie mogę babci obciążać dodatkowo dźwiganiem rowerka. Jazda w zatłoczonym autobusie z rowerkiem też nie należała by do łatwych i przyjemnych.

Także jeżeli chodzi o jazdę rowerem to niestety będzie to możliwe dopiero w okresie wakacyjnym kiedy to przedszkole ma miesiąc wolnego. No ale zawsze to coś :) A póki co będą mi musiały wystarczyć wieczorne lub weekendowe przejażdżki.
No to racja. I lipa trochę. Ale może sytuacja się jakoś poprawi po wakacjach czy coś :) Tak czy siak - korzystaj z weekendów, biegaj, roweruj etc :D miłego dnia!

Re: aras - komentarze

: 08 maja 2012, 14:28
autor: cafe
a może tak jeździć rowerem do i z pracy ?

Re: aras - komentarze

: 08 maja 2012, 14:36
autor: Crocodil
cafe pisze:a może tak jeździć rowerem do i z pracy ?
Spójrz na posty o dwa i jeden wyżej od Twojego - niestety w obecnej chwili aras nie ma takiej możliwości.

Ze swojej strony gratuluję Ci Arku postępów biegowych :)

Re: aras - komentarze

: 08 maja 2012, 14:47
autor: cafe
Doczytałam tylko, że nie może jeździć z Córcią ...

Gdyby Żona zawoziła Małą do przedszkola, a Dziadkowie Ją odbierali to wymarzona
okazja aby pojeździć :-) do i z pracy :-) ... chyba, żem ślepa i czegoś nie doczytałam ...
to przepraszam :-)

Re: aras - komentarze

: 08 maja 2012, 18:29
autor: aras
cafe pisze:Gdyby Żona zawoziła Małą do przedszkola
Niestety podwożenie przez żonę odpada. Żona jeździ w przeciwnym kierunku do pracy. Aby odwieźć córę i wrócić do pracy to przy takich korkach musiała by wyjechać ok. 1-1,5 godz. wcześniej. Żona pewnie dała by radę, ale szkoda budzić dzieciaka tak wcześnie ;)

Trudno, jest jak jest. Jakoś trzeba sobie radzić.

Crocodil, dzięki. Po wczorajszym treningu, a właściwie po dwóch ostatnich czuję się mocno podbudowany. Oby następne były równie skuteczne ;) Ważne, że się nie poddaję. Ważne, że chcę biegać coraz dalej i coraz szybciej. Ale powoli, powoli ... i będzie dobrze. Oby.

Re: aras - komentarze

: 08 maja 2012, 18:32
autor: Gife
Tak sobie myślę o tym rowerze, który planujesz kupić. Piszesz, że nie ma w tej cenie nic solidniejszego? A sam sobie to sprawdzałeś czy też pytałeś o porady fachowców w sklepach rowerowych?
Ja rowery z Decathlon/Real/Tesco itd bym kupił na samym końcu, bo to wiadomo, rowery na każdą kieszeń, ale jakość może być fatalna po dłuższym czasie użytkowania.

Re: aras - komentarze

: 08 maja 2012, 18:40
autor: aras
Gife pisze:Ja rowery z Decathlon/Real/Tesco itd ...
Może się nie znam. Ze sportem rzeczywiście ostatnio nie miałem dużo wspólnego. Ale nie wkładałbym Decathlonu do jednego koszyka z Tesco czy Realem. W Decathlonie jednak pomidorów i jajek nie sprzedają, a w Tesco tak ;) Może i jest to masówka ale masówka typowo sportowa.

Co do roweru, kilka razy się nim przejechałem. Podpasował i mi i mojej żonie (która czasami będzie pewnie z niego korzystała). I tak zostało wybrane. Opinie w Internecie o tym rowerze są różne. Tyle samo przeciwników co i zwolenników. Zresztą nie wiadomo kto te opinie pisze. A w sklepie wiadomo, przeważnie doradzą droższy. Chociaż nie zawsze. Najlepiej będzie jak sam się przekonam czy to dobry sprzęt. Na pewno napiszę tu swoją opinię.

Re: aras - komentarze

: 08 maja 2012, 18:58
autor: Gife
Nie chcę negować Twojej sportowej przeszłości i teraźniejszości :taktak:
Po prostu chciałem się dowiedzieć, jak doszedłeś do wniosku, że to ten rower. Pozostaje też życzyć trwałości, bo z tą nawet w firmowych i droższych różnie bywa.

Re: aras - komentarze

: 08 maja 2012, 19:13
autor: pardita
Arek,

Kumpel ma racje :)
milego rowerowania!