Strona 1 z 4
madeysky- komentarze
: 15 maja 2010, 22:45
autor: mimik
Pozwolę sobie otworzyć wątek dla kolegi madeysky.. Albo jestem ślepy, albo chyba takiego jeszcze nie ma...
Btw.. Gratki za wynik.. Ciekawy dystans.. Sam nigdy nie zastanawiałem sie nad 5km, ale sporo jest takich zawodów.. Może czas ruszyć tyłek i spróbować ?
Patrze też na Twój cel... Widełki dosyć szerokie i słusznie.. Biegam podobnie do Ciebie i po swoich debiutanckich doświadczeniach maratońskich, muszę powiedzieć, że zejście w okolice 3:40 to seriozna sprawa...
Re: madeysky- komentarze
: 26 cze 2010, 12:30
autor: madeysky
a nie lepiej postawić sobie cel pt.: przebiec maraton po prostu w dobrym stylu?? polecam.. jakbym miał jeszcze raz pobiec pierwszy maraton to tak bym zrobił
sorki za off top.. dla przypomnienia tutaj masz swoje komenty, bo coś nie odpisywałeś .. viewtopic.php?f=28&t=18135
pozdro
Witam, przepraszam za spóźnioną odpowiedz.
Mój cel w maratonie (3.30 - 3.45) postawiłem sobie w ten sposób: w debiucie w sierpniu 2009 ukończyłem maraton w 4:13, przedtem biegałem nieregularnie, a w tygodniu maratonu zrobiłem dużo kilometrów (40) i za mocno w odniesieniu do wcześniejszego biegania.
Uznałem, że od tamtego czasu minął prawie rok, dobrze przebiegany, do tego lepsze czasy na zawodach, będę mądrzejszy i odpocznę przed startem. Kalkulator ze strony nie może kłamać - 3.30 - 3.40 jest w moim zasięgu.
Na zawodach balonik z napisem 3:45 od początku wystrzelił mi jak z procy. Trochę wody w rzece jeszcze upłynie zanim będę łamał 3.45 w maratonie. Ostatecznie start 6. czerwca wypadł gorzej niż debiut.
Re: madeysky- komentarze
: 27 cze 2010, 22:55
autor: mimik
No to gratulacje! Jakby nie patrzeć maraton przebiegnięty...
Z pewnością popróbuje jeszcze maratonów.. Ale nastawiam się na styl, wyniki same będą wychodzić
Re: madeysky- komentarze
: 28 cze 2010, 05:27
autor: madeysky
Zgadza się.
Do trzech razy sztuka
.
Re: madeysky- komentarze
: 17 sie 2010, 23:15
autor: mimik
Gratulacje!
Jakby nie patrzeć to maraton.. Dałeś rade i to w takich warunkach.
Re: madeysky- komentarze
: 17 sie 2010, 23:24
autor: 1->99%
dolaczam do grona kibicujacych.
widze po sobie, ze to daje rade
a zatem ! do boju!
Re: madeysky- komentarze
: 29 wrz 2011, 07:50
autor: cafe
madeysky pisze:
Siedem kółek na osiedlowej pętli
Pozdrawiam.
Podziwiam ludzi, którzy biegają w kółko i czerpią z tego przyjemność ...
Ja cierpię straszliwie jak nie mogę biec po długiej prostej, zmieniać otoczenia
Czasami zdarza mi się zajrzeć na pobliski stadion i jedynym motywatorem
jest wtedy tartan pod stopami.
Re: madeysky- komentarze
: 29 wrz 2011, 10:12
autor: LadyE
hej madeysky!
jakie masz teraz cele, plany?
tak jak patrze to wyglada na to ze chyba od roku nie ulegly zmianie
?
Re: madeysky- komentarze
: 29 wrz 2011, 14:08
autor: madeysky
Witam.
Do: cafe
Rzeczywiście ta osiedlowa pętla to mój stały punkt programu od jakiegoś już czasu. Oto uzasadnienie: a) znajduje się ona od razu koło domu, b) jakimś cudem jedno okrążenie liczy równy 1 km, co jest wygodne, bo mój pulsometr nie posiada pomiaru dystansu, c) oświetlenie przez latarnie ułatwia życie po zmroku.
