Leon - Kryzys wieku średniego
: 12 sie 2018, 11:21
Witam wszystkich.
To może i ja zacznę pisać o swoich poczynaniach. Kto mi zabroni :P
O mnie:
Mam na imię Leszek, 40-stka się zbliża wielkimi krokami (rocznik 80). Praca, rodzina pewnie jak większość z Was.
Wcześniej nie miałem okazji biegać. Raz w tyg. grywam w piłkę ze znajomymi, trochę jeżdżę rowerem i na tym moje aktywności sportowe się kończyły.
A i wymiar (bo wymiar ma znaczenie :P) obecnie ok 80kg przy 183cm.
Jakoś w listopadzie tamtego roku (2017) znajomy z pracy do mnie dzwoni:
-Słuchaj, zbieram taką grupę biegową, sportowo-patriotyczną. Nie pobiegał byś z nami?
Ja - Nie wiem, ja nigdy nie biegałem, pewnie nie dam rady.
-Spoko, każdy będzie biegł wg. swoich możliwości
itd.
I tak zacząłem biegać.
Pamiętam pierwszy bieg. Najpierw studiowanie internetu, fora itp. I czytam: Najpierw spróbuj przebiegnąć 1 min.Co oni piszą! Minutę to każdy da radę. Ok. biegnę.1 min - Jest nieźle, daje radę. 1,30 - uffff ciężko, dyszę jak parowóz. 2 min. - u nie dam rady, przechodzę do marszu. No i tak tego dnia taki marszobiegiem z biegiem max 1 min. przebyłem ok 7 km (źle skręciłem i wyszło więcej niż zaplanowałem).
Dalej rozpocząłem plan treningowy z Endomondo na 10 km. Trenuję 3 x w tyg. Teraz kończę drugi plan, również z endomondo na przyspieszenie na 10 km.
Na wiosnę był mój pierwszy start w zawodach na 10 km. ukończony wynikiem 47:45.
Znajomy który mnie namówił na bieganie, teraz o mnie mówi: "Nienawidzę go! Ja biegam tyle lat, a on pobiegał trochę i robi lepsze czasy niż ja" :P:P:P
Moje cele się zmieniają. Najpierw było: przebiec 10km. Później zejść poniżej 50min.
Obecnie zastanawiam się czy nie ustawić poprzeczki na 40 min.
Mój ostatni bieg opiszę w następnym poście.
Link do komentarzy: Leon - Kryzys wieku średniego - Komentarze
To może i ja zacznę pisać o swoich poczynaniach. Kto mi zabroni :P
O mnie:
Mam na imię Leszek, 40-stka się zbliża wielkimi krokami (rocznik 80). Praca, rodzina pewnie jak większość z Was.
Wcześniej nie miałem okazji biegać. Raz w tyg. grywam w piłkę ze znajomymi, trochę jeżdżę rowerem i na tym moje aktywności sportowe się kończyły.
A i wymiar (bo wymiar ma znaczenie :P) obecnie ok 80kg przy 183cm.
Jakoś w listopadzie tamtego roku (2017) znajomy z pracy do mnie dzwoni:
-Słuchaj, zbieram taką grupę biegową, sportowo-patriotyczną. Nie pobiegał byś z nami?
Ja - Nie wiem, ja nigdy nie biegałem, pewnie nie dam rady.
-Spoko, każdy będzie biegł wg. swoich możliwości
itd.
I tak zacząłem biegać.
Pamiętam pierwszy bieg. Najpierw studiowanie internetu, fora itp. I czytam: Najpierw spróbuj przebiegnąć 1 min.Co oni piszą! Minutę to każdy da radę. Ok. biegnę.1 min - Jest nieźle, daje radę. 1,30 - uffff ciężko, dyszę jak parowóz. 2 min. - u nie dam rady, przechodzę do marszu. No i tak tego dnia taki marszobiegiem z biegiem max 1 min. przebyłem ok 7 km (źle skręciłem i wyszło więcej niż zaplanowałem).
Dalej rozpocząłem plan treningowy z Endomondo na 10 km. Trenuję 3 x w tyg. Teraz kończę drugi plan, również z endomondo na przyspieszenie na 10 km.
Na wiosnę był mój pierwszy start w zawodach na 10 km. ukończony wynikiem 47:45.
Znajomy który mnie namówił na bieganie, teraz o mnie mówi: "Nienawidzę go! Ja biegam tyle lat, a on pobiegał trochę i robi lepsze czasy niż ja" :P:P:P
Moje cele się zmieniają. Najpierw było: przebiec 10km. Później zejść poniżej 50min.
Obecnie zastanawiam się czy nie ustawić poprzeczki na 40 min.
Mój ostatni bieg opiszę w następnym poście.
Link do komentarzy: Leon - Kryzys wieku średniego - Komentarze