Strona 1 z 25

Kredk@ - komentarze.

: 07 mar 2011, 11:56
autor: Kredk@
Zapraszam chętnych do komentowania moich poczynań. Będę wdzięczna za wszelkie słowa wsparcia, rady, podpowiedzi, dyskusje. :hej:

Re: Kredk@ - komentarze.

: 07 mar 2011, 12:11
autor: kubako83
Witaj,
życzę Ci powodzenia w realizacji celu. z własnego doświadczeniia wiem, że zejście poniżej 60min/10km na zawodach to nie jest aż taki wielki problem i o ile będziesz regularnie ćwiczyć to spokojnie dasz radę. Mam tylko jedną małą prośbę: ogranicz, a najlepiej wyeliminuj te "bueheheh" bo to w oczy kole.
Pozdrawiam!

Re: Kredk@ - komentarze.

: 07 mar 2011, 12:17
autor: Alexia
Witaj! :)

Te 10 km z limitem czasu 2 godz. to luzik. Spokojnie się nawet doczołgasz ;).

Ale przy regularnym treningu, to całkiem szybko osiągniesz poziom godzinny, a nawet szybszy :). Wiem z doświadczenia. Moja pierwsza dycha na zawodach, to 1:03:xx, a w zeszłym roku na wiosnę, po solidnie przebieganej zimie (3-4 razy w tygodniu) ustanowiłam życiówkę na poziomie 00:48:5x (choć teraz to już tak szybko nie biegam).

Rób to, co dotychczas, a szybko zauważysz efekty :).

Trzymam kciuki :).

A szpagat, to już robisz? Też kiedyś marzyłam, ale teraz to już chyba za stara i zesztywniała jestem.

Re: Kredk@ - komentarze.

: 07 mar 2011, 12:27
autor: Kredk@
kubako83 dzięki. A z "bueheue" spróbuję, choć łątwo nie będzie, bo mi się japa ciagle śmieje, a to taki "literacki" wyraz tego. :hejhej:

Alexia szpagat jeszcze przede mną. Mam podobne obawy do twoich ze starością i sztywnością. Jednakże, jak biegam to może i szpagat kiedyś machnę. :hahaha: Dzięki za wsparcie. Zaczynam wierzyć, że może się udać. Z tym poniżej 1h.

Re: Kredk@ - komentarze.

: 07 mar 2011, 12:39
autor: pardita
Powodzenia w bieganiu :D
Bedziemy dopingowac i kciuki trzymac:D
To jest wlasnie piekne w bieganiu - ze myslisz, ze juz niby za stara jestes na sporty, ze sportowcem to czlowiek jest jak ma 16-20 lat, robi zyciowki etc... A bieganie jest dla kazdego, w kazdym wieku, i wciaz masz sznase na zostanie prawdziwym kozakiem i wymiataczem i to jest BOSSSKIE! Pisalam to ja - pardita - ktora zaczela biegac w wieku 27 lat :D

Re: Kredk@ - komentarze.

: 07 mar 2011, 12:57
autor: Alexia
pardita pisze: Pisalam to ja - pardita - ktora zaczela biegac w wieku 27 lat :D
Pardita, to ty jeszcze dzierlatka jesteś ;), ale jest tak jak mówisz. Bieganie to sport dla każdego i można zacząć w każdym wieku. Ja zaczęłam mając 34 lata. A na zawodach poznałam panią, która zaczęła biegać mając 54 lata. I naprawdę nieźle sobie ona radzi. Nawet półmaratony biega.

Tak więc, Kredko, wszystko przed Tobą.

Ani się obejrzysz, a do maratonu zaczniesz się szykować ;)

Re: Kredk@ - komentarze.

: 07 mar 2011, 13:35
autor: cafe
Grunt to pozytywne podejście :-) a przy systematycznym bieganiu spokojnie zmieścisz się w godzince.

Niedługo półmaraton, przyjdź się "zarazić" :-)

Re: Kredk@ - komentarze.

: 07 mar 2011, 13:49
autor: ms_11
Witaj!
Powodzenia w realizacji planów, trzymam kciuki :usmiech:

Pozdrawiam
Marta

Re: Kredk@ - komentarze.

: 07 mar 2011, 16:31
autor: Bawareczka
i ja zycze powodzenia :)
a zaczelam biegac w wieku 39 lat
i ta godzine na 10 naprawde nietrudno zlamac, mi sie wprawdzie jeszcze nie udalo ale sezon sie wlasnie zaczyna

Re: Kredk@ - komentarze.

: 08 mar 2011, 09:22
autor: Kredk@
Dzięki za miłe słowa i zachętę. To na prawdę działa ;-) Choć maratonami bym sobie raczej głowy nie zaprzątała Alexia

Bawareczka szacun kobieto.

ma_11 ;-) dzięki!

cafe kto wie, może przyjdę pokibicować! :hej:

pardita super optymizmem zarażasz. Trochę czytałam twojego bloga, bliski mi był ze względu na tą walkę z kg. :bleble:

Dziewczyny obiecuję, że poczytam i pokomentuję wasze poczynania, bo wiem, jak fajnie się to czyta. Niestety chwilow dzieciaki mają jakiś okres kumulacji buntu i rozpierdziuchy, stąd niedoczas totalny. Może któregoś wieczorka się uda zasiąść i poczytać w spokoju i popisać! Czego sobie życzę! Bo padnę na ryłko.