Nie, żeby to było jedyne miejsce gdzie biegam, mam też sprawdzone trasy w lesie.
Do: LadyE
Jak zaczynałem pisanie na blogu, dwa lata temu, planowałem złamać 4 h w maratonie, nie udało mi się, następnie przez rok nic nie pisałem i biegałem jako tako. Przez to przebiegnięcie maratonu w tym roku zajęło mi prawie 5 h. Postawiłem sobie cel, żeby maraton w przyszłym roku nie zajął mi w dłużej niż 4 h 15 min. Jest to taki plan generalny, nadający kierunek, a raczej chroniący przed zaniedbaniem w bieganiu.
Pozdrawiam.
Re: madeysky- komentarze
: 30 wrz 2011, 08:51
autor: cafe
madeysky pisze:
(... )w minimalnym stopniu urozmaicenia kieratu jedno trzykilometrowe okrążenie wokół dzielnicy w odwrotnym kierunku(...)
W sobotę, 1 października w Starogardzie Gdańskim zawody na 10 km. Cel: czas około 50 minut i bawić się dobrze.
Pozdrawiam.
Wczoraj jak biegałam w kółko (wprawdzie moje pętelki to tylko 400 m) pomyślałam o Tobie
1 października baw się dobrze
czekam na relację i trzymam kciuki na 45 minut
Może być ?
Re: madeysky- komentarze
: 30 wrz 2011, 14:41
autor: madeysky
Cześć.
cafe, jestem Ci wdzięczny za sugestię zmiany krajobrazu, bo muszę przyznać, że nie odbiegłem wczorajszego wieczoru jakoś bardzo daleko od trasy, a rozrywka była o wiele lepsza.
W przybliżeniu 50 minut wynosił mój ostatni wynik na zawodach na 10 kilometrów na początku tego miesiąca.
Pozdrawiam serdecznie.
Re: madeysky- komentarze
: 01 paź 2011, 11:35
autor: LadyE
madeysky pisze:Postawiłem sobie cel, żeby maraton w przyszłym roku nie zajął mi w dłużej niż 4 h 15 min. Jest to taki plan generalny, nadający kierunek, a raczej chroniący przed zaniedbaniem w bieganiu.
a wiec powodzenia
Re: madeysky- komentarze
: 04 paź 2011, 07:41
autor: cafe
madeysky pisze:
Godzinka biegania w środku dnia, las i trochę szosy, w spokojnym tempie.
Bieganie po lesie uważam za najprzyjemniejszą formę aktywności, a jak w spokojnym tempie
to możesz mnie zabrać ze sobą
madeysky pisze:
Dotarła dzisiaj książka J. Skarżyńskiego pt. "Biegiem przez życie" z dedykacją.
Skąd się bierze takie cudo ?
Re: madeysky- komentarze
: 04 paź 2011, 21:18
autor: madeysky
Cześć.
cafe, też bardzo lubię biegać po lesie, odpoczywam tam jak nigdzie indziej, las to czysty relaks.
Serdecznie zapraszam.
Poniżej podaję jeszcze link do miejsca, gdzie zamówiłem książkę J. Skarżyńskiego:
Aukcja allegro.
W opisie znajduje się instrukcja jak otrzymać imienną dedykację od autora.
LadyE, dziękuję.
Myślę nad doprecyzowaniem celu i nad bardziej konkretnym planem na najbliższą przyszłość.
Pozdrawiam.
Re: madeysky- komentarze
: 12 paź 2011, 07:26
autor: cafe
madeysky pisze:
Dokonałem rejestracji na zawody typu crossduathlon, 15 października w Gdańsku. Będzie to 4 km biegu + 20 roweru + 2 km biegu, w terenie.
Fajnie, że coś takiego się trafiło, będę mógł spróbować swoich sił w dwóch ulubionych dyscyplinach na raz.
Pozdrawiam.
Dopiero się doczytałam, że będziesz próbował sił w łączonych dyscyplinach ... stąd już całkiem niedaleko do triathlonu
Czekam na relację, bom ciekawa odczuć, zwłaszcza po tych 2 km biegu w terenie.