PrzemekEm - W rozkroku między bieganiem a koszykówką
: 15 sty 2020, 19:31
Cześć,
Na imię mam Przemek. Lat już trochę na karku, rocznik 78.
Wzrost: 183 cm
Waga:
~ 81 (09.2019)
~ 77 (09.2020)
~ 74 (09.2022)
~ 82 (02.2023)
Streszczenie dotychczasowego biegania:
Tak w skrócie na pomysł biegania wpadłem we wrześniu 2018, jako zaprawa przed powrotem do grania w piłkę po naderwanu mięśnia łydki, który leczyłem przez prawie rok. Szybko ta aktywność została zakończona przez pechowe skręcenie kolana. Regularne bieganie zacząłem w maju 2019 i od tej pory nie miałem większych przerw. Za młodu nie biegałem, jedynie grałem w sporty zespołowe (koszykówka - podwórkowo, piłka nożna - przez 2 lata jako junior w klubie).
W wieku 19 lat, grając w piłkę nożną, w wyniku zbyt ostrego wejścia zwichnąłem sobie lewe kolano. Jako dzieciak nie pilnowałem spraw i przez brak rehabilitacji, to kolano jest nadal zepsute i co jakiś czas przeszkadza mi w bieganiu. Pod koniec studiów zdarzyła się podobna kontuzja w prawym, ale tym razem miałem zaaplikowaną rehabilitację i to kolano jeszcze jakoś działa. Po studiach nastąpiło prawie całkowite rozstanie ze sportem, robota, rodzina, dopiero w wieku 35 lat zacząłem raz w tygodniu grać z kolegami na hali w piłkę.
Bieganie zacząłem 09.2018 od przetruchtania ~4km, było to ciężkie przeżycie, ale po półtora miesiąca biegania 3x w tygodniu dało wg Endomondo jakieś 25' na 5km. Potem kontuzja i regularne bieganie zaczynałem już z poziomu 26' na 5km. Pierwsze zawody na 5km po 4 miesiącach wpadły w 22:28, przygotowałem się z tego do 10km które weszło w 47:19 i stwierdziłem, że takie bieganie nie jest dla mnie. Pozostanę przy 5km, bo daje mi to więcej satysfakcji.
Od 01.2020 biegałem 4x w tygodniu + ćwiczenia core/brzuch, cel to 20', który prawie osiągnąłem w 10.2020, najlepiej przygotowany byłem w okolicach lipca, ale ze względu na ograniczenia COVIDowe nie było organizowanych biegów.
Największym przełomem w moim bieganiu była akcja pandemicznego tysiąca. Z poziomu 3:40 wiosną 2020, zszedłem do 3:16 latem. Kolejne 2 lata to treningi z nastawieniem, że chcę się poprawić na średnich dystansach, ale kontuzje trochę ograniczyły osiągnięcia w tym zakresie. Mimo wszystko, udało się zejść na 1km do 3:10, a na 800m do 2:27. Jak na amatora bez przeszłości biegowej, wydaje się, że całkiem znośnie. Przy okazji udało się całkiem dobrze pobiec 5km, pomimo że nie przygotowywałem się do tego dystansu, zszedłem do 19:39 na Biegu Ursynowa 09.2022.
W 2022 zdecydowałem, że dzięki ćwiczeniom siłowym odbudowałem na tyle stabilność kolan, że jestem w stanie spróbować wrócić do mojej największej sportowej pasji - koszykówki. Jesienią 2022 zapisałem się do ligi starszych panów i zobaczyłem, że dużo mi brakuje do nawiązania rywalizacji na tym polu. Przede wszystkim jestem za lekki, na mój typ gry. Uwielbiam grę defensywną i pod koszem. Zacząłem szybko nadrabiać utraconą przez bieganie masę. Z 74kg które miałem we wrześniu 2022, przez zimę wszedłem na 82kg. Trochę to utrudnia bieganie więc postępy w bieganiu na razie muszą poczekać. Staram się cały czas ciągnąć bieganie, ale już widzę, że taki rozkrok nie przyniesie zbyt szybko postępów.
