Strona 1 z 66

Alexia - komentarze

: 16 lis 2009, 10:00
autor: Alexia
Zapraszam do komentowania, o ile ktoś ma ochotę :)

: 16 lis 2009, 11:08
autor: bleez
To ja skomentuje pierwszy.
Życzę wytrwałości i radości w realizacji planu pod maraton. Praca ciężka, ale naprawdę warto!
Pozdro

Re: Alexia - komentarze

: 16 lis 2009, 11:41
autor: Fladra
Alexia pisze:Zapraszam do komentowania, o ile ktoś ma ochotę :)
Witaj Alexia.
Fajnie, że bedziesz prowadziła blog. To Cie dodatkowo zmotywuje do treningów i pozostawi ślad dla potomnych.. :oczko:
Mamy taki sam cel oraz tyle samo dzieci :hej: Może kiedyś spotkamy się na treningu.
Jesli chodzi o graficzne etykiety to stworzył je Patatajec, własnie po to aby inny mogli korzystac. Tak wiec żadnego prawa "chyba" nie łamiemy korzytsając z nich.
tu znajdziesz ich wiecej:
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15533

: 16 lis 2009, 13:02
autor: Luchen
Powodzenia, miło, że zaczniesz blogować, bo i tak z ciekawością śledziłem Twoje postępy i wyczyny, teraz będzie łatwiej i Tobie i czytelnikom

Życzę sukcesu w Krakowie, ja jeszcze jestem niestety dokładnie rok w plecy do Ciebie, w marcu/kwietniu półmaraton jeśli wszystko dobrze pójdzie

: 16 lis 2009, 13:17
autor: PATATAJEC
Też życzę powodzenia :) !

Jak Flądra napisała - te etykietki zrobiłem, by z nich korzystać. Na drugiej i trzeciej stronie wątku, do którego adres podała Flądra, masz więcej etykiet w jednorodnym stylu i wielkości. Obyś z niektórych nie musiała korzystać :)!

Pozdrawiam!

: 16 lis 2009, 18:36
autor: Alexia
Dzięki, że jesteście. Zawsze to większa motywacja do treningów. Teraz, to musi się udać :).

PATATAJEC, fajne są te etykietki - będę je wykorzystywać. Choć rzeczywiście, mam nadzieję, że nie wszystkie.

Flądra, miło byłoby się spotkać, ale ja biegam nieco wcześniej niż Ty, bo o 20.00 zamykają mi Park Jordana, a ja tamtędy biegnę do domu.

: 19 lis 2009, 22:03
autor: PATATAJEC
Ahhh ... ja też się zgubiłem w lesie - straszne uczucie! A u Ciebie było kurcze nawet dość niebezpiecznie - uważaj na siebie :)

: 20 lis 2009, 08:58
autor: Alexia
Przez moment rzeczywiście się bałam.

Ale najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że tam tak naprawdę nie można się zgubić. Lasek nie jest zbyt szeroki. Z jednej strony jest miasto, a z drugiej asfaltowa alejka. No chyba, że się w swojej nieświadomości obróci o 180 stopni i pobiegnie w głębszy las.

Spróbuję wychodzić jeszcze wcześniej, żeby jednak ta ciemność mnie nie łapała w lesie. Mogłabym wychodzić w stroju biegowym już z pracy (zawsze to oszczędność 30 minut), ale trochę się wstydzę tak pokazywać studentom.

: 20 lis 2009, 10:33
autor: Moniś
Alexia zgubić się można wszędzie. Mnie kiedyś przydarzyło się krążenie uliczkami w okolicach ronda mogilskiego, bo wybrałam drogę na skróty.
A studentami się nie przejmuj bo i tak spotkasz ich na błoniach.
Mnie też podoba się pomysł biegania do pracy i z pracy. Niestety logistyka potyka się o brak prysznica, miejsca do przebrania itd.
Mam w pamięci artykuł sprzed kilku lat o Brytyjce z Manchesteru, która właśnie biegając do pracy i z pracy niechcący (chyba na maratonie w Londynie) otarła się o minimum olimpijskie. Czyli wszystko przed nami!
Pozdrawiam
Monika :bleble:

: 20 lis 2009, 11:03
autor: Alexia
Moniś pisze:A studentami się nie przejmuj bo i tak spotkasz ich na błoniach.
Na Błoniach, to oni też zawsze coś uprawiają. A to rolki, a to rower, a to biegi. Tam jesteśmy na innej płaszczyźnie znajomości. Jest nić porozumienia sportowców (in spe ;) ). A na uczelni, to ja jestem stateczną "panią bibliotekarką". Chociaż powoli się przełamuję. Przebiegam już koło budynku, w którym pracuję. Jeszcze niedawno, okolice największego zagęszczenia studentów z mojego wydziału, omijałam szerokim łukiem ;).

Muszę jednak szczerze przyznać, że zawsze spotykam się z miłym przyjęciem. A jak komuś się powiem o tych sześciu półmaratonach przebiegniętych i jednym maratonie przejechanym w deszczu na rolkach - to widzę podziw w oczach.

: 20 lis 2009, 11:11
autor: Moniś
I o to chodzi. Ostatnio znajomy zbyt chwalił się swoimi wynikami badań i porównywał się do młodszych z mięśniem piwnym. Zgasiłam go, że nie ma świadomości, że może przebiec ot tak 21km.
Czasami jestem okrutna :hej:

: 21 lis 2009, 17:24
autor: Moniś
Więcej luzu, Alexia! Na pewno wyglądasz teraz jak rasowy biegacz. Obcisłe gatki oznaczają, że nie masz nic do ukrycia. Według mnie dużo gorzej prezentują się powiewające na wietrze luźne podkoszulki (najlepiej czarne - bo przecież wyszczuplają). A, swoją drogą, fajna w życiu jest nieprzewidywalność. Rok temu, gdyby ktoś prognozował, że włożę na siebie obcisłe ubranko, a w lecie dodatkowo z krótkimi nogawkami, nie potraktowałabym go poważnie :jatylko:
Pozdrawiam
Monika

: 21 lis 2009, 22:44
autor: Fladra
Alexia, a co to za zajecia w Domu Kultury w sobotnie poranki?
Może moje maluchy mogłabym tam zapisać i zamienić wieczorny bieg na poranny?

: 22 lis 2009, 11:12
autor: Alexia
Fladra pisze:Alexia, a co to za zajecia w Domu Kultury w sobotnie poranki?
Może moje maluchy mogłabym tam zapisać i zamienić wieczorny bieg na poranny?
Zajęcia plastyczne. Rysowanie, malowanie, lepienie i inne takie. Moje dziewczyny chodzą już trzeci rok i bardzo to lubią :). Być może różne inne też są. Warto się dopytać.

Moniś, ja przez to bieganie przełamuję swoje kompleksy. Szczupła nie jestem a te krótkie szorty, czy obcisłe leginsy, raczej to podkreślają. Ale powoli przestaję się przejmować. Tymbardziej, że w sumie chyba siebie taką właśnie lubię ;). ( nie mam wyjścia ;) )

: 23 lis 2009, 12:40
autor: Alexia
Stopa boli nadal. Z trudem chodzę. Strasznie mnie to martwi. :echech: