Strona 20 z 30

Re: Jabbur - komentarze

: 11 paź 2014, 20:04
autor: emmy
Ciekawe czy ci co umarli podczas roznych biegow to do konca wierzyli, ze sa zwyciezcami.

Re: Jabbur - komentarze

: 11 paź 2014, 22:50
autor: majak
jabbur pisze: Możecie odsypiać świętowanie sobotniego zwycięstwa biało-czerwonych nad germańskimi braćmi
Prorok czy co? :uuusmiech:
Jakub, nasi wygrali, teraz czas na Ciebie!
Zakładasz koszulkę z orzełkiem i jedziesz :uuusmiech:

Re: Jabbur - komentarze

: 13 paź 2014, 20:31
autor: katekate
:bum: no ale jak to? :ojoj: Kuba żyjesz?

Re: Jabbur - komentarze

: 14 paź 2014, 22:54
autor: jabbur
katekate pisze::bum: no ale jak to? :ojoj: Kuba żyjesz?
Tak. Ale co to za życie. Po zobaczeniu biegowej wioski w Monachium nic nie będzie takie same

Obrazek

:oczko:

Re: Jabbur - komentarze

: 15 paź 2014, 09:16
autor: sochers
Fajna relacja :)

A żel ALE cola, hmmm... u mnie cchiał wracać już w trakcie spożywania :)

Re: Jabbur - komentarze

: 15 paź 2014, 09:56
autor: małymiś
Taki sponsor...

Re: Jabbur - komentarze

: 15 paź 2014, 10:12
autor: sochers
Nie chodzi o markę, bo ja mam sentyment powodowany patriotyzmem lokalnym do marki ALE (łódzka firma :taktak: ) i inne żele wchodzą dobrze, po prostu smak coli jest ... tak różny od innych żeli i różny od tego, czego się spodziewałem, że mnie wykręciło ;)

Re: Jabbur - komentarze

: 15 paź 2014, 10:24
autor: małymiś
No chyba, ze chodzi o smak. Ciekawe jak ta kola by mi podeszła. Mi ten ich kislowy tez nie podchodzi. Muszę jednak przyznać ze jak pogubiłem swoje na MW to jakoś to dało radę.

Re: Jabbur - komentarze

: 15 paź 2014, 10:35
autor: jabbur
małymiś pisze:Taki sponsor...
Nie no, sponsor czy nie, jakby dali syf to bym nie przełknął. Cola nie bo za bardzo konserwantami i colą mi jedzie :nienie:
Z jabłkiem nie miałem żadnego problemu. Zresztą pisze to gościu, który lubi smak żeli z serii "sos pomidorowy" :hejhej:

Re: Jabbur - komentarze

: 15 paź 2014, 13:08
autor: NaTeutatesa
A ja od kilku już lat używam żeli Vitarade produkcji Fitness Authority i te mi bardzo podchodzą. Szczególnie czerwony (ten niby regeneracyjny na "po", bo zawiera jakieś białka, smak wiśniowy), żółty jest cytrynowy z kofeiną i ten średnio, porzeczkowy niebeski to carbo loader i też jest ok. Nie są takie słodkie (jak np Powerbar - kiedyś próbowałem na maratonie...to "aż mi się oranżada z komunii odbiła, a mój kumpel płacze do dziś" :hahaha: ), gęsta konsystencja... no wiśniowy Vitarade mnie pasuje. Mogę polecić.

Zwróciłem na nie uwagę bo miały być na bazie Vitargo... Oczywiście nie jest tak pięknie. Vitargo mają w składzie, ale sam nie wiem po co, skoro do spółki są tam maltodekstryny i fruktoza :tonieja: A przecież sens Vitargo polega na niełączeniu go z innymi cukrami, szczególnie tymi o wysokim indeksie glikemicznym... - kwestie szybkości opuszczania żołądka i kontrolowania poziomu insuliny.

Chociaż ile ludzi tyle teorii...

P.S. Zajrzałem Jabbur na dane twojego Garmina z MW - i jedno mnie poruszyło: ciągła wiara w zwycięstwo po pierwszym przymusowym pit-stopie. 3:45/km... no no... :orany: Ale ja mam podobnie. Podświadoma chęć odrobienia straty.

Re: Jabbur - komentarze

: 15 paź 2014, 15:12
autor: jabbur
To mogło być do pitstopu, a nie "z"

Re: Jabbur - komentarze

: 15 paź 2014, 20:43
autor: majak
Fascynująca relacja :usmiech:
Patrząc na zdjęcia można tylko westchnąć :echech:

Re: Jabbur - komentarze

: 15 paź 2014, 21:30
autor: jabbur
majak pisze:Fascynująca relacja :usmiech:
Patrząc na zdjęcia można tylko westchnąć :echech:
Cieszę się, że się podoba, bo mi akurat średnio :hahaha:

Zdjęcia... ano... warto tam wpaść. Za rok będzie 30-ta edycja. Ciekawe jak się sprawią.

Re: Jabbur - komentarze

: 16 paź 2014, 13:57
autor: hotmas
jabbur pisze:
Cieszę się, że się podoba, bo mi akurat średnio :hahaha:
A to to chyba normalne :) Mimo to fajna relacja. Kolejna impreza warta rozważenia :)

Re: Odp: Jabbur - komentarze

: 16 paź 2014, 20:27
autor: jabbur
hotmas pisze:
jabbur pisze:
Cieszę się, że się podoba, bo mi akurat średnio :hahaha:
A to to chyba normalne :) Mimo to fajna relacja. Kolejna impreza warta rozważenia :)
Nie no, popełniłem kilka rzeczy, z których jestem normalnie dumny (np. wycena biegacza, śledztwo nt. powiązań Półmaratonu Praskiego z TłoczSięWarszawo czy obliczanie VO2MAX za pomocą taboretu). A tu nie czułem iskry bożej :)

W każdym razie tak - impreza warta odwiedzenia