Jak zostanę mistrzem Polski w biegach Górskich
: 23 sty 2023, 17:55
(ogolnie ten post Tworze od ponad miesiaca, a aktualnie jestem zaczynam już 3ci tydzień treningu 8)
Fuck the Maindset- być mistrzem Polski w biegach górskich
Długo się do tego zbierałem, rozkminiałem, ale nie znalazlem rozwiązania co jest ze mną nie tak wiec mam nadzieję że uda mi się tutaj rozłożyć ten problem na jak najwiecej czynników i znaleźć złoty środek. Zaznaczam że mogę kilka miesiecy się nie odzywać, ale właśnie przez to ten cały szum.
Wstęp (ważna dla mnie część pozwoli Wam zrozumieć o co mi chodzi)
Mianowicie 10 lat temu byłem nieśmiałym leniwym, introwertykim ale z potencjałem i pasją do biegania.
Po 10 latach jestem spełniony na każdym szczeblu życia. Związku, pracy, kontaktów miedzy ludzkich (codziennie walcze by gadać z ludźmi i chyba wygrywam).
Ogolnie wszystko co bym chciał to przeprowadzilem od A do Z najlepiej jak się da na jak najwyższej jakości. I na prawde jestem szczęśliwy w życiu na 95 procent.
Bo jest jeszcze to bieganie.
Od kąd skonczylem szkołe średnią to biegam 2 razy do roku po miesiacu. Kreśląc plany jakim to nie bede mistrzem olimpijskim. A lata lecą.
Ogolnie schemat takiej miesiecznej zajawki jest bardzo prosty. Pojawia się impuls ide na pierwszy trening, każdy krok jest dopieszczony trzymam tępo by nie biegać za szybko zawsze pierwszy trening biegne 6km tępo srednio 6min/km. Oczywiscie pojawia sie zegarek gdzie kontroluje sen, odpoczynek i inne bmi. Głupota. Trenuje sobie po 4 dni w tygodniu. Czuje że tym razem to bedzie to, teraz na pewno już przygotuje się na zawody życia, teraz wszystko bedzie inaczej. Potem w koncu udaje się zrobic szybki trening 6km.po 5min/km ale duma( zawsze po około miesiacu mogę tak biegać).
I wiecie co się wtedy pojawia? Netflix, Xbox, imprezka.
I tak od 10 lat ile musiałem se tym krzywdy zrobić.
W tym roku przerabialem to caly styczeń i luty (prawie caly) lol 2 miesiace się udalo, potem jeszcze w czerwcu, tu nawet prócz biegania na basen chodzilem 3 razy w tygodniu. No ogolnie ciota z charakteru.
Ale wiecie co jest najlepsze czuje że ten okres słomianego zapału się zbliża. Już przechodzą mnie dreszcze, a włosy dęba stają jak myśle o bieganiu.
I wpadłem na pomysł jak oszukać przeznaczenie. Podejdę do tego biznesowo. Zrobie se tabelki, postawie cele krótko terminowe i długoterminowe.
Zaplanuje caly 2023r tak jak planuje biznes. Wiem w jakm miesiacu moge docisnąć w jakim odpuscic. Wiem że w lipcu zawsze chillujemy od życia, jest dużo przygód i dużo alko. Wiem też że w grudniu pierwsze 3 tygodnie zawsze bede miał dużo pracy, nie przespanych nocy i zdecydowanie nadmiaru kofeiny. Potem do 6 stycznia zupełnie w drugą stronę, świeta, pierożki i alko. Czyli wiemy że te 2 miesiące moge zrobić calkowite roztrenowanie.
Jak wyglada mój standardowy tydzien.
Jest dość regularny.
Pon wstaje o 6 kawa i od razu do biura typowy dzień biurowy koncze gdzies o 16-18.
Wtorek prace zaczynam 8-10 spotkania zbieranie/pakowanie towaru o 18-20 jestem wolny.
Środa ruszamy w Polske wstaje miedzy 4 a 6 kawka i caly dzien za kółkiem/spotkania z klientam, dowozy. We czwartek i piątek wstaje o 7 sniadanie i za kolko. Zazwyczaj na jednym kole robimy 1200-2400km. Jednym wyjatkiem jest trasa gdzie jedziemy nad morze ale wtedy wracamy w sobotę i wtedy też śpię do odcinki.
