elektrod - letnie parkrunowe łamanie 21' (no i złamane)
: 18 cze 2018, 13:08
... czyli moje zmagania ze złamaniem 45 min/10km po 42 latach
Witam wszystkich.
Od jakiegoś czasu już podchodziłem do założenia tego bloga, w sumie po to aby zostały gdzieś moje zapiski biegowe, ale też dla większej własnej motywacji.
Trochę o mnie: Mam na imię Tomek, 42 lata w tym roku, biegam w okolicach Szczecina, moja historia biegowa to typowa tu na forum historia misiowatego kanapowca z browarem i pilotem w rękach który ruszył swoje tłuste 4 litery . A ruszyłem się w 2009 r. z wagą 95kg przy 176 cm wzrostu. Lata 2012-2015 to przerwa związana z chorobą i narodzinami córki. Moje roczne przebiegi to:
2009 - 829km
2010 - 1595km
2011 - 937km
2012 - 0km
2013 - 507km
2014 - 0km
2015 - 26km
2016 - 1856km
2017 - 1780km
2018 - na razie 810km
Teraz ważę od dłuższego czasu 77kg i nie mogę zejść niżej, tzn. moja skłonność do słodyczy i ogólnie do jedzenia mi to strasznie utrudnia
Moje dotychczasowe rekordy to:
test Coopera - 2890 m 19.06.2018
10 km - 45:46 17.06.2017 Międzynarodowy Bieg Uliczny o Błękitną Wstęgę
21,097 km - 2:10:14 29.08.2010 Szczeciński Półmaraton Gryfa
Moje cele dalekosiężne to jak w temacie zejście poniżej 40 min/10km, a następnie poniżej 1:30/połówce. Jeżeli te ambitne cele kiedykolwiek zrealizuję to pomyślę o maratonie w granicach 3h.
Na rok 2018 na jesień planuję z przytupem zejść poniżej 45 min/10 km. Aktualnie forma pozwoliła by mi za zakręcenie się koło 45 min, ale wolę zrobić to na pewniaka i z dużym zapasem, dlatego jesień.
Aktualnie biegam po 40-50 km tygodniowo. Rok 2018 zacząłem od przerwy 4 tygodniowej spowodowanej grypą i powikłaniami. Po spadku formy już jestem na najwyższym swoim pułapie. Biegam aktualnie bazując na planie tygodniowym do zapętlania. Sprzęt biegowy jaki użytkuję to polar M400 i STRYD 2.0
tutaj komentarze
Witam wszystkich.
Od jakiegoś czasu już podchodziłem do założenia tego bloga, w sumie po to aby zostały gdzieś moje zapiski biegowe, ale też dla większej własnej motywacji.
Trochę o mnie: Mam na imię Tomek, 42 lata w tym roku, biegam w okolicach Szczecina, moja historia biegowa to typowa tu na forum historia misiowatego kanapowca z browarem i pilotem w rękach który ruszył swoje tłuste 4 litery . A ruszyłem się w 2009 r. z wagą 95kg przy 176 cm wzrostu. Lata 2012-2015 to przerwa związana z chorobą i narodzinami córki. Moje roczne przebiegi to:
2009 - 829km
2010 - 1595km
2011 - 937km
2012 - 0km
2013 - 507km
2014 - 0km
2015 - 26km
2016 - 1856km
2017 - 1780km
2018 - na razie 810km
Teraz ważę od dłuższego czasu 77kg i nie mogę zejść niżej, tzn. moja skłonność do słodyczy i ogólnie do jedzenia mi to strasznie utrudnia
Moje dotychczasowe rekordy to:
test Coopera - 2890 m 19.06.2018
10 km - 45:46 17.06.2017 Międzynarodowy Bieg Uliczny o Błękitną Wstęgę
21,097 km - 2:10:14 29.08.2010 Szczeciński Półmaraton Gryfa
Moje cele dalekosiężne to jak w temacie zejście poniżej 40 min/10km, a następnie poniżej 1:30/połówce. Jeżeli te ambitne cele kiedykolwiek zrealizuję to pomyślę o maratonie w granicach 3h.
Na rok 2018 na jesień planuję z przytupem zejść poniżej 45 min/10 km. Aktualnie forma pozwoliła by mi za zakręcenie się koło 45 min, ale wolę zrobić to na pewniaka i z dużym zapasem, dlatego jesień.
Aktualnie biegam po 40-50 km tygodniowo. Rok 2018 zacząłem od przerwy 4 tygodniowej spowodowanej grypą i powikłaniami. Po spadku formy już jestem na najwyższym swoim pułapie. Biegam aktualnie bazując na planie tygodniowym do zapętlania. Sprzęt biegowy jaki użytkuję to polar M400 i STRYD 2.0
tutaj komentarze