Forum Bieganie.pl

Gife pisze:Będę tęsknił

Mam nadzieję, że niedługo , ale na dzień dzisiejszy pisanie jest bezsensowne. Jak uda mi się pozbierać to na pewno wrócę, nie da się tak z dnia na dzień wyrzucić buty do kosza. Nadal będę szukał przyczyny i jej rozwiązania, i jeżeli tylko nie będzie się to wiązało z dużym nakładem finansowym to nie odpuszczę.

Kurde Jacek,szkoda że nie mieszkasz na Pomorzu,bo może coś bym Ci pomógł.Trzymaj się i się nie daj tej cholerze.
Do zobaczyska

Przegrana bitwa to nie przegrana wojna!!! Będę walczył do końca, ale do tego będę musiał też uwolnić umysł od parcia na wyniki i terminu rozpoczęcia sezonu.

Tiaa,a to też nie jest prościzna.

Na dzisiaj prościzna bo bieg po 6'/km to max i to na dystansie 5-6km, więc nie ma o czym myśleć.

Na stronie 23324234131231 odnalazłem temat z komentarzami do Twojego bloga...chciałem tylko napisać..że...eeeeeeeeee...

Czekamy na relację

mar_jas pisze:Na stronie 23324234131231 odnalazłem temat z komentarzami do Twojego bloga...chciałem tylko napisać..że...eeeeeeeeee...

Czekamy na relację

Relacją z czego? Z joggingu?
Nie wiem czy zaczynać coś pisać, żeby to wszystko nie zakończyło się szybciej niż zaczęło.

jackma pisze:

mar_jas pisze:Na stronie 23324234131231 odnalazłem temat z komentarzami do Twojego bloga...chciałem tylko napisać..że...eeeeeeeeee...

Czekamy na relację

Relacją z czego? Z joggingu?
Nie wiem czy zaczynać coś pisać, żeby to wszystko nie zakończyło się szybciej niż zaczęło.

No po 5:00 to już nie taki dżoging...jak tam odczucie po takim biegu?

jackma pisze: Relacją z czego? Z joggingu?
Nie wiem czy zaczynać coś pisać, żeby to wszystko nie zakończyło się szybciej niż zaczęło.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jogging

Wrażenia? Zauważalna dłuższa przerwa i dodatkowe kilogramy robią swoje. Wczoraj wyszło troszkę szybciej, ale raczej staram się biegać w granicach 5'15"-5'30"/km, no i zauważyłem, że potrzebuję dłuższej przerwy na regenerację, 24h to minimum. Na dzień dzisiejszy przywodziciele powoli odpuszczają i nie chciałbym tego spieprzyć, a podbrzusze? Chociaż lekarze twierdzą co innego, ja ciągle upieram się przy przepuklinie i jeżeli prawda jest po mojej stronie to tylko nóż mnie wyleczy.

Asiula pisze:

jackma pisze: Relacją z czego? Z joggingu?
Nie wiem czy zaczynać coś pisać, żeby to wszystko nie zakończyło się szybciej niż zaczęło.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jogging

według takiej definicji to ja idę na spacer

Spacery są bardzo przyjemne

ale nie u mnie na wsi, nie ma gdzie spacerować to jest największa wada tego miejsca

Wywal tą przepuklinę w pizdu. Noszenie jej Ci nie pomoże, a usunięcie pozbędzie problemu

Tylko, że samemu tego nie zrobię a fachowcy twierdzą, że tam nic nie ma co by było można ciąć.