Przemyślenia nie z tej galaktyki.

[Przemkurius]

ooo to właśnie już wiesz jak ja mam.
6-14 dzień w dzień i do tego zapierdalam fizycznie.
po czym wracam do domu, czyszczę kuwety u kotów, przebieram się i chciał nie chciał- muszę, wychodzę od razu na trening.
czasem lykne Vitargo przed.
witaj w klubie chociaż na chwilę

A daj spokój. Kiedyś ja robiłem na dwie zmiany i żyłem bez rodziny to wracałem,jadłem i kładłem się spać.
Ale wtedy jak się obudziłem to albo wyszedłem albo nie.
I tak źle i tak niedobrze.

[Rolli]

Bardziej przypuszczam, ze pogoda w 90% przyczynia sie takiego samopoczucia.

Wczoraj na stadionie... 4°, mocny wiatr, kałuże na tartanie, deszcz... Do tego zawody skreślone i hala zamknięta, jak tu sie motywować? I tak sie dziwie ze chłopaki i dziewczyny (tylko polowa) jeszcze przychodzi.
I tu na kartce pisze jeszcze 30x200/100 TWL.

[Aniad1312]

w ciszy. poleżeć, pomyśleć.

To takie raczej wędkarskie klimaty...
Ale w taką pogodę to gorsze niż bieganie

[Przemkurius]

w ciszy. poleżeć, pomyśleć.

To takie raczej wędkarskie klimaty...
Ale w taką pogodę to gorsze niż bieganie

wędkowanie to może niekoniecznie, ale taki domek na prerii.
natura, pies, bujany fotel na werandzie.
może w innym życiu

[Rolli]

Powoli wraca ochota.

[Przemkurius]

Powoli wraca ochota.

Nie bardzo. szczególnie, że od jutra na stałe pracuje 6-14.

A co do środy: to albo trzeba będzie zmienić założenia albo iść na mechanik.
Bo obecnie pada deszcz a od jutra mają być mrozy.

[Siedlak1975]

Powoli wraca ochota.

Nie bardzo. szczególnie, że od jutra na stałe pracuje 6-14.

A co do środy: to albo trzeba będzie zmienić założenia albo iść na mechanik.
Bo obecnie pada deszcz a od jutra mają być mrozy.

Super godziny pracy. Szybko wolne. Ogarnąć sprawy domowe, wieczorem trening potem browary i do wyra

[Rolli]

Powoli wraca ochota.

Nie bardzo. szczególnie, że od jutra na stałe pracuje 6-14.

A co do środy: to albo trzeba będzie zmienić założenia albo iść na mechanik.
Bo obecnie pada deszcz a od jutra mają być mrozy.

Super godziny pracy. Szybko wolne. Ogarnąć sprawy domowe, wieczorem trening potem browary i do wyra

Ja tez tak pracuje od lat. I niekiedy na zmiany....

[Przemkurius]

Nie no zgadzam sie ze wszystkim.
Też pracowałem ma dwie zmiamy, zaczynałem nawet od trzech.
Ale żyłem sam.
Praca 8-16 dawała mi komfort, że biegam rano a po południu na spokojnie odbieram młodą z przedszkola.
Ja wiem, dla chcącego nic trudnego ale pozwólcie mi pomarudzic, bo jeśli żyjesz w jakimś trybie prawie 4 lata to ciężko z dnia na dzień się przestawić.

[Siedlak1975]

Biegaj takie jednostki na siłowni

[Rolli]

Jeszcze nie jesteś głodny.
Jutro wolne i w środę 15x100/100 szybko/luźno bez zegarka.

[Przemkurius]

Jeszcze nie jesteś głodny.
Jutro wolne i w środę 15x100/100 szybko/luźno bez zegarka.

tak jest.
zegarka użyję tylko odmierzania odcinków

[cichy70]

Przemek, bo się pogubilem z lekka.
to Ty teraz na jakim etapie jesteś ? roztrenowanie ? czy jak ? jakie cele ?

[Siedlak1975]

Co to jest "rytm tlenowo krokowy"?

[Przemkurius]

Przemek, bo się pogubilem z lekka.
to Ty teraz na jakim etapie jesteś ? roztrenowanie ? czy jak ? jakie cele ?

Nazwijmy to etap przejściowy.
Cele na wiosnę jakieś tam są, ale bez spiny. Potrzebuję ciut przeprogramować organizm do innych godzin pracy.

Co to jest "rytm tlenowo krokowy"?

Coś, czego Ty nie masz bo biegasz po 4:00 na kadencji 200