Strona 25 z 30

Re: Jabbur - komentarze

: 12 sty 2015, 15:32
autor: katekate
naprawde ogromny szacun za te schody
jestem swiezo po przeprowadzce na 4 te piętro i boli mnie wchodzenie :bum: , staram sie za często nie opuszczac mieszkania :hahaha: jak sie mieszkało cale życie w domach :oczko:

no myśl myśl nad jedzonkiem, wiadomo, że słodyczki mają dużo kalorii, ale to trzeba by było zjeść 40 nusbajserów :ojoj:

Re: Jabbur - komentarze

: 12 sty 2015, 15:54
autor: wypass
Proponuję jedną z nich...
Dobre 700 kcal w jednej kanapce :hahaha:

Re: Jabbur - komentarze

: 12 sty 2015, 16:00
autor: MEL.
jabbur pisze:Wyszło, że jeżeli mam zamiar walczyć przez 20 godzin, to zejdzie mi w tym czasie do 25 tysięcy kcal. Coś niewyobrażalnego. Owszem, dużo z tego pójdzie z tłuszczu - chociaż jeszcze/już nie jestem tak wyszkolony w LCHF, jak byłem jeszcze z pół roku temu - to jednak dobrze palę sadło. Ale niezależnie od mojej skuteczności będzie deficyt. Tak potężny, że nie mam pojęcia co zrobić z tym fantem. Może tak musi być? A może chrzanić teoretyczną zdolność organizmu do trawienia pokarmu i wrzucać co godzinę pół pizzy? :hej:
Nie wiem jakie masz doświadczenie w dłuższych biegach/zawodach, ale z mojego doświadczenia wynika, że dobre ładowanie przez 3 dni przed startem wystarcza na to, aby w czasie wysiłku kalorie uzupełniać tylko nieznacznie. Zresztą chyba sam wiesz, że układ trawienny nie działa w czasie dużego wysiłku (a taki Cię czeka), tak jak na co dzień. Aczkolwiek warto być przygotowanym na różne scenariusze i zabrać ze sobą więcej, niż mniej. Przecież warunki na to są doskonałe.
jabbur pisze:Aha. Po treningach na klatkach schodowych pobolewają mnie kostki i mam obite spody stóp. Moja teoria, że a) zbyt mocno na palcach to robię b) walę stopami, ale chętnie wysłucham Waszych, jeżeli macie jakieś teorie.
A wchodzisz po schodach boso lub jakiś 5-fingersach? Pewnie masz słabe ścięgna, skoro bolą kostki. Trudno coś doradzać poza standardowym schładzaniem kostek. Jeśli chodzi o podeszwy, to nie mam zielonego pojęcia, ale chłodna woda (albo na zmianę z ciepła) na pewno ulży w cierpieniu. Podejrzewam, że raczej walisz stopami.

Re: Jabbur - komentarze

: 12 sty 2015, 18:41
autor: jabbur
MEL. pisze: Nie wiem jakie masz doświadczenie w dłuższych biegach/zawodach, ale z mojego doświadczenia wynika, że dobre ładowanie przez 3 dni przed startem wystarcza na to, aby w czasie wysiłku kalorie uzupełniać tylko nieznacznie. Zresztą chyba sam wiesz, że układ trawienny nie działa w czasie dużego wysiłku (a taki Cię czeka), tak jak na co dzień. Aczkolwiek warto być przygotowanym na różne scenariusze i zabrać ze sobą więcej, niż mniej. Przecież warunki na to są doskonałe.

A wchodzisz po schodach boso lub jakiś 5-fingersach? Pewnie masz słabe ścięgna, skoro bolą kostki. Trudno coś doradzać poza standardowym schładzaniem kostek. Jeśli chodzi o podeszwy, to nie mam zielonego pojęcia, ale chłodna woda (albo na zmianę z ciepła) na pewno ulży w cierpieniu. Podejrzewam, że raczej walisz stopami.

1. Najwięcej co robiłem to po 40-ści parę km (maraton + powrót do domu, czy wycieczka po lesie). Z jedzeniem było różnie. Czasami prawie nic, czasami (las) bez problemu i mięcho (zważ, że ja Paleo jestem i ćwiczę na takich dziwnych rzeczach).

2. W minimalsach / boso. Zawody zacznę boso, potem się zobaczy. Ścięgna.. hmm.. gdybym zaczynał to może tak, ale po trzech minimalistyczno-bezbutowych sezonach
to chyba nie to. Spróbuję się jutro wyrobić na trening w Marriottcie i dam się komuś obejrzeć.

W każdym razie dziękuję za analizę :)

Re: Jabbur - komentarze

: 12 sty 2015, 18:49
autor: MEL.
jabbur pisze:1. Najwięcej co robiłem to po 40-ści parę km (maraton + powrót do domu, czy wycieczka po lesie). Z jedzeniem było różnie. Czasami prawie nic, czasami (las) bez problemu i mięcho (zważ, że ja Paleo jestem i ćwiczę na takich dziwnych rzeczach).
No to sam wiesz, że kilka godzin da się bez jedzenia, ale kilkanaście czy więcej już nie. Jak sobie przez 3 dni zmagazynujesz, to dasz radę.
jabbur pisze:2. W minimalsach / boso. Zawody zacznę boso, potem się zobaczy. Ścięgna.. hmm.. gdybym zaczynał to może tak, ale po trzech minimalistyczno-bezbutowych sezonach to chyba nie to. Spróbuję się jutro wyrobić na trening w Marriottcie i dam się komuś obejrzeć.
Tak myślałam. Ja też zaczynam prawie boso, bo w skarpetach - grubych.
Jutro jest trening w Marriotcie?? O której? Daj więcej info, pls.

Re: Jabbur - komentarze

: 12 sty 2015, 19:21
autor: jabbur
MEL. pisze:
jabbur pisze:1. Najwięcej co robiłem to po 40-ści parę km (maraton + powrót do domu, czy wycieczka po lesie). Z jedzeniem było różnie. Czasami prawie nic, czasami (las) bez problemu i mięcho (zważ, że ja Paleo jestem i ćwiczę na takich dziwnych rzeczach).
No to sam wiesz, że kilka godzin da się bez jedzenia, ale kilkanaście czy więcej już nie. Jak sobie przez 3 dni zmagazynujesz, to dasz radę.
jabbur pisze:2. W minimalsach / boso. Zawody zacznę boso, potem się zobaczy. Ścięgna.. hmm.. gdybym zaczynał to może tak, ale po trzech minimalistyczno-bezbutowych sezonach to chyba nie to. Spróbuję się jutro wyrobić na trening w Marriottcie i dam się komuś obejrzeć.
Tak myślałam. Ja też zaczynam prawie boso, bo w skarpetach - grubych.
Jutro jest trening w Marriotcie?? O której? Daj więcej info, pls.
Proszę, za FB:
Na trening 13 stycznia zapraszam o 19:00 do Centrum LIM / Hotelu Marriott. Wchodzimy od strony dworca centralnego między Rossmannem a Bankiem Millennium. Przygotujcie się na przygody Prawdopodobnie będziemy biegać od -1 do 41 piętra czyli na całej trasie Marriott Everest Run. Poprosimy Was też o pomoc w przetestowaniu sytemu zliczania wejść. Do zobaczenia!

Re: Jabbur - komentarze

: 12 sty 2015, 19:48
autor: MEL.
Dziękuję. Prawdopodobnie będę.

Re: Jabbur - komentarze

: 13 sty 2015, 15:04
autor: rubin
chyba Ci się udało dostać na listę startową Rzeźnika! ja niestety nie miałam tego szczęścia - powodzenia w przygotowaniach! :)

Re: Jabbur - komentarze

: 13 sty 2015, 15:19
autor: jabbur
rubin pisze:chyba Ci się udało dostać na listę startową Rzeźnika! ja niestety nie miałam tego szczęścia - powodzenia w przygotowaniach! :)
Nie zaprzeczam / nie potwierdzam. Czekam na oficjalną listę. Jeżeli się potwierdzi to 13.01.15 będzie ostatnim dniem lenistwa w tym półroczu :hej:

Re: Jabbur - komentarze

: 16 sty 2015, 12:40
autor: wypass
To już spadła poważna odpowiedzialność na Twoje barki :taktak:

Re: Jabbur - komentarze

: 16 sty 2015, 13:12
autor: jabbur
wypass pisze:To już spadła poważna odpowiedzialność na Twoje barki :taktak:
Chyba pod nogi :hej:

Re: Jabbur - komentarze

: 19 sty 2015, 08:07
autor: Skoor
jabbur, tak z ciekawości... Czy Rzeźnika też masz zamiar biec boso?

Re: Jabbur - komentarze

: 19 sty 2015, 09:14
autor: wypass
Skoor pisze:jabbur, tak z ciekawości... Czy Rzeźnika też masz zamiar biec boso?
No to rzuciłeś wyzwanie :bum:

Re: Jabbur - komentarze

: 19 sty 2015, 09:28
autor: Skoor
Zwyczajnie ciekawy jestem :lalala:

Re: Jabbur - komentarze

: 19 sty 2015, 14:02
autor: jabbur
Skoor pisze:jabbur, tak z ciekawości... Czy Rzeźnika też masz zamiar biec boso?
Chciałbym przynajmniej fragmenty, ale całości raczej nie pociągnę. Muszę sprawdzić podłoże - trawa/błoto/asfalt OK; kamieniste zbocza - nie OK.