800m
2021-09-23 Mazovia Track Cup 2:27.15
1km
2020-06-20 Warsaw Track Cup 3:15.91
2021-05-22 Warsaw Track Cup 3:14.33
2021-06-13 Warsaw Track Cup 3:10.87
Mila:
2020-09-06 Symboliczna 1mila Warszawa 5:43.8
2021-09-11 1mila Warszawa 5:35.7
5km
2019-09-21 Bieg rtm. Pileckiego Warszawa: 22:28
2020-09-23 Korona Himalajów Manaslu: 20:08 [atest]
2020-10-25 Runbertów 20:01
2022-09-18 Bieg Ursynowa 19:39 [atest]
10km
2019-11-11 Bieg Niepodległości Warszawa: 47:19 [atest]
Cele na rok 2020:
Plan jest taki, że zwiększam liczbę treningów do 4 (+ uzupełniające przysiady, dwugłowe, brzuch, core) i dosyć ambitnie stawiam sobie poprzeczkę na 20:00 na 5km [zrobione 20:01], ze względu na rozwalone kolana nie interesują mnie dłuższe dystanse. Cel odległy, liczę się z tym, że nie wyjdzie, ale próbować warto.
Podsumowanie roku 2020: viewtopic.php?p=1027890#p1027890
Cele na rok 2021:
Skupiam się na dystansach 800-1600m będę celował w 2:24 [zrobione 2:27] na 800m, 3:05 na 1km [zrobione 3:10], 5:20 na milę [wtopa 5:35]
Cele na rok 2022:
W poprzednim roku przyplątały się 2 kontuzje, które mocno mi namieszały. Kolejny rok to pilnowanie, żeby nie było żadnych odpałów i solidne zbudowanie bazy pod lato [znowu 2 kontuzje - marzec przeciążenie mięśnia w kostce, maj kolano, więc cel nieudany]. Konkretnych wyników nie zakładam, ale więcej czasu pójdzie na budowanie podstaw i wytrzymałości. Dystanse nadal interesują mnie 800 - 1.609, z naciskiem na 800. [Niestety przez stan kolana te dystanse mi odpadły, ale przebite wreszcie 20' na piątkę - 19:39]
Cele na rok 2023:
Zmiana trybu - odpuszczam roztrenowanie i wyodrębniony okres bazowy, będę podtrzymywał to co jest przez jesień i zimę. Coraz więcej pracy nad siłą, chociaż już w zeszły rok w tej dziedzinie dobrze przepracowany. Jesień - zima 3 treningi biegowe w tygodniu + koszykówka + siła. Na wiosnę znowu próba przygotowania do dystansu 800-1609.
Na imię mam Przemek. Lat już trochę na karku, rocznik 78.
Wzrost: 183 cm
Waga:
~ 81 (09.2019)
~ 77 (09.2020)
~ 74 (09.2022)
~ 82 (02.2023)
Streszczenie dotychczasowego biegania:
Tak w skrócie na pomysł biegania wpadłem we wrześniu 2018, jako zaprawa przed powrotem do grania w piłkę po naderwanu mięśnia łydki, który leczyłem przez prawie rok. Szybko ta aktywność została zakończona przez pechowe skręcenie kolana. Regularne bieganie zacząłem w maju 2019 i od tej pory nie miałem większych przerw. Za młodu nie biegałem, jedynie grałem w sporty zespołowe (koszykówka - podwórkowo, piłka nożna - przez 2 lata jako junior w klubie).
W wieku 19 lat, grając w piłkę nożną, w wyniku zbyt ostrego wejścia zwichnąłem sobie lewe kolano. Jako dzieciak nie pilnowałem spraw i przez brak rehabilitacji, to kolano jest nadal zepsute i co jakiś czas przeszkadza mi w bieganiu. Pod koniec studiów zdarzyła się podobna kontuzja w prawym, ale tym razem miałem zaaplikowaną rehabilitację i to kolano jeszcze jakoś działa. Po studiach nastąpiło prawie całkowite rozstanie ze sportem, robota, rodzina, dopiero w wieku 35 lat zacząłem raz w tygodniu grać z kolegami na hali w piłkę.
Bieganie zacząłem 09.2018 od przetruchtania ~4km, było to ciężkie przeżycie, ale po półtora miesiąca biegania 3x w tygodniu dało wg Endomondo jakieś 25' na 5km. Potem kontuzja i regularne bieganie zaczynałem już z poziomu 26' na 5km. Pierwsze zawody na 5km po 4 miesiącach wpadły w 22:28, przygotowałem się z tego do 10km które weszło w 47:19 i stwierdziłem, że takie bieganie nie jest dla mnie. Pozostanę przy 5km, bo daje mi to więcej satysfakcji.
