Strona 3 z 160

Re: Sylw3g - sweet komcie... :P

: 08 mar 2012, 18:40
autor: Ryszard N.
Rytmy/przebieżki należy biegać szybko ale należy zwracać uwagę na technikę. Ja czsem biegam szybko a czasem, tak jak dzisiaj, po 4:00/km.

Re: Sylw3g - sweet komcie... :P

: 09 mar 2012, 06:33
autor: Ryszard N.
Sylwek, ten HRMax to z którego odcinka ? A może zaraz po starcie ?
Ja wczoraj zrobiłem test. Dwa pilsometry, Polar i Garmin. Dwa paski. Test pokazał, że obydwa urządzenia mają dokładnie, taki sam pomiar. Garmina włączyłem po 100 metrowej rozgrzewce. To spowodowało to, że Polar zanotował 177. Garmin włączony później, oczywiście nie.
Uwaga odnośnie Twojego treningu. To nie są interwały. Przerwa musi być krótsza niż akcent. To dosyć skomplikowany temat. Na forum chyba był artykuł.

Re: Sylw3g - sweet komcie... :P

: 09 mar 2012, 07:32
autor: Serek93
Siemasz ziomek. Nie znam się zupełnie, lecz powiem, że na moje oko jest git :> .

Re: Sylw3g - sweet komcie... :P

: 09 mar 2012, 11:43
autor: Sylw3g
Ryszard N. pisze: Uwaga odnośnie Twojego treningu. To nie są interwały. Przerwa musi być krótsza niż akcent. To dosyć skomplikowany temat. Na forum chyba był artykuł.
Bo to w sumie też nie miały być jakieś konkretne interwały, a przypomnienie sobie tempa na jutro. Ale dobrze, że to tak napisałeś - będę teraz wiedzieć kiedy wpisać interwał, a kiedy nie.
Ryszard N. pisze:Sylwek, ten HRMax to z którego odcinka ? A może zaraz po starcie ?
Średnie oraz Maksymalne zarejestrowane (Garmin 305):
3KM 166/174
6KM 166/175
9KM 170/176
12KM 170/177

A maksymalne tętno, które mi się udało zarejestrować w ogóle wyniosło 194 (Nie pamiętam już czy robiłem wtedy interwały na stadionie, czy podczas testu coopera, ale jest to raczej "nieoszukany" pomiar - a prawdziwego testu na maksymalne tętno nigdy nie robiłem, i jakoś mi się nie chce tego robić :hejhej: )

@Serek, nie jest git :nienie:. To jest takie chodzenie po omacku z błogą nadzieją, że będą efekty :taktak:

Re: Sylw3g - sweet komcie... :P

: 09 mar 2012, 12:28
autor: Ryszard N.
Sylwek, nie kokietuj nas. Ty masz biegać ode mnie szybciej co najmniej,...
10 7 min
21,097 12-15 min
maraton 30 min.
Wziąłem korektę na wiek. Jestem starszy od Ciebie o 32 lata. Musisz mnie pokonać w sposób zdecydowany. Moje wyniki możesz zobaczyć gdzieś w blogu. Dodatkowy bonus to to, że u mnie będzie z czasem co raz gorzej, u Ciebie co raz lepiej,...!

Re: Sylw3g - sweet komcie... :P

: 09 mar 2012, 12:58
autor: Sylw3g
Ryszard N. pisze:Sylwek, nie kokietuj nas. Ty masz biegać ode mnie szybciej co najmniej,...
10 7 min
21,097 12-15 min
maraton 30 min.
Gdzież bym śmiał (aż sobie sprawdziłem oficjalne znaczenie słowa "kokietować" :hahaha: ). Sprawdziłem Twoje wyniki na poszczególnych dystansach, niby się wszystko zgadza z tym co piszesz oprócz maratonu. Nie wiem czy pamiętasz, ale ja na dobrą sprawę zacząłem pracować poprawnie nad wytrzymałością jakoś na miesiąc/dwa przed MW2011 - obserwowałem wpisy treningowe daruś'a i to pod ich wpływem trochę zmieniłem podejście. Nie wiem tak na prawdę czy będę w stanie pobiec w Łodzi 3:30, ale po takim treningu jak tej jesieni i zimy powinienem być w o wiele lepszej dyspozycji na dystans maratonu. Na forach spotykam często ludzi, którzy biegają dychę w moich graniach, a maraton robią w 3:20, ale ja aż tak mocno nie będę próbować (w Dębnie przy takiej próbie się kiedyś bardzo spaliłem). Słyszałem też stwierdzenia, że trzeba swoje km w życiu po prostu nabić, żeby myśleć o wynikach w maratonie, a ja jednak jestem dopiero na początku 4sezonu (z czego 2-3 były robione ze złego treningu). A propos rywalizacji :bleble:,jeżeli w ogóle z kimś rywalizuję, to jest moja grupa wiekowa :oczko: i to do niej lubię porównywać swoje wyniki. Szkoda tylko, że w niej znajdują się koksy-zawodnicy :hahaha:

Re: Sylw3g - sweet komcie... :P

: 09 mar 2012, 13:51
autor: Ryszard N.
Sylwek, w półmaratonie w Warszawie startujesz ?
Ja tak, ale mój docelowy maraton to ten w Wiedniu, 15.04.
Cały czas mam kontuzję i po 15 kwietnia robię przerwę co najmniej miesięczną i muszę doprowadzić zdrowie do porządku bo w takim bieganiu za cholerę nie ma komfortu.

Re: Sylw3g - sweet komcie... :P

: 09 mar 2012, 14:24
autor: Sylw3g
Tak, chcę tam spróbować złamać 1:30, na tym się teraz najbardziej skupiam.Daleko mieć nie będę :hahaha:. A Tobie, mimo kontuzji, życzę połamania życiówki :spoko:

Re: Sylw3g - sweet komcie... :P

: 10 mar 2012, 11:49
autor: pardita
Sylw3g,
jak Cię stopy bolą, to ćwicz z piłkami tenisowymi, jeździj po nich stopami (dobre na śródstopie).
I miłej soboty!

Re: Sylw3g - sweet komcie... :P

: 10 mar 2012, 14:49
autor: Ryszard N.
Sylwuś, tak kombinuje, co by tu napisać aby popsuć Ci humor ale nic mi nie przychodzi do głowy tak więc, GRATULUJE. :hahaha:

Re: Sylw3g - sweet komcie... :P

: 10 mar 2012, 15:28
autor: Sylw3g
Ha! Dzięki! :hej: :hej: :hej:

Re: Sylw3g - sweet komcie... :P

: 10 mar 2012, 16:28
autor: pardita
jasny gwint, ale czas!
Gratulacje :hej: :hej: :hej: :hej:

Re: Sylw3g - sweet komcie... :P

: 10 mar 2012, 17:41
autor: chel
graty! :uuusmiech:

też chyba powinnam się zastanowić nad grzecznym bieganiem wg tętna.

Re: Sylw3g - sweet komcie... :P

: 10 mar 2012, 18:08
autor: Sylw3g
Dzięki, jeszcze nie ochłonąłem :hahaha:

Re: Sylw3g - sweet komcie... :P

: 10 mar 2012, 20:08
autor: kachita
Gratulacje! :)