Liczby:
Wiek: 28lat
Wzrost: 192
Waga:90 (równiótko)
Tkanka tłuszczowa: 22 kg
Woda: 43.00
HRmax 192
HR spoczynkowe 63
Rekordy
Wyniki sprzed 8-10lat
100m-11.56
400m-55'
800m 2.02
1000m 2.39
5000m 16.20
10 000m 33.30
21km 1:16
Lokalizacja Podhale mieszkamy na wysokości 850m n. p. m. (uważam że to jest ważny aspekt całego projektu)
Okolice Zębu.
Cel:
Ustalam 4 cele:
Zasady
*jeżeli cel okresowy zostaje zrealizowany wcześniej od razu mamy kolejny cel wyznacozny też na początku miesiąca
*zawsze w ostatnim dniu końca okresu wyznaczam cele na kolejny okres
*niezrealizowane cele zawsze przechodzą na kolejny okres
*cele mają być zawsze ambitne ale z pozostawioną przynajmniej 10% rezerwą
Terminy:
Długoterminowy(7 letni zakończony 30 sierpnia 2030r)
Roczny(zakonczony ostatniego dnia roku)
Półroczny (30 czerwca)
Miesięczny(ostatni dzień każdego miesiąca)
Status
*mogę nie zrobić jednego treningu trzeciej kategorii w tygodniu
*mogę używać rozpraszaczy jedynie po realizacji wszystkich treningów danego dnia
*po zjedzeniu śmieciowego żarcia mam zrobić jeden dodatkowy trening kategori górskiej
*po imprezkowym piciu (2piwa +) mam zrobić jeden trening dodatkowy kategori górskiej
*każdy trening ma mieć swoją alternatywną wersję(na wypadek urwania chmury, awarii basenu itd)
*poza dniem wyjazdowym sen minimum 7h
*komórki nigdy nie trzymam przy łóżku
Cel 7 letni
-zdobyć jakikolwiek medal na jakim kolwiek dystansie biegów górskich
Cel Roczny
Waga 76kg
Przywrócic parametry biegowe z przed 10 lat na płaskich biegach
-1km poniżej 3.00
-5km poniżej 18.00
-10km poniżej 37.30
-przebiec jakis krótszy bieg górski 5-10km
-przebiec dłuższy bieg górski 10-15km
Cel Półroczny (koniec 30.czerwiec)
Waga 83kg
-przynajmniej 150 dni w treningu
-bez kontuzji (wiem że tu nie wszystko zależeć bedzie odemnie natomiast moge zminimalizować ryzyko)
-przebiec Test Coopera z dystansem przynajmniej 3200m
-wystartować na płaskiej 5km
-wystartowac na plaskiej 10km
Cel miesięczny (styczeń)
Pt. Powrót do aktywności, rozruszanie zastalych mięśni
-przynjamniej 5 treningów biegowych tygodniowo
-przynajmniej 3 treningi uzupelniajace w tygodniu
-1x w tygodniu wyprawa górska
Trening
Zakładam że trening ma mi sprawiać przyjemność. Przez pierwsze 6 miesiecy głównie skupie się na tych treningach ktore w przeszłości były dla mnie najprzyjemniejsze i najbardziej efektywne.
Przykład
Tą połowke na 1.16 przebieglem po 3 miesiacach treningu gdzie wczesniej 4 miesiące nic nie robilem z bardzo prostego treningu. Pierwsze 3 tygodnie biegalem codziennie po 12km kolo 5minut/km z jednym długim biegiem 16km
Do konca drugiego miesiąca codziennie ciupałem po 16km w tepie 3.50-4.15. I jeden dłuższy bieg koło 20km w tępie 4.20
3 miesiac był troszke lżejszy jak chodzi o km bo doszly treningi specjalistyczne i zawody - z zawodow polecialem 10 i 5 (Wyniki w rekordach). I pamietam że biegalem raz w tygodniu trening progowy 10km. Dlugie wybieganie w maratońskim. I jeden trening w tygodniu po po 5 x 600m w jakimś chorym tępie.
Ogolnie chce na doświadczeniu tego treningu oprzeć najbliższe pół roku.
