Strona 1 z 15
russian, white russian
: 11 lut 2010, 18:38
autor: Adam Klein
No no, kolejny mocny zawodnik.
Pozwolę sobie od razu na komentarz.
(teoretyka, ale na więcej mnie teraz nie stać)
W kwestii wydłużenia kroku.
Policzyłeś kadencję a nie długość kroku, nie?
Zmierz sobie w ile kroków pokonujesz 100m.
Wg mnie - podstawa to relacja siła(dynamika)/waga.
Jan Huruk miał taki test, sprawdzał swoją formę licząc przez ile wieloskoków potrzebuje na pokonanie 100m.
I to mu dawało dobre wyniki (wiedział, że jak jest około 36 to jest "w gazie")
Re: russian, white russian
: 11 lut 2010, 21:35
autor: PATATAJEC
Ciekawie będzie. Fajki rzucisz, to pewnie przez sam ten fakt urwiesz trochę z tej dziesiątki. Mam nadzieję, że też popiszesz od czasu do czasu.
Re: russian, white russian
: 12 lut 2010, 08:42
autor: kapan
Też mam wrażenie, że russian, white russian to zawodnik nie tylko mocny w nogach, ale i w gębie. Bloger idealny? Powodzenia.
Re: russian, white russian
: 12 lut 2010, 12:25
autor: gasper
Adam Klein pisze:No no, kolejny mocny zawodnik.
Pozwolę sobie od razu na komentarz.
(teoretyka, ale na więcej mnie teraz nie stać)
W kwestii wydłużenia kroku.
Policzyłeś kadencję a nie długość kroku, nie?
Zmierz sobie w ile kroków pokonujesz 100m.
Wg mnie - podstawa to relacja siła(dynamika)/waga.
Jan Huruk miał taki test, sprawdzał swoją formę licząc przez ile wieloskoków potrzebuje na pokonanie 100m.
I to mu dawało dobre wyniki (wiedział, że jak jest około 36 to jest "w gazie")
przecież jak biegł określonym tempem w okreśonym czasie to można policzyć ile mu wychodzi kroków, jakiej długości i jakości

no a druga sprawa takie pomiary to najlepiej robić na idealnej nawierzchni i powtarzać co pare tygodni
Re: russian, white russian
: 12 lut 2010, 17:22
autor: Adam Klein
Można policzyć ale to bardzo niedokładne, musisz pilnować tempa a jednocześnie liczyć kroki. A jeśli zrobić to na stadionie to można to wtedy porównywać. Ci najlepsi biegając na 5tys m robią chyba około 49 kroków na 100 m.
Ja - nie wiem jak bym się nie wysilał - nie byłem w stanie nigdy przebiec 100 m mniejszą liczbą niż chyba 56 kroków.
Ja od dawna mam "teorię" że to jest bezpośrednia przyczyna dlaczego ktoś biega szybko a inny wolno, kiedyś (w dawnych czasach

) specjalnie Nagór sobie policzył ile robi kroków na 100m i wyszło mu że tyle samo co Craig Mottram, ale .... ja bym chciał to sam policzyć.

Re: russian, white russian
: 12 lut 2010, 18:16
autor: beata
Tylko byście liczyli i przeliczali.
Sport, to nie inżynieria, sport - to sztuka. Tu trzeba być trochę artystą.
Russian, młody kurcze, jeszcze jesteś - wszystko przed Tobą

, tylko rzuć te fajki, od fajek lepsze wino.
Michał Bartoszak mówił że do biegania koło 33min wypada robić jakieś 90km/tyg. wierzę mu
Ja robię 80-100 i nie wiem, czy jeszcze uda mi się poniżej 40'

... Co roku przychodzi to trudniej, człowiek kurcze jakoś sztywnieje i robi się jak czołg. Nie to, co kiedyś ...
Ale masz rację - to, co ja zresztą zawsze powtarzam, ale sama robię dokładnie odwrotnie - nie ilość, tylko jakość. Tobie mocne interwały jeszcze nie zaszkodzą, bo ja to już muszę się oszczędzać

