Strona 1 z 2
PrzemekWCH - realizacja planu amerykanskiego - komentarze
: 11 maja 2010, 18:18
autor: przemekWCH
Zapraszam do uwag i komentowania
Re: PrzemekWCH - realizacja planu amerykanskiego - komentarze
: 11 maja 2010, 18:21
autor: Raul7
Na początek życze powiedzenia w realizacji planu. na pewno bee zaglądał jak idzie
Re: PrzemekWCH - realizacja planu amerykanskiego - komentarze
: 11 maja 2010, 18:53
autor: mimik
spoko, że założyłeś blog.. teraz nie ma odwrotu.. trzeba realizować cele..
tak poza tym, jak zacząłem czytać twój blog, to pomyślałem, że czytam swoje rzeczy.. fajnie uczucie
Re: PrzemekWCH - realizacja planu amerykanskiego - komentarze
: 11 maja 2010, 20:10
autor: przemekWCH
mimik pisze:spoko, że założyłeś blog.. teraz nie ma odwrotu.. trzeba realizować cele..
tak poza tym, jak zacząłem czytać twój blog, to pomyślałem, że czytam swoje rzeczy.. fajnie uczucie
Czysta kopia
)) Tylko wyniki z pewnością będą odmienne. Mam nadzieję, że nie będziesz miał mi tego za złe?:) W dorosłym życiu tak mało czasu...
Przemek
Re: PrzemekWCH - realizacja planu amerykanskiego - komentarze
: 13 maja 2010, 09:39
autor: Qba Krause
Przemek, po wklepaniu w kalkulator McMillana Twojego wyniku z połówki (z podanych trzech jest najbardziej wartościowy) tempo dla Tempo Run'ów wychodzi 4:45-4:55/km.
Z tabel Daniela masz 42-43 VDOT'y, co daje Tempo Runy na ~4:50/km.
Także amerykańcy są zgodni, że z takim czasem z połówki powinieneś biegać Tempo Runy po ok. 4:50/km.
Biorąc nawet pod uwagę fakt, że przez ostatnie kilka tygodni trenowałeś i forma wzrastała, niech będzie jeszcze jeden VDOT - razem 44, tempo Tempo Runów - 4:43/km.
Tymczasem Ty poleciałeś po 4:30, czyli jednak szybciej niż powinieneś.
Ja bym na Twoim miejscu nie przyspieszał teraz, polatałbym tak 2-3 tygodnie i zobaczyła jak jest. Jeżeli tętna będą szły w dół, jeżeli nie będzie żadnych dolegliwości bólowych, to wtedy może bym przyspieszył.
Na koniec dwie rzeczy do rozważenia: po pierwsze, masz zrobić cały plan, a nie pojedyncze treningi. Poszczególne jednostki treningowe mogą nie sprawiać trudności, ale w połączeniu, w wymiarze iluś tygodni mogą dać w kość. Pamiętaj, że dopiero zacząłeś plan... Po drugie, dany trening ma określone zadanie, Tempo Runy mają pomagać organizmowi utrzymywać stabilny poziom mleczanu. Jeżeli pobiegniesz trening szybciej (nie wiem o ile), to już nie będzie to trening progu mleczanowego.
Pozdrawiam,
Qba
Re: PrzemekWCH - realizacja planu amerykanskiego - komentarze
: 13 maja 2010, 10:27
autor: mimik
Przemek, po wklepaniu w kalkulator McMillana Twojego wyniku z połówki (z podanych trzech jest najbardziej wartościowy) tempo dla Tempo Run'ów wychodzi 4:45-4:55/km.
Z tabel Daniela masz 42-43 VDOT'y, co daje Tempo Runy na ~4:50/km.
Także amerykańcy są zgodni, że z takim czasem z połówki powinieneś biegać Tempo Runy po ok. 4:50/km.
Biorąc nawet pod uwagę fakt, że przez ostatnie kilka tygodni trenowałeś i forma wzrastała, niech będzie jeszcze jeden VDOT - razem 44, tempo Tempo Runów - 4:43/km.
Tymczasem Ty poleciałeś po 4:30, czyli jednak szybciej niż powinieneś.
no właśnie wg kalkulatora McMillana tez powinienem biegać w takim tempie Tempo Run... ale z drugiej strony Daniels mówi, żeby biegać na tętnach 88-92%HRmax ... Ja ostatnio tak pobiegłem na ~89%HRmax i tempo wyszło 4.14min/km .. fakt faktem 10minutowy odcinek... moim benchmarkiem, podobnie jak u Przemka jest też wynik z Półmaratonu Ślężańskiego 1h42min ... Ale, trzeba wziąść pod uwagę to, że to nie był bieg po płaskim, taki jaki zaleca się do robienia benchmarków.. to był bieg, gdzie trzeba było powalczyć z przewyższeniami... średnio wg opinii na tym Półmaratonie Ślężańskim nowicjusz może sobie doliczyć z 5min...
Re: PrzemekWCH - realizacja planu amerykanskiego - komentarze
: 13 maja 2010, 10:44
autor: Qba Krause
Rozumiem
W takim razie monitorowałbym tętno i poziom ogólnego zmęczenia, ale nie jednym treningiem, tylko całym planem.
Re: PrzemekWCH - realizacja planu amerykanskiego - komentarze
: 13 maja 2010, 11:59
autor: przemekWCH
mimik pisze:Przemek, po wklepaniu w kalkulator McMillana Twojego wyniku z połówki (z podanych trzech jest najbardziej wartościowy) tempo dla Tempo Run'ów wychodzi 4:45-4:55/km.
Z tabel Daniela masz 42-43 VDOT'y, co daje Tempo Runy na ~4:50/km.
Także amerykańcy są zgodni, że z takim czasem z połówki powinieneś biegać Tempo Runy po ok. 4:50/km.
Biorąc nawet pod uwagę fakt, że przez ostatnie kilka tygodni trenowałeś i forma wzrastała, niech będzie jeszcze jeden VDOT - razem 44, tempo Tempo Runów - 4:43/km.
Tymczasem Ty poleciałeś po 4:30, czyli jednak szybciej niż powinieneś.
no właśnie wg kalkulatora McMillana tez powinienem biegać w takim tempie Tempo Run... ale z drugiej strony Daniels mówi, żeby biegać na tętnach 88-92%HRmax ... Ja ostatnio tak pobiegłem na ~89%HRmax i tempo wyszło 4.14min/km .. fakt faktem 10minutowy odcinek... moim benchmarkiem, podobnie jak u Przemka jest też wynik z Półmaratonu Ślężańskiego 1h42min ... Ale, trzeba wziąść pod uwagę to, że to nie był bieg po płaskim, taki jaki zaleca się do robienia benchmarków.. to był bieg, gdzie trzeba było powalczyć z przewyższeniami... średnio wg opinii na tym Półmaratonie Ślężańskim nowicjusz może sobie doliczyć z 5min...
Doliczyć czy odliczyć ?:)
Mnie tylko zastanawia ten zakres tętna na poziomie 88-92%. Ale radą Qby polecę tak z 3 tygodnie i zrobię dopiero korektę.
Re: PrzemekWCH - realizacja planu amerykanskiego - komentarze
: 13 maja 2010, 12:15
autor: mimik
oczywiście odliczyć od uzyskanego czasu... hehehe
Mnie tylko zastanawia ten zakres tętna na poziomie 88-92%. Ale radą Qby polecę tak z 3 tygodnie i zrobię dopiero korektę
z opisu tego typu treningu wynika, że ma on rozwijać organizm przy określonym poziomie zmęczenia, przyzwyczajać do niego.. jak to Qba napisał, "Tempo Runy mają pomagać organizmowi utrzymywać stabilny poziom mleczanu" .. co jest związane z jakimś poziomem zmęczenia i tym samym tętnem.. więc imho ważne jest tutaj tętno, jako wskaznik tego poziomu zmęczenia, a tempo to rzecz wtórna.. zależnie od warunków typu temperatura , samopoczucie, rodzaj terenu po którym pobiegniesz, tempo raz wyjdzie wolniej raz szybciej... niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę
dobrym pomysłem jest tez to, żeby pierwsze treningi jednak zacząć z zapasem i dopiero powoli wchodzić w odpowiednie zakresy... tez tak spróbuję, tylko że u mnie to zazwyczaj szeroko pojęta deklaracja
.. pozdro
Re: PrzemekWCH - realizacja planu amerykanskiego - komentarze
: 17 maja 2010, 20:48
autor: PATATAJEC
Powiem Ci, że jak na rok biegania, to bardzo ładnie u Ciebie z tempami. Easy na 5:13, i to takie lekkie easy... super.
Hehehe, deszczyk jest fajny! Nie rozpuścisz się
! Ale na pewno byłeś z siebie dumny, że dałeś radę w tę ulewę
!
Re: PrzemekWCH - realizacja planu amerykanskiego - komentarze
: 18 maja 2010, 19:20
autor: boodzik
A może by tak założyć jakiś nowy wątek poświęcony wymianie doświadczeń z realizacji planów opartych na "myśli amerykańskiej". Sam robię taki plan ale na prowadzenie blogu się nie zdecydowałem. Bardzo chetnie czytam blogi i komentarze do blogów z amerykańskich planów. Jakieś tam swoje spostrzeżenia też mam.
Re: PrzemekWCH - realizacja planu amerykanskiego - komentarze
: 19 maja 2010, 09:25
autor: Qba Krause
Bardzo fajny pomysł. Jestem za i na pewno dopiszę swoje trzy grosze. Teraz Pat, Mimik i Przemek robią po amerykańsku, Rusek od dawna za oceanem szuka, chociaż po swojemu. Ja od początku (od pół roku
) również po amerykańsku. Może być dużo ciekawych spostrzeżeń.
Re: PrzemekWCH - realizacja planu amerykanskiego - komentarze
: 20 maja 2010, 21:24
autor: PATATAJEC
Te przebieżki to żeś jak wariat poleciał
. Easy ładne - zastanawiam się gdzie leży sekret tego nie męczenia się przy tym tempie...
Re: PrzemekWCH - realizacja planu amerykanskiego - komentarze
: 20 maja 2010, 21:51
autor: przemekWCH
PATATAJEC pisze:Te przebieżki to żeś jak wariat poleciał
. Easy ładne - zastanawiam się gdzie leży sekret tego nie męczenia się przy tym tempie...
)) Leży w tym, że prawie cały czas z górki
Przebieżki przesadziłem, ale żona czekała
Re: PrzemekWCH - realizacja planu amerykanskiego - komentarze
: 20 maja 2010, 22:07
autor: PATATAJEC
przemekWCH pisze:Przebieżki przesadziłem, ale żona czekała
Haha! AAAA... no to wszystko zrozumiane, wybaczone i usprawiedliwione :D!