Strona 1 z 2

Bartorz - komentarze

: 08 cze 2011, 15:27
autor: Adam Klein
Będę śledził z uwagą. :)

Re: Bartorz - komentarze

: 08 cze 2011, 16:22
autor: bartorz
Adam Klein pisze:Będę śledził z uwagą. :)
Na to liczyłem :oczko:

Re: Bartorz - komentarze

: 08 cze 2011, 18:52
autor: kulawy pies
patrzę sobie na te twoje cyferki, porównuję z moimi (debiut na dychę -42 min, w maratonie 3:37, podobny wiek)i wychodzi mi, że na te <2:55 jesteś w następnym starcie skazany. w każdym razie u mnie dwa lata temu to dokładnie tak zadziałało - z 3:06 na 2:54.


zdrówko i powodzenia.

Re: Bartorz - komentarze

: 09 cze 2011, 10:16
autor: bartorz
kulawy pies pisze:patrzę sobie na te twoje cyferki, porównuję z moimi (debiut na dychę -42 min, w maratonie 3:37, podobny wiek)i wychodzi mi, że na te <2:55 jesteś w następnym starcie skazany. w każdym razie u mnie dwa lata temu to dokładnie tak zadziałało - z 3:06 na 2:54.


zdrówko i powodzenia.
Dzięki wielkie :)

Re: Bartorz - komentarze

: 18 cze 2011, 22:35
autor: Adam Klein
Mordercze te pompki i podciągania :)
A ile rany się maksymalnie nadchwytem podciągniesz?
bartorz pisze: Przepis: Myjemy i suszymy ruccolę, najlepiej całe opakowanie, tj. zwyczajowo 100 g. Na małym ogniu na oleju smażymy przez 2-3 minuty 50 g pestek słonecznika, potem wrzucamy na patelnie rozdzielonego na kawałki 100 g łososia wędzonego (ja go tnę nożyczkami). Smażymy minutę. Całość dodajemy do przygotowanej w misce ruccoli. Dodajemy pieprzu, soli (najlepiej ziołowej) i bazylii. Mieszamy i jemy ;) PYCHOTA!
Spróbuję.

Re: Bartorz - komentarze

: 20 cze 2011, 00:18
autor: bartorz
Adam Klein pisze:Mordercze te pompki i podciągania :)
A ile rany się maksymalnie nadchwytem podciągniesz?
bartorz pisze: Przepis: Myjemy i suszymy ruccolę, najlepiej całe opakowanie, tj. zwyczajowo 100 g. Na małym ogniu na oleju smażymy przez 2-3 minuty 50 g pestek słonecznika, potem wrzucamy na patelnie rozdzielonego na kawałki 100 g łososia wędzonego (ja go tnę nożyczkami). Smażymy minutę. Całość dodajemy do przygotowanej w misce ruccoli. Dodajemy pieprzu, soli (najlepiej ziołowej) i bazylii. Mieszamy i jemy ;) PYCHOTA!
Spróbuję.
podciąganie - 13 razy aktualnie

A co do przepisu - to ja dodaje jeszcze oliwy czosnkowej na koniec, polecam jeśli lubisz czosnek, bo ja uwielbiam :oczko:

Re: Bartorz - komentarze

: 30 cze 2011, 08:11
autor: bleez
podbiegi na warszawskiej Agrykoli (5x500 m w tempie biegu na 5 km)
Jakie jest Twoje tempo biegu na 5km??

Re: Bartorz - komentarze

: 30 cze 2011, 11:34
autor: bartorz
bleez pisze:
podbiegi na warszawskiej Agrykoli (5x500 m w tempie biegu na 5 km)
Jakie jest Twoje tempo biegu na 5km??
ok. 3,35 min/km ;)

Re: Bartorz - komentarze

: 30 cze 2011, 12:35
autor: bleez
bartorz pisze:
bleez pisze:
podbiegi na warszawskiej Agrykoli (5x500 m w tempie biegu na 5 km)
Jakie jest Twoje tempo biegu na 5km??
ok. 3,35 min/km ;)
No to mocno, jak dla mnie :hej:

Re: Bartorz - komentarze

: 01 lip 2011, 12:17
autor: mimik
Easy, ale easy pod postacią wb2
.. podaj tempo tego tajemniczego mod easy wb2 :)

Re: Bartorz - komentarze

: 01 lip 2011, 15:25
autor: bartorz
mimik pisze:
Easy, ale easy pod postacią wb2
.. podaj tempo tego tajemniczego mod easy wb2 :)
Zależnie od samopoczucia, pogody, pory - dzisiaj to było ok. 4:20, chwilami parę sekund wolniej

Re: Bartorz - komentarze

: 16 lip 2011, 20:06
autor: Adam Klein
Zmierzyłem, i średnie tempo wyszło nam po nieco mniej niż 5 min/km, to bardzo przyzwoicie jak na moje ostatnie możliwości, dzięki za towarzystwo :)

Re: Bartorz - komentarze

: 19 lip 2011, 09:31
autor: bartorz
Adam Klein pisze:Zmierzyłem, i średnie tempo wyszło nam po nieco mniej niż 5 min/km, to bardzo przyzwoicie jak na moje ostatnie możliwości, dzięki za towarzystwo :)
Tzn. nieco mniej, czyli 4:xx, czy nieco wolniej niż 5 min/km? ;)

Re: Bartorz - komentarze

: 07 sie 2011, 11:53
autor: kulawy pies
rozcięgno podeszwowe mnie praktycznie już nie boli, forma spadła ale moje bieganie ma już od jutra wyglądać profesjonalniej, bo wreszcie, po miesiącu czekania przyślą mi garmina 305. Czuję się jak wtedy, gdy miałem 7 lat i wiedziałem, że jutro Wigilia
doświadczenie podpowiada, że między "praktycznie już nie boli", a "zaleczone" jest jeszcze spora szara strefa;
fajnie że Garmin, ale jeszcze przez jakiś czas nie pozwól, żeby pikadełko zagłuszało stopę...

zdrówko i powodzenia.

Re: Bartorz - komentarze

: 07 sie 2011, 17:41
autor: Gife
Zazdroszczę umiejętności w kuchni bo to jedyne, czego mi obecnie brakuje w życiu :hahaha:
Oczywiście zdrówka i zdrówka też życzę :spoko: