ms_11 - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

ms_11 pisze:Dzisiejszy trening zaliczony z samego rańca (start 5.30)
Zawsze podziwiam tych, którym chce się biegać w środku nocy ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
ms_11
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 15 lis 2010, 20:08
Życiówka na 10k: 46:02
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Leeds

Nieprzeczytany post

Kachita - ja mam odwrotnie, podziwiam tych, którym chce się biegać po całym dniu pracy :oczko:
Bieganie wieczorem wymaga ode mnie dużo większego samozaparcia niż zwleczenie sie z łóżka o świcie :usmiech:

Pozdrawiam
Marta
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

W początkach biegałam często rano, potem raczej wieczorem, ale teraz w nowej pracy mam możliwość biegania w południe i powiem Wam, że gdy zimno i ciemno ranki i wieczory, to jest to rozwiązania idealne. :hej:
Awatar użytkownika
ms_11
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 15 lis 2010, 20:08
Życiówka na 10k: 46:02
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Leeds

Nieprzeczytany post

Faktycznie - rozwiązanie idealne, tylko pozazdrościć :hej:

Pozdrawiam
Marta
Awatar użytkownika
chel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 668
Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

strasb, rację masz, we wtorek biegałam od 12.30 do 13.30 i to było faktycznie najlepsze, co mogłam zrobić. :taktak: i mało ludzi w parku, to też mi się podoba, obok jest kościół i czasem ciężko biec w niedzielnych godzinach porannych.
blog
komentarze

the best is yet to come!
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Uniwerek i politechnika dbają o swoich pracowników, mamy centrum sportowe tuż nad Jeziorem Genewskim z m.in. pełnowymiarowym stadionem, boiskami do piłki nożnej, rugby, tenisa, a w każdym instytucie jest pomieszczenie-szatnia z prysznicami - dla biegaczy czy np. ludzi dojeżdżajacych na rowerze. Od centrum sportowego w stronę Lozanny jest ładne kilka kilometrów parku, w którym w południe aż tłoczno od biegających, campus uniwerku też jest właściwie parkiem, więc warunki wymarzone.
Awatar użytkownika
chel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 668
Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

noo, fiu fiu, tylko zazdrościć. :usmiech:
ja to bym chciała chociaż szatnię, w której można zostawić większą torbę, a nie tylko kurtkę.. :spoko:
blog
komentarze

the best is yet to come!
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Taką metalową szafkę na dużą torbę i śmierdzące rzeczy biegowe to mam na korytarzu na moim piętrze.
Awatar użytkownika
wisnia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 317
Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kachita pisze:ms_11 napisał(a):
Dzisiejszy trening zaliczony z samego rańca (start 5.30)

Zawsze podziwiam tych, którym chce się biegać w środku nocy ;)
ms_11 pisze:Kachita - ja mam odwrotnie, podziwiam tych, którym chce się biegać po całym dniu pracy :oczko:
Bieganie wieczorem wymaga ode mnie dużo większego samozaparcia niż zwleczenie sie z łóżka o świcie :usmiech:
zdecydowanie należę do obozu Kachity... wstawanie w środku nocy w ogóle jest straszne, a co dopiero wstawanie i po całej nocy spędzonej w ciepłej pościeli wyjście na zewnątrz i bieganie. dla mnie niewyobrażalna rzecz. ;)
strasb pisze:Uniwerek i politechnika dbają o swoich pracowników, mamy centrum sportowe tuż nad Jeziorem Genewskim z m.in. pełnowymiarowym stadionem, boiskami do piłki nożnej, rugby, tenisa, a w każdym instytucie jest pomieszczenie-szatnia z prysznicami - dla biegaczy czy np. ludzi dojeżdżajacych na rowerze. Od centrum sportowego w stronę Lozanny jest ładne kilka kilometrów parku, w którym w południe aż tłoczno od biegających, campus uniwerku też jest właściwie parkiem, więc warunki wymarzone.
no nieźle, u mnie na uczelni co prawda można zostawiać większe bagaże ale jakiegoś większego zaplecza sportowego brak (w sumie to nie AWF, chodzi tylko o zaliczenie 2 semestrów WFu, więc nie dziwię się, że wolą zainwestować w zaplecze naukowe).
strasb pisze:dy zimno i ciemno ranki i wieczory, to jest to rozwiązania idealne. :hej:
ja tam lubię biegać wieczorami. czasem specjalnie odwlekam trening, żeby wyjść jak już będzie ciemno... teraz nawet nie muszę odwlekać ;)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

ms_11 pisze:Kachita - ja mam odwrotnie, podziwiam tych, którym chce się biegać po całym dniu pracy ;)
Nie jest tak źle, można się wyciszyć i wybiegać wszelkie stresy. Zwłaszcza, że w tygodniu biegam raczej easy, akcenty zostawiam sobie na weekend, kiedy mogę pobiegać w parku za widoku.

strasb, gdybym miała takie warunki, też bym biegała w przerwie na lancz. Ale moje biuro jest w samym centrum miasta, przy bardzo ruchliwych ulicach, a do najbliższego parku za daleko... Ech...
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

5.30 to barbarzyństwo ;-)
Choć pamiętam, że w liceum o tej porze startowałam... ale wytrwałam 2 tygodnie :bum:
Przez długi czas preferowałam wieczór. Zwłaszcza po męczącym dniu, bo bieganie jakoś mnie 'reperowało'
A teraz biegam kiedy mogę, ale rano to najwcześniej 8.30 ;-)
Awatar użytkownika
ms_11
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 15 lis 2010, 20:08
Życiówka na 10k: 46:02
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Leeds

Nieprzeczytany post

Problem w tym, że jeśli decyduję sie na trening rano to muszę wszystko tak skoordynować, żeby najpóźniej o 6.45am być w domu i a)zrobić pobudkę Igorowi (budziki niestety w jego przypadku są nieskuteczne) b) wyszykować go do szkoły i c) prysznic, śniadanie. O 8am muszę być już gotowa do wyjścia do pracy. Ze szkoły wracam na ogół ok 5pm, potem coś do jedzenia, odpoczynek i nagle robi się ok 8pm - a o tej porze to zaczynam marzyć o książce i chwili spokoju.
Inaczej jest oczywiście jak ktoś mnie nieziemsko wkurzy (w tym przypadku mój małż) wtedy bardzo szybko jestem w stanie się zebrać i pobiegać :uuusmiech:

Pozdrawiam
Marta
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Podziwiam, bo dla wielu osób konieczność takiego ułożenia dnia, byłaby wystarczającą wymówką by nie biegać. :taktak:
I oczywiście ja mogę pisać, że 5:30 to barbarzyństwo.... bo nie muszę o tej porze wstawać (choć jestem typem nocnym i zdecydowanie lepiej funkcjonuję wieczorem niż wczesnym rankiem).
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

powodzenia w przygotowaniach do maratonu ;)
w planach niestety nic nie doradze, jak dla mnie wszystkie te plany pod maratony sa dziwne. ale moze Ty w jakims sie odnajdziesz ;)
Awatar użytkownika
ms_11
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 175
Rejestracja: 15 lis 2010, 20:08
Życiówka na 10k: 46:02
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Leeds

Nieprzeczytany post

kszor pisze: Powodzonka z planem.Robiłeś go wcześniej?
Karol
Nie, pierwszy raz. Od dłuższego czasu biegam bez planu - no ale tym razem myślę, że bez planu to się nie obejdzie.

Pozdrawiam
Marta
ODPOWIEDZ