Oczywiście to jest tylko plan jeżeli w miedzyczasie wyjdzie cos nieoczekiwanego to bedę zmieniać
Styczeń
W tym miesiac zależy mi tylko na tym by zacząć się ruszać. Powolutku małe bodźce. Przy domu gdzie jest dość górzysto po +100m na 2km krotszy dystans max 6km jak bede w Polsce to bede starał się delikatnie wydłużać i po każdym treningu rozciąganie 15minut
Delikatne przebierzki+1wędrówka górska. W tygodniu+3/4 treningi "kalisteniki"(musze wzmocnic wszystkie partie by jakas kontuzja barku czy pleców nie przeszkodzila mi w celu.
Luty
Wszystko tak samo jak w styczniu tylko bedę wydłużał dystans tak by raz w tygodniu zrobić bieg 10-12 km. I przy biegach w Polsce dolożyc przebieszki po 60-100m
Marzec
Tu chce zmniejszyc trening kalisteniki do 2 i dołożyć trening siły biegowej. Chciałbym też by treningi miały przynajmniej po 10km i na pewno bede chial sprawdzic czy jestem już gotów do truchtania po górach(mam jeden caly wolny tydzien wiec zrobie pelne przygotowanie i regeneracje zobacze czy jest to sport dla mnie). Pierwsze 3 tygodnie marca bede mial lżejsze w pracy takze długie wybiegania mogę robić dłuższe. Natomiast 2 ostatnie tygodnie marca i pierwszy tydzień kwietnia bede musial troche zejsc z kilometrów bo bedzie duzo roboty.
Kwiecień
Tu chce zrobic najwiekszy kilometraż przez te pół roku- tygodniowy 100km. I robić już długie wybiegania w Gorcach po 20km, siła biegowa+ kalistenika zostaje no i chciałbym wystartować na jakies płaskie 5km aby coś troszkę się dowiedzieć o co Polska walczy.
Maj
Na pewno dlugie wybieganie zostaje. Ale chcialbym troszkę pobiegać szybciej decyzja jeszcze zapadnie czy bede tu wprowadzał tempo maratońskie czy inny akcent. No i sile biegową odpuszczę, kalistenika zostaje.
Czerwiec
Chce zmniejszyć kilometraż ale długie wybiegania robić w tempie maratońskim do tego na pewno jeszcze jakas jednostka biegowa ale to jeszcze zdecyduje. Wystartować w jakis 2 plaskich startach.
Dziękuje za poświecony czas. Zapraszam do kibicowania.
Pozdrawiam
Fuck the Maindset- być mistrzem Polski w biegach górskich
Długo się do tego zbierałem, rozkminiałem, ale nie znalazlem rozwiązania co jest ze mną nie tak wiec mam nadzieję że uda mi się tutaj rozłożyć ten problem na jak najwiecej czynników i znaleźć złoty środek. Zaznaczam że mogę kilka miesiecy się nie odzywać, ale właśnie przez to ten cały szum.
Wstęp (ważna dla mnie część pozwoli Wam zrozumieć o co mi chodzi)
Mianowicie 10 lat temu byłem nieśmiałym leniwym, introwertykim ale z potencjałem i pasją do biegania.
Po 10 latach jestem spełniony na każdym szczeblu życia. Związku, pracy, kontaktów miedzy ludzkich (codziennie walcze by gadać z ludźmi i chyba wygrywam).
Ogolnie wszystko co bym chciał to przeprowadzilem od A do Z najlepiej jak się da na jak najwyższej jakości. I na prawde jestem szczęśliwy w życiu na 95 procent.
Bo jest jeszcze to bieganie.
Od kąd skonczylem szkołe średnią to biegam 2 razy do roku po miesiacu. Kreśląc plany jakim to nie bede mistrzem olimpijskim. A lata lecą.
Ogolnie schemat takiej miesiecznej zajawki jest bardzo prosty. Pojawia się impuls ide na pierwszy trening, każdy krok jest dopieszczony trzymam tępo by nie biegać za szybko zawsze pierwszy trening biegne 6km tępo srednio 6min/km. Oczywiscie pojawia sie zegarek gdzie kontroluje sen, odpoczynek i inne bmi. Głupota. Trenuje sobie po 4 dni w tygodniu. Czuje że tym razem to bedzie to, teraz na pewno już przygotuje się na zawody życia, teraz wszystko bedzie inaczej. Potem w koncu udaje się zrobic szybki trening 6km.po 5min/km ale duma( zawsze po około miesiacu mogę tak biegać).
I wiecie co się wtedy pojawia? Netflix, Xbox, imprezka.
