Forum Bieganie.pl

Na razie na szybko jedno słowo... WIATR
No rozwalił bieg, w mordę dawał od 15-32km z małą przerwą i tyle. I to serio mocno wiał. Tak było git. Lepiej byłem przygotowany niż w Berlinie jak nic. Niosło
Nawet na miedzyczasach co 5km widać, że po wietrze każde następne było szybsze :D nie było ściany czy zwalniania bliżej do mety. No jebany wiatr ale kłamali, że trasa to stół jak nic

Dobrze, że odpuściłem sobie ten HM dzisiaj tam Krystian, taki wynik na takie warunki szacun! Graty!

Gratulacje Krystian. Świetne miejsce!


Wysłane z iPhone .

Gratki Krystian, super miejsca. Warun to loteria niestety

Gratulacje. U nas od wczoraj nieźle wieje i się zastanawiałem czy wy macie tam z tym spokój, a jednak nie.

Wysłane z mojego SM-G950F .

Gratulacje!! Szkoda, że wiało.
Relacji z Berlina nie daruje!!!

No wariancie. W takich warunkach, po Berlinie taki wynik. Support na pewno pomógł, bo w tą temperaturę i zmienne warunki mógł ratować. Gratuluję!

Dzięki panowie!
Siedlak - będzie! Słowo
Yacek - ano bez supportu byłoby dla głowy jeszcze ciężej. Ale nie 'uzywalem' do ochrony przed wiatrem. Czulbym się za bardzo nie fair. Tak byłoby pewno sporo łatwiej.

gratulacje, świetny czas!

Logadin pisze:Ale nie 'uzywalem' do ochrony przed wiatrem.

Zdecydowanie nie w tym sensie pisałem, tylko picie i odżywianie. Jednak było ciepło, punkty rzadko, zwłaszcza pierwsze 15km trudne.

A tutaj na szczęście po 15km słońce zaszło za chmury. Prawda jednak, że do skrętu od 10km i wyjścia z lasu mocno przygrzewało. Jak go nie lubię, tak jakbym wiedział ile wiatru będzie to bym wybrał grzanie :D

Hmm a teraz jakiś tam niż "Jarosław" nadciągnął nad Polskę, rok temu też jakiś chyba orkan był. Toruń, mimo teoretycznie dobrego terminu, jednak raczej pechowy.

Było jednak jeszcze FRA załatwiać bo tu warun był zdecydowanie lepszy. Mało wiatru, pochmurno i deko deszczu. Nieco śliski asfaltu i kostka na ostatnich 10km ale to w sumie pierdoły i minimalne straty.

Tak do końca się biłem z myślami ale sytuację rozwiali z pracy, bo musiałem się na parę godz. w sobotę pojawić.
Za rok znów zapisany na Berlin, jak nie wyjdzie i nie będzie ekipy do Chicago to wracam do FRA.
Za to na wiosnę jak za granicą to Wiedeń, jak w PL to pewno Łódź.
Udało się też w końcu napisać całość Berlina - oby z Toruniem poszło szybciej, bo tu zaraz i BN i w grudniu jeszcze korci ultra w Gdańsku A pisanie się zapuszcza.

W 2017 roku był orkan Grzegorz. A w tamtym było super. Ogólnie z wiatrem mega pechowo. Wklejam wykres ze strony home.umk.pl z niedzieli. Najgorzej od 10 do 12...czyli akurat jak tam biegli maratończycy.