.
spore pozostałości mięśni ze wspinania
Wspinanie fajna rzecz i ciągle przede mną, i może to właśnie ten moment.
Ja akurat liczę, że spora wytrzymałość z biegania i trochę mięśni z roweru/gór pomoże mi w tym.
Podsumowując - zima powoli w odwrocie, zatem do boju!
Re: russian, white russian
: 12 lut 2010, 19:28
autor: russian, white russian
dzisiaj rano kolejny laptop zmarł śmiercią tragiczną - gleba i potrzaskany monitor.
a już myślałem że akurat ten jest nieśmiertelny - kilkanaście razy lądował na ziemi, dwa razy wlałem w niego kawę (z cukrem), po wyschnięciu, rozłożeniu i przeczyszczeniu klawiatury działał dalej. no nic . aborygeńska mentalność.
-------------------------
Adam: pamiętam o tym 'teście Huruka' - to było u Skarżyńskiego.
jak założę łyżwy, to mogę zrobić setkę nawet na 20 kroków.
póki co (jesienią) dwusetki na stadionie w 33s biegałem na 119 - 124 kroki.
i tak za dużo. zobaczymy jak będzie po zimie.
----------------------------------------------------
Patataj: nie rzucę tytoniu póki co w przysłowiową cholerę.
raz, że nie mam takich stalowych ballsów, żeby naraz rzucać fajki i kilogramy.
co więcej, dieta jest o niebo prostsza dla palaczy - po prostu kiedy zaczyna cię ssać, zapalasz sobie.
nieprzypadkowo żołnierze wszystkich nowożytnych wojen mieli przydział fajek.
dwa, że lubię. w praktyce 'organiczną przyjemność' daje mi kilka szlugów dziennie. reszta idzie 'z automatu', bez większej frajdy. i z tej reszty chciałbym zrezygnować.
--------------------------------------------------------
Beata, gwoli ścisłości, pytałem Michała z ilu kilometrów mocnego treningu młody facet może te 33min nabiegać.
co do wspinania - po prostu zacznij. dam głowę, że spodoba ci się bardziej niż przypuszczasz.
poranki w ścianie w Tatrach, czy nawet w Sokolikach, dawały mi, nie wiem jak to nazwać, "poczucie jedności z naturą(?)" nieporównywalnie większe niż bieganie w "tych fajnych" momentach.
inna sprawa, że poza tym spędzałem 3-5 razy w tygodniu po 2h na zamkniętej sztucznej ścianie w tłumie spoconych facetów. ale to już inna bajka.
-----------------------
dzięki za uwagę
zdrówko
Re: russian, white russian
: 12 lut 2010, 19:38
autor: beata
russian, white russian pisze:Beata, gwoli ścisłości, pytałem Michała z ilu kilometrów mocnego treningu młody facet może te 33min nabiegać.
Nie no, wiem - żartowałam.
Choć istotnie, generalnie u Panów zauważam większą tendencję do przeliczania wszystkiego, co się da i różnych analiz

.
No, ale w końcu czymś różnić się musimy.
co do wspinania - po prostu zacznij. dam głowę, że spodoba ci się bardziej niż przypuszczasz.
poranki w ścianie w Tatrach, czy nawet w Sokolikach, dawały mi, nie wiem jak to nazwać, "poczucie jedności z naturą(?)"
Ja to wiem, że mi się podoba, tylko nie da się robić wszystkiego, ech.
Góry też chyba jednak wolę bardziej, niż bieganie - właśnie za to "poczucie jedności z ?" - świtów i zachodów w dzikich górach zaliczyłam wiele, nie da się tego z niczym porównać.
Ale może zacznę rzeczywiście - czasem wystarczy przecież po prostu zacząć.
Re: russian, white russian
: 12 lut 2010, 19:39
autor: Adam Klein
russian, white russian pisze:póki co (jesienią) dwusetki na stadionie w 33s biegałem na 119 - 124 kroki.
No i to jest dobry "miernik" do porównań na przyszłość.
Bekele miałby około 100.
Re: russian, white russian
: 13 lut 2010, 23:54
autor: russian, white russian
jeszcze o górach:
wspinanie było dla mnie naturalnym rozwinięciem idei łażenia po góreczkach -po iluś latach letnich obozów, a potem głównie samotnych wyjazdów - czysto turystycznych.
dlatego pomimo kilku lat porządnego (jak to wtedy rozumiałem) treningu stricte sportowego - panel + skałki, pomimo jakiejś tam dumy z zaliczonych 'cyferek' i małych sukcesów na zawodach, największą radochę miałem "na dziko".
w Pirenejach, Rodopach, w Szwecji, Norwegii za kołem polarnym - tam nie ma tylu szlaków i setek turystów, parkowców. można wziąć mapę, i po prostu iść "gdzieś tam". umiejętność poruszania się w dwójkowo-trójkowym terenie bez asekuracji sprawia, że "gdzieś tam" jest właściwie nieograniczone.
na początku było dziwnie: Halo! tu nie ma żadnych szlaków! tu nawet nie ma ścieżek! gdzie ja mam iśc?!
no właśnie, tylko czy jeździmy w góry po to, żeby dalej chodzić wydeptanymi ścieżkami, czy wręcz przeciwnie?
beata pisze:
Ja to wiem, że mi się podoba, tylko nie da się robić wszystkiego, ech.
Ale może zacznę rzeczywiście - czasem wystarczy przecież po prostu zacząć.
ano. przyjaciel od dwóch lat namawia mnie na speleologię, i mam dokładnie ten sam problem.
ale przyjdzie dzień...
zdrówko
Re: russian, white russian
: 14 lut 2010, 00:44
autor: gasper
Pietia, za tą babe (medalistka mistrzostw Polski ) to piłem cały wieczór