I tak od 10 lat ile musiałem se tym krzywdy zrobić.
W tym roku przerabialem to caly styczeń i luty (prawie caly) lol 2 miesiace się udalo, potem jeszcze w czerwcu, tu nawet prócz biegania na basen chodzilem 3 razy w tygodniu. No ogolnie ciota z charakteru.
Ale wiecie co jest najlepsze czuje że ten okres słomianego zapału się zbliża. Już przechodzą mnie dreszcze, a włosy dęba stają jak myśle o bieganiu.
I wpadłem na pomysł jak oszukać przeznaczenie. Podejdę do tego biznesowo. Zrobie se tabelki, postawie cele krótko terminowe i długoterminowe.
Zaplanuje caly 2023r tak jak planuje biznes. Wiem w jakm miesiacu moge docisnąć w jakim odpuscic. Wiem że w lipcu zawsze chillujemy od życia, jest dużo przygód i dużo alko. Wiem też że w grudniu pierwsze 3 tygodnie zawsze bede miał dużo pracy, nie przespanych nocy i zdecydowanie nadmiaru kofeiny. Potem do 6 stycznia zupełnie w drugą stronę, świeta, pierożki i alko. Czyli wiemy że te 2 miesiące moge zrobić calkowite roztrenowanie.
Jak wyglada mój standardowy tydzien.
Jest dość regularny.
Pon wstaje o 6 kawa i od razu do biura typowy dzień biurowy koncze gdzies o 16-18.
Wtorek prace zaczynam 8-10 spotkania zbieranie/pakowanie towaru o 18-20 jestem wolny.
Środa ruszamy w Polske wstaje miedzy 4 a 6 kawka i caly dzien za kółkiem/spotkania z klientam, dowozy. We czwartek i piątek wstaje o 7 sniadanie i za kolko. Zazwyczaj na jednym kole robimy 1200-2400km. Jednym wyjatkiem jest trasa gdzie jedziemy nad morze ale wtedy wracamy w sobotę i wtedy też śpię do odcinki.
Liczby:
Wiek: 28lat
Wzrost: 192
Waga:90 (równiótko)
Tkanka tłuszczowa: 22 kg
Woda: 43.00
HRmax 192
HR spoczynkowe 63
Rekordy
Wyniki sprzed 8-10lat
100m-11.56
400m-55'
800m 2.02
1000m 2.39
5000m 16.20
10 000m 33.30
21km 1:16
Lokalizacja Podhale mieszkamy na wysokości 850m n. p. m. (uważam że to jest ważny aspekt całego projektu)
Okolice Zębu.
Cel:
Ustalam 4 cele:
Zasady
*jeżeli cel okresowy zostaje zrealizowany wcześniej od razu mamy kolejny cel wyznacozny też na początku miesiąca
*zawsze w ostatnim dniu końca okresu wyznaczam cele na kolejny okres
*niezrealizowane cele zawsze przechodzą na kolejny okres
*cele mają być zawsze ambitne ale z pozostawioną przynajmniej 10% rezerwą
Terminy:
Długoterminowy(7 letni zakończony 30 sierpnia 2030r)
Roczny(zakonczony ostatniego dnia roku)
Półroczny (30 czerwca)
Miesięczny(ostatni dzień każdego miesiąca)
Status
*mogę nie zrobić jednego treningu trzeciej kategorii w tygodniu
*mogę używać rozpraszaczy jedynie po realizacji wszystkich treningów danego dnia
*po zjedzeniu śmieciowego żarcia mam zrobić jeden dodatkowy trening kategori górskiej
*po imprezkowym piciu (2piwa +) mam zrobić jeden trening dodatkowy kategori górskiej
*każdy trening ma mieć swoją alternatywną wersję(na wypadek urwania chmury, awarii basenu itd)
*poza dniem wyjazdowym sen minimum 7h
*komórki nigdy nie trzymam przy łóżku
Cel 7 letni
-zdobyć jakikolwiek medal na jakim kolwiek dystansie biegów górskich
Cel Roczny
Waga 76kg
Przywrócic parametry biegowe z przed 10 lat na płaskich biegach
-1km poniżej 3.00
-5km poniżej 18.00
-10km poniżej 37.30
-przebiec jakis krótszy bieg górski 5-10km
-przebiec dłuższy bieg górski 10-15km
Cel Półroczny (koniec 30.czerwiec)
Waga 83kg
-przynajmniej 150 dni w treningu
-bez kontuzji (wiem że tu nie wszystko zależeć bedzie odemnie natomiast moge zminimalizować ryzyko)
-przebiec Test Coopera z dystansem przynajmniej 3200m
-wystartować na płaskiej 5km
-wystartowac na plaskiej 10km
Cel miesięczny (styczeń)
Pt. Powrót do aktywności, rozruszanie zastalych mięśni
-przynjamniej 5 treningów biegowych tygodniowo
-przynajmniej 3 treningi uzupelniajace w tygodniu
-1x w tygodniu wyprawa górska
Trening
Zakładam że trening ma mi sprawiać przyjemność. Przez pierwsze 6 miesiecy głównie skupie się na tych treningach ktore w przeszłości były dla mnie najprzyjemniejsze i najbardziej efektywne.