Od 01.2020 biegałem 4x w tygodniu + ćwiczenia core/brzuch, cel to 20', który prawie osiągnąłem w 10.2020, najlepiej przygotowany byłem w okolicach lipca, ale ze względu na ograniczenia COVIDowe nie było organizowanych biegów.
Największym przełomem w moim bieganiu była akcja pandemicznego tysiąca. Z poziomu 3:40 wiosną 2020, zszedłem do 3:16 latem. Kolejne 2 lata to treningi z nastawieniem, że chcę się poprawić na średnich dystansach, ale kontuzje trochę ograniczyły osiągnięcia w tym zakresie. Mimo wszystko, udało się zejść na 1km do 3:10, a na 800m do 2:27. Jak na amatora bez przeszłości biegowej, wydaje się, że całkiem znośnie. Przy okazji udało się całkiem dobrze pobiec 5km, pomimo że nie przygotowywałem się do tego dystansu, zszedłem do 19:39 na Biegu Ursynowa 09.2022.
W 2022 zdecydowałem, że dzięki ćwiczeniom siłowym odbudowałem na tyle stabilność kolan, że jestem w stanie spróbować wrócić do mojej największej sportowej pasji - koszykówki. Jesienią 2022 zapisałem się do ligi starszych panów i zobaczyłem, że dużo mi brakuje do nawiązania rywalizacji na tym polu. Przede wszystkim jestem za lekki, na mój typ gry. Uwielbiam grę defensywną i pod koszem. Zacząłem szybko nadrabiać utraconą przez bieganie masę. Z 74kg które miałem we wrześniu 2022, przez zimę wszedłem na 82kg. Trochę to utrudnia bieganie więc postępy w bieganiu na razie muszą poczekać. Staram się cały czas ciągnąć bieganie, ale już widzę, że taki rozkrok nie przyniesie zbyt szybko postępów.
800m
2021-09-23 Mazovia Track Cup 2:27.15
1km
2020-06-20 Warsaw Track Cup 3:15.91
2021-05-22 Warsaw Track Cup 3:14.33
2021-06-13 Warsaw Track Cup 3:10.87
Mila:
2020-09-06 Symboliczna 1mila Warszawa 5:43.8
2021-09-11 1mila Warszawa 5:35.7
5km
2019-09-21 Bieg rtm. Pileckiego Warszawa: 22:28
2020-09-23 Korona Himalajów Manaslu: 20:08 [atest]
2020-10-25 Runbertów 20:01
2022-09-18 Bieg Ursynowa 19:39 [atest]
10km
2019-11-11 Bieg Niepodległości Warszawa: 47:19 [atest]
Cele na rok 2020:
Plan jest taki, że zwiększam liczbę treningów do 4 (+ uzupełniające przysiady, dwugłowe, brzuch, core) i dosyć ambitnie stawiam sobie poprzeczkę na 20:00 na 5km [zrobione 20:01], ze względu na rozwalone kolana nie interesują mnie dłuższe dystanse. Cel odległy, liczę się z tym, że nie wyjdzie, ale próbować warto.
Podsumowanie roku 2020: viewtopic.php?p=1027890#p1027890
Cele na rok 2021:
Skupiam się na dystansach 800-1600m będę celował w 2:24 [zrobione 2:27] na 800m, 3:05 na 1km [zrobione 3:10], 5:20 na milę [wtopa 5:35]
Cele na rok 2022:
W poprzednim roku przyplątały się 2 kontuzje, które mocno mi namieszały. Kolejny rok to pilnowanie, żeby nie było żadnych odpałów i solidne zbudowanie bazy pod lato [znowu 2 kontuzje - marzec przeciążenie mięśnia w kostce, maj kolano, więc cel nieudany]. Konkretnych wyników nie zakładam, ale więcej czasu pójdzie na budowanie podstaw i wytrzymałości. Dystanse nadal interesują mnie 800 - 1.609, z naciskiem na 800. [Niestety przez stan kolana te dystanse mi odpadły, ale przebite wreszcie 20' na piątkę - 19:39]
Cele na rok 2023:
Zmiana trybu - odpuszczam roztrenowanie i wyodrębniony okres bazowy, będę podtrzymywał to co jest przez jesień i zimę. Coraz więcej pracy nad siłą, chociaż już w zeszły rok w tej dziedzinie dobrze przepracowany. Jesień - zima 3 treningi biegowe w tygodniu + koszykówka + siła. Na wiosnę znowu próba przygotowania do dystansu 800-1609.