Forum Bieganie.pl

Pozwoliłem sobie założyć wątek z komentarzem do poczynań Yafoo

Przeczytałem twój pierwszy wpis. Gratuluję decyzji, wzięcia się w garść i mobilizacji!
Z mojej strony doradziłbym ci na początek abyś po pierwsze nie przywiązywał uwagi do tempa biegu, a po drugie nie porywał się na robieniu, czy jak to napisałeś złamaniu takich dystansów jak 10km czy więcej. Na to wszystko przyjdzie czas. Skup się na spokojnym i wolnym biegu. Paradoksalnie im wolniej i dłużej będziesz biegał tym więcej schudniesz a z pewnością unikniesz kontuzji. Przy takim bieganiu będzie ci też łatwiej zapanować nad nieodpartą chęcią zaglądania do lodówki
Tyle ode mnie - POWODZENIA!

ja również życzę powodzenia.. czekamy na wpisy i konsekwente mądre bieganie..

Wiem, że narazie powinienem skupić się na tętnie a nie na czasach, ale jedno jest powiązane z drugim, pozatym chcąc biegnąć w granicach do 70%Hrmax każdą górkę musiałbym brać z marszu. Chodziło mi o to, że przy 7min/km biegnie mi się najlepiej, po ostatnich 11km miałem jeszcze rezerwę ale rozsądek podpowiadał, że narazie starczy. Ale pierwsze 2km strasznie muszę się hamować by nie biegnąć szybciej. Przydał by się pulsometr, obiecałem sobie, że jak wytrzymam 3miesiące to dostane prezent w postaci Garmina 305.

Witaj Yafoo!
Życzę Ci, jak wszyscy blogerzy, powodzenia i wytrwalości w dążeniu do celu. Dieta i bieganie na pewno pomogą Ci osiągnąć sukces. Żywym przykładem na to, że można w ten sposób sporo schudnąć jest mój mąż, który w ubiegłym roku zaczął ze mną biegać i zrzucił prawie 20 kg.
Jeśli chodzi o treningi to obiema rękami podpisuję się pod postem jumpera. Pamiętaj : na początku biegania szybko = źle.
Czas na 10 km masz dokładnie taki, jak ja gdy udało mi się po raz pierwszy pokonać ten dystans, tyle, że Ty miałeś po przebiegnięciu tych 10 km jakieś jeszcze rezerwy, a ja po prostu płuca wypluwałam

Trzymam kciuki!
Marzena

Z taką grupą wsparcia nie może się nie udać!!! Pozdrawiam serdecznie.
Na marginesie, wiem, że mamy inną wagę wyjściową, i troszkę inne cele, ale mnie udało się od września zrzucić 7 kg, co dla mnie jest już dużo. Wierzę, że Tobie będzie schodzić o wiele szybciej i więcej.

Jedziesz mistrzu! Mi się udało zrzucić około 13 kg, a startowałem z 86 kg... Zajęło mi to około pół roku. Powolutku, zdrowo sobie biegaj. Nawyki żywieniowe zmieniaj i będzie dobrze. Też słodziłem 3 łyżeczki cukru do herbaty... A teraz sobie nie wyobrażam posłodzić choćby pół łyżeczki - gorzka herbata smakuje po prostu lepiej. Prezent sobie piękny wymyśliłeś .

Powodzenia!

widzę, że powoli się wkręcasz i regularnie prowadzisz blog... takie coś wcześniej czy pózniej (raczej wcześniej) musi dać dobre efekty.. tak trzymaj

dobrze robisz Yafoo.. jeśli czujesz, że możesz, to powoli próbuj trochę szybciej od czasu do czasu..

Jak fajnie zobaczyć, że ktoś oprócz mnie czyta choć czasem tego bloga. Ja mam na bieżąco obczytane wszystkie

Yafoo pisze:Jak fajnie zobaczyć, że ktoś oprócz mnie czyta choć czasem tego bloga. Ja mam na bieżąco obczytane wszystkie

czytam.. regularnie biegasz i robisz wpisy.. brawo!

Jedziesz jedziesz Masz tu grupę wsparcia!!!

No, Yafoo, jak tak wszystkie blogi masz obczytane, to może czasem mojego skomentujesz, bo jeszcze się nie doczekałam To był oczywiście żart, trzymaj sie ciepło i powodzenia. Grupa wsparcia działa!!!!!

Yafoo pisze:Jak fajnie zobaczyć, że ktoś oprócz mnie czyta choć czasem tego bloga. Ja mam na bieżąco obczytane wszystkie

Nie da się wszystkiego komentować. Ja też czytam wszystkie blogi. Na niektóre wpisy czekam z niecierpliwością. A wszystkim blogowiczom dopinguję.

Takim prostym sprawdzeniem, czy ktoś w ogóle czyta, to co napisaliśmy jest spojrzenie na ilość wyświetleń naszego tematu. Ty masz 18 wpisów i 364 wyświetlenia. Czyli ktoś zagląda .

Powodzenia w realizacji planu .

makar pisze:No, Yafoo, jak tak wszystkie blogi masz obczytane, to może czasem mojego skomentujesz, bo jeszcze się nie doczekałam To był oczywiście żart, trzymaj sie ciepło i powodzenia. Grupa wsparcia działa!!!!!

Jak będę miał większy staż biegowy, to chętnie podzielę się spostrzeżeniami. Narazie wszystko co związane z bieganiem jest dla mnie nowe, wertuje neta w tę i spowrotem, czytam wszystko co mi w ręce wpadnie. A i tak najwięcej dowiaduję się po skończonym biegu. Co ma i jak duży wpływ na to, że biegło się tak a nie inaczej.

Dziękuje wszystkim za zainteresowanie i słowa wsparcia. Prowadzenie bloga jeszcze mocniej motywuje.

no ładnie ładnie, regularnie i do przodu a waga sama poleci będę śledził zmagania treningowe Trzymam kciuki i powodzenia