Strona 1 z 1
Mauratonczyk - góral z miasta Łodzi
: 22 lis 2019, 12:28
autor: Maurice
Dla motywacji, wznawiam opis swoich treningów. Witajcie.
Kilka słów o mnie:
1995-1997 sekcja LA, biegi średniodystansowe - 800m w 2:08
2010-2017 szosa - maraton 2:38, half 1:14, dycha 33:59, piątka 16:22
od 2017 góry - wygrane m.in. Maraton Karkonoski 2017, Łemko Maraton 2017, Ultrałemkowyna 100km 2018, Ultra Cup Poland 2018, Rudawy Ultramaraton 2019
Plany startowe:
Łódzkie Biegi Górskie 10,5km - cykl 5 biegów w formule GP od 24.11 do 15.03
25.04 - Wielka Prehyba 43km - docelowy start na wiosnę 2020
30.05 - Rykowisko k/Płocka 36km
12.06 - Bieg Rzeźnika 82km, mix
15.08 ? - Tatra Fest 61km
11-17.listopada
pn - 15km WB1 @4.24 + trening siłowy (kalistenika) 45min
wt - 20x 1min/1min ZB @3.15, razem 15km + sauna infrared
śr - 17km WB1 @4.36, w tym 8x100R + streching 1h
czw - 9km truchtu w lesie (zajęcia grupowe) + trening siłowy (kalistenika) 45min
pt - 15km WB1 @4.49 + sauna infrared
sb - 17km po lesie, w tym 40min kros WB2/3.. po powrocie 10min w wannie z zimną wodą
ndz - 26km kros @4.24
Razem: 114km
Re: Mauratonczyk
: 22 lis 2019, 13:02
autor: Maurice
Od 1,5 roku jestem wegetarianinem (nie jem mięsa i ryb, ale nabiał i owszem). Wyniki krwi w normie. Unikam żarcia śmieciowego, lubię jeść zdrowo i kolorowo choć rzadko sam gotuję. Po alkohol sięgam sporadycznie i w symbolicznych ilościach.
trail - Inov x-talon212, x-claw275 , rocklite290, oroc280 ... Hoka speedgoat2, evo mafate ... Saucony Peregrine, Asics Fujiattack5
asfalt - Saucony Kinvara 10, Nike ZoomStreak5
na 2020r - progres w górach z bieżącego ITRA 744 na 760 do końca roku
długofalowe - m.in. Lavaredo Ultra Trail
Re: Mauratonczyk
: 25 lis 2019, 08:40
autor: Maurice
pn - 12km WB1 rano przed pracą @4.44 ... po pracy trening siłowy (kalistenika), wizyta u fizjoterapeuty (profilaktyka) i sauna infrared
wt - 15km WB1 @4:31
śr - 19km po lesie, w tym 6km kros WB2 + 4x1km bpg
czw - 13km truchtu z grupą po lesie
pt - 15km WB1 @4.32, sauna infrared
sb - 10km WB1 po lesie, w tym 6x100R
ndz - 19km, w tym start w 1.biegu cyklu Łódzkie Biegi Górskie 10,5km
Razem: 102km
Łódzkie Biegi Górskie [+220m]
Wbrew powszechnej opinii mamy w Łodzi dobre tereny do górskiego treningu. Na łódzkim Modrzewiu w Lesie Łagiewnickim zainaugurowaliśmy wczoraj kolejną trzecią już edycję ŁBG. Do wyboru są 2 trasy 6,6km oraz 10,5km z odpowiednio jedną lub dwiema konkretnie krosowymi pętlami. W zeszłej edycji odniosłem 5 pojedynczych zwycięstw, co siłą rzeczy przełożyło się na wygranie całego cyklu. Starty takie są świetnym środkiem treningowym pod prawdziwe góry, a dystans dychy z hakiem na tyle bezpiecznym że nie rzutuje na całość przygotowań. Do rozwidlenia tras biegłem w prowadzącej trójce, jak się okazało już zaraz zostałem sam o czym nie wiedziałem
W rezultacie wypracowana przewaga okazała się na tyle bezpieczna, że pewnie zwyciężyłem z czasem 39:22 [3:45/km]. Co dla mnie ważniejsze, na obu pętlach udało się utrzymać stałe mocno tempo. Są pewne algorytmy pozwalające przeliczyć tempo z tras krosowych/górskich na płaskie i mój wczorajszy wynik odpowiada tempu 3:22/km - wydaje mi się jednak że tak szybko to ja dziś nawet 3km nie zrobię
ten moment gdy rywale z którymi ciśniesz biegną krótszy dystans
samotność
domykasz drugą pętlę, lap i rura slalomem wśród dubli
Re: Mauratonczyk
: 27 lis 2019, 09:01
autor: Maurice
Gdy dzień po mocnych zawodach w krosie trzaskasz longa po 4:20/km
to wiedz że dnia kolejnego nie wstaniesz świeżo panie kolego
Też tak macie że zmęczenie postartowe przychodzi zazwyczaj po 2 dniach?
Re: Mauratonczyk - góral z miasta Łodzi
: 01 gru 2019, 16:51
autor: Maurice
Tydzień 25.11-01.12
pn - 24km WB1 @4.20; sauna 35min
wt - 13km WB1 @4.40; tr siłowy 45min
śr - 14km, w tym 20x1/1 ZB progresywnie; sauna 30min
czw - 15km truchtu po lesie z grupą
pt - wolne
sb - Półleśnik w ramach Maraton Górski po Beskidzie Śląskim, 30km [+2450m] miejsce1
ndz - 10km WB1 @4.30; sauna 40min
bilans tygodnia: 108km (6dni)
Z Leśnikiem miałem rachunki do wyrównania, w końcu za czwartym dopiero razem udało mi się nie pobłądzić po tych zwariowanych trasach i zwyciężyłem z 7minutową przewagą. Kto nie startował nigdy w biegach organizowanych przez Michała Kołodziejczyka (m.in. BUT, Zamieć, Leśnik) ten nie jest pewnie w stanie wyobrazić sobie jaka to jest jazda bez trzymanki. Są momenty gdzie trzeba podchodzić na czworakach, a żaden ze zbiegów nie jest na tyle bezpieczny by beztrosko lecieć w dół.