Strona 1 z 1

Po 15 latach przerwy...........

: 24 lip 2019, 07:37
autor: Hooger
Cześć Wszystkim,
za przykładem mojej żony stwierdziłem, że czas na trening i zmianę trybu życia. 15 lat siedzenia i skutki opłakane. Ale lepiej późno niż wcale. Pomału, jak mówi Czesio Lang małą łyżeczką i jakoś to będzie. Jestem po dwóch krótkich sesjach (około 30 minut dystans 3km) Tempo zabójcze. Ale oprócz tego jeszcze crossminton i basen. Dzisiaj dzień na regenerację. Jutro już w nowych butach (Hoka) do boju. A teraz jeszcze graść informacji o mnie:

wiek 63l
wzrost 169 cm
waga 67 kg

biegam trochę po asfalcie ale przed wszystkim po polnych drogach i leśnych duktach

w przeszłości trenowałem piłkę nożną, tenis i szermierkę

rekordów życiowych na razie nie mam

chcę biega regularnie 3-4 razy w tygodniu, głównie rano

główny cel to poprawa kondycji fizycznej ale też udział w górskich biegach trialowych

To tyle. Pozdrawiam

Re: Po 15 latach przerwy...........

: 25 lip 2019, 07:00
autor: Hooger
Ranek 6.00 start dystans i trasa taka jak zwykle - 3 km trochę asfaltu piachu i dukt leśny.

Według Endomondo:

czas 28:49 dystans 3.03 km

śr. tempo 9.31 min/km mak. tempo 4:49 min/km

śr. prędkość 6.31 km/h maks. prędkość 12.46 km/h

wrażenia:

początek bez problemu, później cieplej w dwójkach i czwórkach, lekkie dyskomfort pod kolanami
ale po biegu szybko ustępujący tętno szybkie jeszcze nie mierzyłem ale zaraz po powrocie bardzo szybko spadło do normalnego. To tyle. Jutro przerwa. W sobotę kolejna próba. Cześć.

Re: Po 15 latach przerwy...........

: 28 lip 2019, 08:26
autor: Hooger
Wczorajszy trening bez sensacji. Wszystkie wyniki porównywalne z poprzednimi. Momentami czuję , że biegnie się jakby lżej. Tętno wysokie ale szybko wraca do normy. W tygodniu chcę biegać 4 razy ale muszę to sensownie poukładać bo jeszcze mam inne aktywności. Zastanawiam się także czy wczesne godziny są właściwe. Biegam na głodnego, no może po połowie banana.
Cześć

Re: Po 15 latach przerwy...........

: 06 sie 2019, 08:47
autor: Hooger
Cześć Wszystkim!
.
Było trochę przerwy w moich opowieściach. Mam zasłużony urlop ale nie próżnuję. Teraz biegam codziennie. Głównie wieczorem. Rezultaty są podobne. Ale czasy coraz lepsze. Zmieniłem trochę dietę. Zero alkoholu ( niech tak zostanie na wieczność). Czuję , że wieczorna pora około 20 jest dla mnie najlepsza. Jak będzie po wakacjach. Zobaczymy. Wczoraj po ciężkim dniu 3,300 m w czasie ponożej 27 minut to już dla mnie coś. Endomondo chwali i rodzina też. Później napiszę więcej szczegółów. Na razie. :taktak: