Strona 9 z 9

Re: Plague - komentarze

: 21 sie 2019, 09:02
autor: sochers
Dzięki :) na razie odpuść kombinacje typu progi, itp.

Jak chcesz dokładać prędkości, to pomalutku - raz pobiegnij 5-7 km, ale 1-2 (a nie piątkę od razu) ostatnie zrób 20-30s / km szybciej niż pierwsze. Innym razem dwa km spokojnie i 1 km szybciej o te 20-30s, kolejny wolniej, znów szybko, znów wolno. Jak za ciężko - zmniejsz liczbę tych szybkich na początek, aż się organizm przyzwyczai. Jak dajesz rade bez trudu - to z 1-2 zrób 2-3. A na przykład w kolejnym tygodniu po 2km rozgrzewki zamiast 1/1 zrób 0,5/1, ale te pięćsetki w tempie 45-60s szybciej niż reszta (czyli załóżmy wyjściowo Twoją chwilowo podstawową prędkość przelotową: 6:15). 500m w 5:30, może szybciej uciągniesz, kilometr po 6:15 i znów pięćsetka w 5:30, albo szybciej jak dasz radę. Fajnie te szybkie odcinki kończyć mając świadomość, że mógłbyś dalej biec z tą prędkością, i przekonaniem, że kolejny taki też wejdzie w tym tempie. I cały trening kończyć wiedząc, że "mógłbym dalej". Dalej i więcej przyjdzie z czsaem, nie ma co pospieszać, fizjo od 100 za godzinę :bum:

Re: Plague - komentarze

: 03 wrz 2019, 14:45
autor: sochers
HRmax weź z zawodów, a testy sobie daruj. A przede wszystkim:
sochers pisze:Elo ;) Tętnem się nie przejmuj totalnie, nie ma sensu, wysiłek jest to i rośnie, a jak podbieg spory, to się nie dziw, że podskoczyło. Powodzenia.
Na piszczele uważaj, bo to że przestają boleć, nie znaczy, że się obciążenia nie kumulują. Fizjo?

Re: Plague - komentarze

: 03 wrz 2019, 22:19
autor: Plague
Właśnie nie wiem, bo miałem kiedyś przeciążeniowe złamanie piszczeli i to nie to. Nie czuje bólu jako tako, miałem dyskomfort jakbym miał zakwasy na piszczelowych ale zelżało póki co.
Obserwuje i nie cisne z intensywnością bo pamietam ze kiedyś jak miałem podrażnione to pogarszało się bardzo po szybkim bieganiu typu sprinty. A co z Toba? Wracasz do „gry”?

Re: Plague - komentarze

: 04 wrz 2019, 07:30
autor: sochers
Wracam po urlopie, zabieram się za pisanie zaraz ;)