Strona 1 z 116

DOM - komentarze

: 07 lis 2009, 22:27
autor: piter82
Pozwolę sobie zacząć i pogratulować odmiennego stanu na początek. W końcu będę miał szansę cię dogonić gdy będziesz w odmiennym stanie, jak na razie te czasy są trochę poza moimi możliwościami :-) Trzymam kciuki i powodzenia

: 07 lis 2009, 22:43
autor: mimik
Również gratuluje formy i życzę powodzenia. Jako niecałoroczny biegacz napewno przyglądne się Twoim zmaganiom, zawsze się czegoś można nauczyć od innych

350- 400 km - no question about :) respect... jesteś moim guru ;)

: 07 lis 2009, 22:48
autor: Adam Klein
No kurcze, ciekawie się zaczęło :)
Będę śledził.

: 08 lis 2009, 11:23
autor: piter82
spróbuj ćwiczenia w wodzie i pływanie :-)

: 09 lis 2009, 09:36
autor: Fladra
Mam za sobą dwie ciąże ale nie biegalam w tym czasie, ani wczesniej. Trudno mi sobie nawet wyobrazić siebie biegającą w 5 miesiącu ciąży.
Chyba już czas przerzucić się na inne sporty jak pisze piter82.

A przede wszystkim gratuluję twoich czasów na zawodach. To już chyba nie do końca amatorstwo :oczko:
POWODZENIA!!!!!

: 09 lis 2009, 10:52
autor: kapan
Też będę zaglądać. Powodzenia. Ciekawe czy teraz będziesz potrafiła być łagodna dla siebie i robić takie treningi po których ma się ochotę na powtórkę:) Trzymam kciuki, a wagą się tak nie przejmuj!

: 09 lis 2009, 20:18
autor: DOM
Kasiu, a do którego miesiąca Ty biegałaś i jak to wychodziło objętościowo?

: 09 lis 2009, 20:48
autor: kapan
Nie notowałam, a pamięć bywa zawodna. Biegałam do 6 miesiąca, a ostatni start to Bieg po ZOO. Potem złapałam jakieś przeziębienie i zaczęłam czuć stawy. Teoretycznie w 7 bieganie jest też bezpieczne dla dziecka (potem ryzyko niedotlenienia) i chciałam biegać, ale nie wyszło. Na treningach strasznie się obijałam, przeplatałam bieganie z marszem albo bardzo wolno albo wychodziłam na 20-30 min. Częstotliwość 2-3 razy w tygodniu. W 7-8 miesiącu basen (Byłam 12 razy w ciągu 2 miesięcy, więc też nie często. Godzina to było naprawdę dużo). Na basenie denerwowały mnie napisy ZAKAZ BIEGANIA, bo odbierałam je bardzo osobiście. Może zabrzmi to śmiesznie, ale raz w tygodniu praktycznie przez całą ciążę (oprócz ostatniego miesiąca) miałam zajęcia z "Emisji Głosu"- 1:30 w tempie, szczególnie pierwsze 45min. Zawsze zaczynały się bieganiem, potem dochodziły okrzyki, później coś na kształt tańca, dużo ćwiczeń oddechowych. Wychodziłam równocześnie zmęczona i zrelaksowana. W domu ćwiczenia przygotowujace do porodu+ gibkość cały ostatni trymestr. Mogę wysłać ćwiczenia na prv.

: 09 lis 2009, 21:16
autor: DOM
To poproszę o te ćwiczenia ;)

Wspomnę jeszcze, że powoli zaczynam wzbudzać zainteresowanie, gdy biegam. Już widać, że to brzuch nie "z otłuszczenia" ;)
I tu nie najkorzystniejsza chyba refleksja- w Polsce w dalszym ciągu tylko znikomy procent kobiet w ciąży się rusza. Oczywiście nie chodzi tylko o bieganie- zajęć dla kobiet jest mało, a w mniejszych miasteczkach praktycznie nie istnieją. Lekarze też niechętnie zalecają jakikolwiek ruch (bo to jednak odpowiedzialność). Tymczasem, gdy ciąża przebiega prawidłowo nie ma przeciwwskazań do ćwiczeń- trzeba tylko unikać niektórych sportów, nie zaczynać uprawiać nowych dyscyplin i ograniczyć intensywność oraz czas trwania aktywności.
A drugi trymestr jest najbezpieczniejszy, choć uważać oczywiście trzeba i przede wszystkim słuchać własnego organizmu. Teraz nic na siłę.

: 09 lis 2009, 22:06
autor: Jarek Gniewek
Nie no serio biegasz? Do którego miesiąca planujesz?
Trochę jestem zaskoczony bo chodzę na szkołe rodzenia z moją zoną i tam nam pielegniarka stanowczo odradzała bieganie. Zresztą żonka to czesto żle się czuła a to spała jak nie spała to wymiotowała potem mdłości i takie tam babskie humory...
Rozmawiałem też z wyczynową biegaczka - matką dwójki dzieci i mówiła że biegała do 3 miesiąca.
Ale pewnie to jest bardzo indywidualna sprawa. Poza tym powodzenia!

: 10 lis 2009, 19:07
autor: DOM
Jeżeli tylko zdrowie i mały pozwolą to zamierzam biegać do końca 6 miesiąca. Zdaniem lekarzy sportowych nie ma w tym nic złego. Oczywiście tętno staram się utrzymywać na poziomie 140 (stąd też w treningach coraz więcej marszu kosztem truchtu).
Znam biegaczki wyczynowe, które biegały do rozwiązania. I wszystko było i jest OK. Wiele amatorek również biega (może "biega" to zbyt duże słowo, pobieguje, truchta) do samego końca. A w takich Niemczech to dość powszechny widok- jogging kobiety w ciąży. Choć przyznam, że gdy kiedy obserwowałam takie kobiety to miałam wątpliwości- myślałam że ja w ciąży biegać nie będę.

: 17 lis 2009, 15:22
autor: beata
Dominika, ładna fotka i w ogóle ładnie wyglądasz :nienie: .
14 km, to naprawdę nie mało.
Powodzenia i dobrego samopoczucia wbrew szarościom panującym na zewnątrz. Na szczęście jest w miarę ciepło ...

: 17 lis 2009, 20:58
autor: Adam Klein
A do kiedy masz zamiar biegać? Czy nie masz takich planów?
Tu na przykład Monika, które jest teraz w szóstym miesiącu a w BN chyba była blisko życiówki. :)

: 18 lis 2009, 10:30
autor: DOM
Zamierzam biegać do końca szóstego miesiąca, czyli do Świąt. Zobaczymy jak to naprawdę wyjdzie. Ale do życiówek mi daleko ;) i nawet nie próbuję się zbliżyć :echech: Biegam na tętno no i samopoczucie.

: 18 lis 2009, 11:33
autor: kapan
Brawo Monika! Dominika to też ważne z jakiego miejsca się startuje, ja też w ciąży nie myślałam o życiówkach, nie urażając Moniki na początku przygody z bieganiem o nie po prostu łatwiej. Moim ostatnim startem był bieg po zoo:
Obrazek
Też 6-ty miesiąc i całkiem niezły brzuszek.
Wynik daleki od życiówki, ale jaka radość z biegania:)