Miałam też napisać i ciągle mi uciekało - fotka w ava zaiste urocza

I biegowe, i gratulacje.

Beauty czy możesz zrobić odnośnik do komentsów do swojego bloga w stopce? Pliss
A w ogóle ten crossfit na świeżym powietrzu, pomimo upału i tak pewnie sto razy lepszy, niż w zamkniętej sali. Fajny ten trening-rzuty oponami-bomba!!!

Kanas, piszesz - masz - wszystkie linki w jednym miejscu

CrossFit na świezym jest bomba, oprócz treningów z Ignis wproszę sie chyba jeszcze do CrossFiterów, albo sobie zrobie na podwórku miejsce do ćwiczeń ku radości dzieci sąsiadów...

Naprawdę wielkie WOW jeśli chodzi o tygodniowy kilometraż

A jeszcze wieksze WOW, jesli chodzi o miesieczny przebieg... Szczena mi opadla

Dzięki. Chociaż... pozbierałam się po ochrzanie od trenera w połowie miesiąca, że za dużo mam "wolnego" w dzienniczku
Zobaczymy jak lipiec, zazwyczaj w lipcu wybiegiwałam jakieś rekordowe dystanse...

Matko. Jeszcze za malo?? Powiedz treneiro, ze regeneracja jest tak samo wazna, jak trening-kto wie, czy nie wazniejsza? wiesz, zeby to sie nie zemscilo na Tobie.

dzięki za troskę, ale
a)trener o treningu wie sporo , także amatorskim . O regeneracji też. Ochrzan dostałam również za starty dzień po dniu
b) po Greiffie to już niewiele może mi zaszkodzić
Te 313 km to nie jest jakiś rekordowy przebieg, w styczniu zrobilam 340. A zdarzało się i więcej

Za te wszystkie rewelacje, moje gratulacje!! A góry u nas wszystkie piękne
Mam apetyt na dłuższą relację na blogu

Pięknie, gratulacje! Szybka kontra w dobrym stylu po nieco bolesnym "debiucie" w Tatrach.

Dłuższa relacja będzie w tygodniu bo dziś już nie dam rady Ale ze dwa zdania skrobnę.
W ogóle impreza super, pierwsza liga

Gratulacje i ode mnie

Gratulacje raz jeszcze!
Swoją drogą to takie niesprawiedliwe, że niektórzy mają możliwość biegania w tak pięknych okolicznościach natury, a inni muszą klepać km po asfalcie w oparach spalin fabrycznych...

Fajnie, że się podobało są jednak takie miejsca gdzie wynik jest sprawą drugorzędną

Brawo!