Strona 1 z 1

Nilis- komentarze

: 26 sie 2011, 16:37
autor: mimik
Witaj w klubie! Trzymam kciuki za prowadzenie blogu. Mam nadzieję, że pomoże ci osiągnąć biegowy progres.

Nie zrażaj się tym, że czasami nikt długo nie pisze do ciebie. Tak naprawdę obserwujemy się tutaj nawzajem niczym narkomani. :)
Generalnie podoba mi się twoje podejście do biegania. Na razie rozwijaj bazę.
W przyszłości zamierzam zaopatrzyć się w jakąś fachową literaturę i ułożyć plan treningowy.
Polecam "Bieganie metodą Danielsa". Może na zimę jak trochę nabijesz kilometrów i nabierzesz formy, natchnie cię realizacja jakiegoś celu wg jego szkoły. Ja na zimę chciałbym wrócić do szkoły amerykańskiej.

Pozdrawiam!

Re: Nilis- komentarze

: 26 sie 2011, 21:25
autor: Nilis
Dzięki za komentarz!
Na pewno w przyszłości spróbuję książki Danielsa, może znajdę w niej coś dla siebie ;)
Póki co, tak jak piszesz staram się wyrobić bazę.
Zastanawiam się jednak nad okresem przejściowym. Od stycznia regularnie trenowałem na rowerze, wiem że na przełomie października/listopada powinienem sobie zrobić 2-4tyg przerwy. Jak taki okres wygląda? Gwałtowna rezygnacja z treningów czy może krótkie, spokojne wybiegania?
No i czy bardzo zaszkodzi mi jego brak ? :nienie:

Re: Nilis- komentarze

: 26 sie 2011, 22:14
autor: mimik
Nilis pisze:Dzięki za komentarz!
Na pewno w przyszłości spróbuję książki Danielsa, może znajdę w niej coś dla siebie ;)
Póki co, tak jak piszesz staram się wyrobić bazę.
Zastanawiam się jednak nad okresem przejściowym. Od stycznia regularnie trenowałem na rowerze, wiem że na przełomie października/listopada powinienem sobie zrobić 2-4tyg przerwy. Jak taki okres wygląda? Gwałtowna rezygnacja z treningów czy może krótkie, spokojne wybiegania?
No i czy bardzo zaszkodzi mi jego brak ? :nienie:
tu masz tekst http://bieganie.pl/?cat=2&id=904&show=1

nie warto gwałtownie rezygnować z treningu, za dużo tracisz, a nic nie zyskujesz, no chyba że jesteś zmuszony..

Re: Nilis- komentarze

: 28 sie 2011, 19:18
autor: pardita
Nilis,

podejrzewam, ze problem nie lezy a skarpetach, a butach... podejrzewam, ze ich nie nabywales w jakims sklepie biegowym, z doradca w tych sprawach etc.
Ja skarpetki mam tez najtansze - Karrimor, chyba odpowiednik Kalenji - ale buty New Balance, zakupione po konsultacji w sklepie biegowym.

Re: Nilis- komentarze

: 28 sie 2011, 19:24
autor: killerek
śledzimy uważnie i życzymy powodzenia :)

Re: Nilis- komentarze

: 28 sie 2011, 19:46
autor: Nilis
pardita pisze:Nilis,

podejrzewam, ze problem nie lezy a skarpetach, a butach... podejrzewam, ze ich nie nabywales w jakims sklepie biegowym, z doradca w tych sprawach etc.
Ja skarpetki mam tez najtansze - Karrimor, chyba odpowiednik Kalenji - ale buty New Balance, zakupione po konsultacji w sklepie biegowym.
Buty kupiłem w Gdańskim Decathlonie (Kartuska). Rozważałem kilka par, ostatecznie poprosiłem o pomoc sprzedawcę.
Doradził mi właśnie te buty, chociaż muszę przyznać, że dużo po sklepie nie biegałem. Przymierzyłem (dwa rozmiary), przeszedłem się, potruchtałem, było ok. W sklepie nie miałem możliwości sprawdzić jak będą się sprawowały na dłuższych dystansach :). Po założeniu nigdzie mnie nie uciskają.
Generalnie, do tej 65 minuty biegło się bardzo dobrze, było bardzo komfortowo. Problemy zaczęły się podczas skipów, przebieżek.
Nie wiem, może to "frycowe"? Mam nadzieję, bo nie uśmiecha mi się zakup nowych butów...
Zauważyłem również, że skarpety na wysokości pięty są luźne. Rozmiar 43/46, buty mam 44. Spróbuję kombinacji ze starymi skarpetami, z którymi raczej nie miałem problemów.

Re: Nilis- komentarze

: 28 sie 2011, 20:08
autor: strasb
Przetestuj inne skarpety (u mnie akurat Run50 nie są bardziej odciskogenne niż inne), przetestuj inne wiązanie buta (odciski lubią się robić, gdy stopa za bardzo lata w bucie), zobacz czy da się minimalnie wkładkę w bucie przesunąć. I czasami ogólnie odciski lubią się robić przy dłuższym biegu.

Re: Nilis- komentarze

: 29 sie 2011, 00:18
autor: pardita
Nilis pisze:
pardita pisze:Nilis,

podejrzewam, ze problem nie lezy a skarpetach, a butach... podejrzewam, ze ich nie nabywales w jakims sklepie biegowym, z doradca w tych sprawach etc.
Ja skarpetki mam tez najtansze - Karrimor, chyba odpowiednik Kalenji - ale buty New Balance, zakupione po konsultacji w sklepie biegowym.
Buty kupiłem w Gdańskim Decathlonie (Kartuska). Rozważałem kilka par, ostatecznie poprosiłem o pomoc sprzedawcę.
Doradził mi właśnie te buty, chociaż muszę przyznać, że dużo po sklepie nie biegałem. Przymierzyłem (dwa rozmiary), przeszedłem się, potruchtałem, było ok. W sklepie nie miałem możliwości sprawdzić jak będą się sprawowały na dłuższych dystansach :). Po założeniu nigdzie mnie nie uciskają.
Generalnie, do tej 65 minuty biegło się bardzo dobrze, było bardzo komfortowo. Problemy zaczęły się podczas skipów, przebieżek.
Nie wiem, może to "frycowe"? Mam nadzieję, bo nie uśmiecha mi się zakup nowych butów...
Zauważyłem również, że skarpety na wysokości pięty są luźne. Rozmiar 43/46, buty mam 44. Spróbuję kombinacji ze starymi skarpetami, z którymi raczej nie miałem problemów.
no to moze wszystko bedzie dobrze:) pokombinuj i zobacz, co sie z tego wykluje. Powodzenia i zeznawaj, jak sie piętki mają ;)