Przykład
Tą połowke na 1.16 przebieglem po 3 miesiacach treningu gdzie wczesniej 4 miesiące nic nie robilem z bardzo prostego treningu. Pierwsze 3 tygodnie biegalem codziennie po 12km kolo 5minut/km z jednym długim biegiem 16km
Do konca drugiego miesiąca codziennie ciupałem po 16km w tepie 3.50-4.15. I jeden dłuższy bieg koło 20km w tępie 4.20
3 miesiac był troszke lżejszy jak chodzi o km bo doszly treningi specjalistyczne i zawody - z zawodow polecialem 10 i 5 (Wyniki w rekordach). I pamietam że biegalem raz w tygodniu trening progowy 10km. Dlugie wybieganie w maratońskim. I jeden trening w tygodniu po po 5 x 600m w jakimś chorym tępie.
Ogolnie chce na doświadczeniu tego treningu oprzeć najbliższe pół roku.
Oczywiście to jest tylko plan jeżeli w miedzyczasie wyjdzie cos nieoczekiwanego to bedę zmieniać
Styczeń
W tym miesiac zależy mi tylko na tym by zacząć się ruszać. Powolutku małe bodźce. Przy domu gdzie jest dość górzysto po +100m na 2km krotszy dystans max 6km jak bede w Polsce to bede starał się delikatnie wydłużać i po każdym treningu rozciąganie 15minut
Delikatne przebierzki+1wędrówka górska. W tygodniu+3/4 treningi "kalisteniki"(musze wzmocnic wszystkie partie by jakas kontuzja barku czy pleców nie przeszkodzila mi w celu.
Luty
Wszystko tak samo jak w styczniu tylko bedę wydłużał dystans tak by raz w tygodniu zrobić bieg 10-12 km. I przy biegach w Polsce dolożyc przebieszki po 60-100m
Marzec
Tu chce zmniejszyc trening kalisteniki do 2 i dołożyć trening siły biegowej. Chciałbym też by treningi miały przynajmniej po 10km i na pewno bede chial sprawdzic czy jestem już gotów do truchtania po górach(mam jeden caly wolny tydzien wiec zrobie pelne przygotowanie i regeneracje zobacze czy jest to sport dla mnie). Pierwsze 3 tygodnie marca bede mial lżejsze w pracy takze długie wybiegania mogę robić dłuższe. Natomiast 2 ostatnie tygodnie marca i pierwszy tydzień kwietnia bede musial troche zejsc z kilometrów bo bedzie duzo roboty.
Kwiecień
Tu chce zrobic najwiekszy kilometraż przez te pół roku- tygodniowy 100km. I robić już długie wybiegania w Gorcach po 20km, siła biegowa+ kalistenika zostaje no i chciałbym wystartować na jakies płaskie 5km aby coś troszkę się dowiedzieć o co Polska walczy.
Maj
Na pewno dlugie wybieganie zostaje. Ale chcialbym troszkę pobiegać szybciej decyzja jeszcze zapadnie czy bede tu wprowadzał tempo maratońskie czy inny akcent. No i sile biegową odpuszczę, kalistenika zostaje.
Czerwiec
Chce zmniejszyć kilometraż ale długie wybiegania robić w tempie maratońskim do tego na pewno jeszcze jakas jednostka biegowa ale to jeszcze zdecyduje. Wystartować w jakis 2 plaskich startach.
Dziękuje za poświecony czas. Zapraszam do kibicowania.
Pozdrawiam