Strona 1 z 1

mpawelm blog treningowy

: 04 maja 2022, 10:10
autor: mpawelm
Hej.
Zaczynam pisac blog treningowy w formie motywacyjnej
informacyjnie:
  • trenowałem crossfit, batorsko koszykówkę, niestety w grudniu 2020 połamałem dosyc mocno kolano, co spowodowało ze do tej pory nie moge dzwigać na satysfakcjonujacym poziomie
  • Zona we wrześniu kupiła mi garmina, kolega nakręcił na półmaraton więc postanowiłem spróbować swoich sił. początki były ciężkie(dalej jest ciezko :))
    1.png
  • przygotowywałem sie programem Mcmillana z garmina, bieganie 3x w tygodniu - chciałem urwac 2h. Zdążyłem wybiegać 9 tygodni z 16 programu treningowego(za mało czasu do biegu)
    polmaraton.png
    wynik bardzo satysfakcjonujacy. jeszcze kilka tygodni po bieganiu nie byłem w stanie robi takiej średniej prędkości na treningach...
  • postanowiłem ze trzeba to kontynuować, teraz albo nigdy, i ciągiem zrobimy maraton. W ramach motywacji zapisałem sie do Paryża(trudniej zrezygnować). Skończyłem program na półmaraton, tydzień przerwy i na treaning peaks kupiłem program na maraton(tez od Mcmillana)
    Z programu opusciłem 1 trening i 2 do połowy(łydka odmówiła posłuszeństwa).
    Od początku planowałem sub 4, w trakcie przestawiłem głowe na 3.45, przed biegiem chciałem byc w okolicach 3.30-35
    paryzewo.jpg
    wynik tez bardzo zadawalajacy
  • Okazało sie ze dzieci jednak nie mogą polecieć do Francji, wiec w ramach rekompensaty, stwierdziłem, ze na luzie bez presji pobiegnę w Łodzi, żeby każdy mógł pokibicować, powygłupiać sie itd
    zrobiłem 3.13 na zmęczonych nogach, z 6km bólem brzucha, a potem przerwa w ToiToiu
  • w całej kampanii od września 2021 do maja 2022 z 94kg zszedłem do 77(180cm)
Aktualnie planem jest(chyba nieco ambitnym) na jesień w Monachium zejść poniżej 3h :)
będe starał sie tygodniowo aktualizować bloga i opisywać swoja przygodę :)

Re: mpawelm blog treningowy

: 08 maja 2022, 20:23
autor: mpawelm
Tydzień #1 Speed
Z dniem 2 maja wchode na program treningowy któy ma poprawić moją predkosc. Program zakupiony, parametry ustawione, treningi wgrane na zegarek, teraz wystarczy "tylko" trzymać sie założeń :)
  • 2 maja - Lużno 30 minut - tempo 4.16, chwile potem wycieczka rowerem po zakupy elektryczne do marketu(20km), wyciecka rowerem po dziecko do przedszkola kolejne 7km, pech chciał ze w markecie zapomnia kilku rzecy, i trzeba wieczorem jechac jeszcze raz, tez wybrałem rower ;)
  • 3 maja - 12 sprintów po 20 sekund, kilometrowo wyszło 12, potem wycieczka rowerowa z okazju swieta z dzieciakami - 40km ;)
  • 4 maja - lune bieganie 10km + 10 na rowerze
  • 5 maja - Fartlek - 15x 1min - ciężko było :)
  • 6 maja - luzne 10km
  • 7 maja - luzne 10km o 5.40 rano, szybkie pakowanie i wypad na nauke pływania(kompletnie nie potrafie pływac) + 25km z dzieciakami na lody /list]
    • 8 maja - Marconi Duathlon Świdnica
      Jakiś czas temu zapisałem sie na duathlon classic 10km biegu, 40km rower, 5km biegu. Bardziej dla zabawy i sprawdzenia się w czymś nowym, niż chęci uzyskania niesamowitego wyniku. Roweru nie mam(dosyć stary 8letni Giant fitness/cross który jest przed generalnym przeglądem, wiec w średnim stanie technicznym :)), lepszy kask pożyczony od starszego dziecka - do odważnych świat należy;)
      Jak 2 dni wcześniej sprawdzałem prognozę pogody, miało padać, jednak Temperatura 25 stopnie, start o 11.30 wiec słoneczko przeszkadzało(dla osoby która biega około 6-7 rano to był lekki problem )
      Bieg poszedł super(jak na mnie) 10km w 41 minut, czułem sie bardzo dobrze, z racji tego ze start był wspólny dla dłuższego dystansu(mój) i krótszego, nie do końca wiedziałem który wszedłem do strefy zmian(okazało sie potem ze 3 co było wynikiem na takiego placka jak ja naprawdę super), Stwierdziłem ze teraz pokaze na co mnie stac na rowerze, zacząłem wycieczkę, dobre stałe tempo 25km/h, iiiiii - o boże, nie wiedziałem za na tych szosowych, ładnych rowerach tak szybko sie jeździ, ludzie mnie dublowali po kilka razy :) jak potem patrzyłem statystyki zawodnicy potrafili jechać ze średnia 37-40km... także tego, wiedziałem ze rower pojdzie srednio z racji braku sprzętu ale nie wiedziałem ze az tak bardzo :). dojechałem przedostatni, trochę zdemotywowany, ale ostatnie 5km biegu znowu przycisnąłem(pomimo tego ze poodzywały sie mięsnie o których istnienia nie miałem pojęcia) i końcowe 5km - jeżeli klasyfikacja by uwzględniała tylko to, dobiegłem jako 3. Niestety dzięki bardzo dobrej dyspozycji na rowerze, na koniec dnia zająłem 3 miejsce od końca na 30 zawodników :) Zacząłem naukę pływania, chciałem w sezonie 2023-24 spróbować sie w triatlonie, ale widzę ze dużo pracy przede mną ;) na osłodę został taki o to medal :
      jpg.jpg
      na koniec podszedł do mnie jakiś uczestnik, i z uśmiechem powiedział ze super cisnąłem bieg, ale nad rowerem musze popracować:)
    staty z tygodnia:
    81 km biegu
    190km rower
    1h basen