ale co nas nie zabije to nas wzmocni

motywacja ważna rzecz
p.s. gratuluje miejsca w kategorii

Re: russian, white russian
: 14 lut 2010, 10:08
autor: maneater1
Po przeczytaniu ( z pewnym rozbawieniem ) uwag autora dotyczących utraty wagi zastanawiam się czy autor słyszał o odwodnieniu.
Mam podejrzenie, graniczące z pewnością , że nie słyszał...
Re: russian, white russian
: 14 lut 2010, 10:21
autor: gasper
maneater1 pisze:Po przeczytaniu ( z pewnym rozbawieniem ) uwag autora dotyczących utraty wagi zastanawiam się czy autor słyszał o odwodnieniu.
Mam podejrzenie, graniczące z pewnością , że nie słyszał...
ja widziałem osobiście jak autor sie nawadniał ( chociaż słowo napiwiał bardziej pasuje

)
Re: russian, white russian
: 14 lut 2010, 10:27
autor: beata
russian, white russian pisze:no właśnie, tylko czy jeździmy w góry po to, żeby dalej chodzić wydeptanymi ścieżkami, czy wręcz przeciwnie?
Ja wręcz przeciwnie - Ukraina, Rumunia - Gorgany, Świdowiec, Czarnohora, pasma mniej spektakularne, różne Munţii ... Dzicz, i wyrypa. Ech.
Na ściankę idę w czwartek - chciałoby się jednak kurcze, włazić wyżej - może tam wyże widać coś, czego nie widzimy tu

.
Gratuluję startu - w takich warunkach, każdy start to wygrana z samy sobą, mocny test na psychę.
Re: russian, white russian
: 14 lut 2010, 19:24
autor: russian, white russian
beata pisze:
Gratuluję startu - w takich warunkach, każdy start to wygrana z samy sobą, mocny test na psychę.
test na psychę, to ja miałem, jak ogłosili wyniki... ale dzięki

---------------------------------------------------------------
gasper, miejsce w wiekowej zająłem w ramach solidarności z narodową drużyną piłki ręcznej...
jest jeszcze lepiej - byłem pierwszym biegaczem z całej stawki, który nie załapał się na żadną nagrodę...
jeśli kiedyś (nie daj Boże) będę organizował jakiś bieg, znajdzie się tam na pewno jeszcze jedna kategoria:
primus inter pares - pierwszy między równymi.
w nagrodę za zajęcie pierwszego nienagradzanego miejsca będzie wielka, elegancka papierowa torba.
pusta.
----------------------------------------------
maneater1 pisze:Po przeczytaniu ( z pewnym rozbawieniem ) uwag autora dotyczących utraty wagi zastanawiam się czy autor słyszał o odwodnieniu.
Mam podejrzenie, graniczące z pewnością , że nie słyszał...
maneater, czy to odo-wodo-cośtam ma jakiś związek z melioracją?
zdrówko