Mam kilka pytań... zadam je na razie tutaj, z błahej przyczyny. Brak czasu na szperanie po forum... :smutek:

Miałam ciąg myślowy dotyczący odzieży sportowej. W sumie to głównie w Nike biegam, ćwiczę i w decathlonowych. Powiedzcie, czy takie na przykład getry do biegania pierzecie po każdym bieganiu? Nogi mi się w sumie na tym zimnie raczej nie pocą ;-). Mówię do czego zmierzam. Jedną bluzę mam około hmmm 1-2 miesiące. Piorę w miarę często. Po każdym spoceniu się. Zdarza się, że kilka razy na tydzień. Widzę, że się spiera kolor, robi się brzydka.... Czy ja źle piorę? Wg zaleceń na metkach niby. Czy te ciuchy takie badziewne, że się tak szybko spierają? Czy olać pranie i raz w tygodniu ich tylko odświeżać? Tylko się nie śmiać. :ojnie: ;)
Jak to u was wygląda???

Druga sprawa to w blogu pytałam: co się robi z tą potworną kolką?

Trzecia sprawa... robią mi się na stopach takie zgrubienia. nie odciski, ale zgrubienia, czasami na tym łuszczy się skóra. Co to? Jak to zwalczać???

Re: Kredk@ - komentarze.

: 08 mar 2011, 09:55
autor: Raul7
Truchtorejestrator?? fajne :) chwytliwa nazwa :)
będę zaglądał :)

Re: Kredk@ - komentarze.

: 09 mar 2011, 11:28
autor: Aśka
widzę, że nie tylko ja muszę chwilowo przystopować ;)

lecz się i kuruj, bo lepiej 2 dni z domu nie wyjść, niż potem siedzieć, jak na gwoździach przez tydzień ;)

Re: Kredk@ - komentarze.

: 09 mar 2011, 12:38
autor: strasb
Na początek serdecznie witam.
Kredk@ pisze: Miałam ciąg myślowy dotyczący odzieży sportowej. W sumie to głównie w Nike biegam, ćwiczę i w decathlonowych. Powiedzcie, czy takie na przykład getry do biegania pierzecie po każdym bieganiu? Nogi mi się w sumie na tym zimnie raczej nie pocą ;-). Mówię do czego zmierzam. Jedną bluzę mam około hmmm 1-2 miesiące. Piorę w miarę często. Po każdym spoceniu się. Zdarza się, że kilka razy na tydzień. Widzę, że się spiera kolor, robi się brzydka.... Czy ja źle piorę? Wg zaleceń na metkach niby. Czy te ciuchy takie badziewne, że się tak szybko spierają? Czy olać pranie i raz w tygodniu ich tylko odświeżać? Tylko się nie śmiać. :ojnie: ;)
Jak to u was wygląda???
U mnie jest tak - koszulki z krótkim rękawem piorę po każdym bieganiu, zwykle jak jest pora, by tylko w nich śmigać, to i wystarczająco ciepło do szybkiego ich suszenia. Nie zaobserwowałam by szybko się niszczyły (mam nike i go sport), a średnio raz w tygodniu każda prana. Z zimowymi ciuszkami trochę gorzej, mniej kompletów do obrotu i schnie dłużej, więc bluzki z długim rękawem mam na sobie kilka razy zanim prania dostąpią. Ciepłą bluzę i wiatrówkę podobnie. Fakt, że czuć, że przepocone, ale po prostu bym przy moim rozkładzie dnia nie wyrobiła z praniem. Getry nie wydają mi się problematyczne, jak nie ma dużego błota to aż tak się nie brudzą, wrzucam je co któreś pranie z bluzami.

Kredk@ pisze: Trzecia sprawa... robią mi się na stopach takie zgrubienia. nie odciski, ale zgrubienia, czasami na tym łuszczy się skóra. Co to? Jak to zwalczać???
Też bym chciała wiedzieć. :oczko:

Re: Kredk@ - komentarze.

: 09 mar 2011, 12:59
autor: mimik
http://bieganie.pl/?show=1&cat=3&id=2041


hehe, no raczej ciężko o urodę stóp u biegaczy ;) czymś trzeba orać to bieganie..

Re: Kredk@ - komentarze.

: 09 mar 2011, 16:59
autor: Kredk@
O matko i córko! :orany: :orany: :orany:
mimik prawie pawia rzuciłam na lapka. :orany: O masakro! Nie no takich stóp to ja raczej nie spodziewam się mieć. Przerażające. Lubię moje stopy, nie mogę im tego zrobić. :bleble:
Zgrubienia wczoraj potraktowałam tarką do stóp, ładnie się wyrównały, są jeszcze odczuwalne, ale niewidoczne.

Aśka właśnie tak zaglądnęłam przelotowo do ciebie i widzę, że walczysz ostro. No w Susz to będą same gwiazdy popitalać. Szacun babo za pomysł! Przeraża mnie jak na dzień dzisiejszy! ;-)

strasb dzięki za odpowiedź. Te dalsze od skóry warstwy też chyba będę wrzucać co jakiś czas. I z getrami nie będę przesadzać.