Strona 27 z 30

Re: Jabbur - komentarze

: 26 sty 2015, 14:45
autor: jabbur
wypass pisze:Ładnie Ci poszło... :taktak:
Enie wiem. Już pod relacją przeczytałem, że jestem mięczak i dałem dupy, bo nie walczyłem do końca :taktak: Nie ma wyjścia, muszę sprawę powtórzyć i być prawdziwym zwycięzcą :hej:

Re: Jabbur - komentarze

: 26 sty 2015, 14:48
autor: katekate
do końca czego? :ojoj:

Re: Jabbur - komentarze

: 26 sty 2015, 15:24
autor: jabbur
katekate pisze:do końca czego? :ojoj:
Pewnie danego czasu. Przecież mogłem nie iść na basen i zrobić te dwa wejścia więcej (chyba bym się wyrobił). No nic. Jakoś będę z tym żył. :lalala:

Re: Jabbur - komentarze

: 26 sty 2015, 15:28
autor: katekate
poszedłeś na basen? wstydź się, wymierz sobie karę! :bum:

Re: Jabbur - komentarze

: 26 sty 2015, 16:14
autor: wypass
Zawsze mogłeś zawalczyć o 1 miejsce...żeby zadowolić kogoś tam...
Dla mnie to i tak wielki wyczyn... :taktak:

Re: Jabbur - komentarze

: 26 sty 2015, 16:27
autor: jabbur
katekate pisze:poszedłeś na basen? wstydź się, wymierz sobie karę! :bum:
Za karę chodzę dziś po schodach 8-)

Re: Jabbur - komentarze

: 26 sty 2015, 16:33
autor: katekate
mam nadzieję, że chociaz na bosaka? :spoczko:

Re: Jabbur - komentarze

: 26 sty 2015, 16:39
autor: jabbur
Nie no. Wtedy to byłaby przyjemność, a nie kara :mrgreen:

Re: Jabbur - komentarze

: 26 sty 2015, 16:44
autor: Bacio
Gratulacje! Szacunek!
P.S. Dobrze, że nie zdyskwalifikowali za brak pełnego stroju ;)

Re: Jabbur - komentarze

: 26 sty 2015, 18:07
autor: MEL.
Kuba, a jak dziś się czujesz?
Ja chodzę normalnie i po schodach w dół, i w górę, i po płaskim. Jedyna dolegliwość to jednak ból podeszw, bo aż tak te moje stopy jednak do bosaka nie są przyzwyczajone jak Twoje (po 35 chodziłam w butach, jak wiesz). W sumie nawet bardzo chce mi się pobiegać, bo wokół tyle świeżego powietrza...!
Ja prawie cały czas wchodziłam po 1 schodku. Myślę, że Ci co walili po 2 (lub więcej) mogą dziś czuć dyskomfort przy wchodzeniu, stąd moje pytanie.

Re: Jabbur - komentarze

: 26 sty 2015, 18:30
autor: jabbur
MEL. pisze:Kuba, a jak dziś się czujesz?
Ja chodzę normalnie i po schodach w dół, i w górę, i po płaskim. Jedyna dolegliwość to jednak ból podeszw, bo aż tak te moje stopy jednak do bosaka nie są przyzwyczajone jak Twoje (po 35 chodziłam w butach, jak wiesz). W sumie nawet bardzo chce mi się pobiegać, bo wokół tyle świeżego powietrza...!
Ja prawie cały czas wchodziłam po 1 schodku. Myślę, że Ci co walili po 2 (lub więcej) mogą dziś czuć dyskomfort przy wchodzeniu, stąd moje pytanie.
Fizycznie jest zaskakująco dobrze - zdecydowanie lepiej niż po mocnym maratonie. Owszem jestem poobijany i spuchnięty, ale nic mi szczególnie nie doskwiera i nawet po schodach na Vp. wchodzę bez problemów :hahaha: Trasę robiłem najczęściej co dwa schodki, z przerwami na co jeden kiedy miałem ostry kryzys (w okolicach 4:00-5:30) i gdy zaczynałem czuć, że bolą mnie plecy / ręce od podciągania się.

Natomiast głowa jest jeszcze gdzieś tam na schodach. Trudno mi się skoncentrować, gubię wątki i ciągle bym spał (aniedasiębopraca) - tak u mnie wygląda typowy kac po maratonie, tu jest podobnie.

Re: Jabbur - komentarze

: 26 sty 2015, 20:19
autor: neevle
rubin pisze:nuda? nie znam nikogo, kto by się nudził przy ultra
Jakby to było typowe ultra (np. takie jak Ty biegasz), to też nie zadawałabym tego pytania, ale wizja doby na klatce schodowej bez okien mnie przeraża, chyba by mi psycha siadła szybciej niż nogi. Ledwo wytrzymuję kwadrans. :hahaha:

Re: Jabbur - komentarze

: 26 sty 2015, 20:27
autor: jabbur
neevle pisze:
rubin pisze:nuda? nie znam nikogo, kto by się nudził przy ultra
Jakby to było typowe ultra (np. takie jak Ty biegasz), to też nie zadawałabym tego pytania, ale wizja doby na klatce schodowej bez okien mnie przeraża, chyba by mi psycha siadła szybciej niż nogi. Ledwo wytrzymuję kwadrans. :hahaha:
Wiesz, ale tam ze względu na ograniczoną przestrzeń było duże zagęszczenie biegaczy, co dobrze wpływało na urozmaicanie (nawet same mijanki już są okazją do otworzenia paszczy). Najtrudniej (dla głowy) było faktycznie, jak się zrobiło całkiem pusto - tak po 21-szej godzinie zawodów. Wtedy nieocenione okazały się słuchawki i muzyka - specjalnie chomikowałem na taką chwilę

Re: Jabbur - komentarze

: 26 sty 2015, 22:06
autor: mclakiewicz
Wielki szacun, gratuluję!

Re: Jabbur - komentarze

: 26 sty 2015, 23:37
autor: neevle
Właśnie przeczytałam relację i podtrzymuję wersję, że przeraża mnie to bardziej niż 100km po górach. Z pozoru wygląda przyjaźniej, bo niby miasto i wieżowiec, ale monotonia zabija. Wyobrażam sobie robienie 30km wybiegania na stadionie na przykład...
Te zawody to coś z pozoru totalnie bez sensu, ale będącego niezłym treningiem dla głowy, sądzę. Tym bardziej szacun.