Pa pa pałer grubas! (5tki & 10tki)
: 01 maja 2018, 21:46
Ok, startuję z dzienniczkiem swojej drogi krzyżowej biegowej. Jak znów wpadnę w ciąg obżarstwa i 'pijaństwa', i nie będę wrzucał rezultatów to poproszę o zapytanie czy znowu zbłądziłem to może się zarumienię i powrócę. Inna, nawet bardziej prawdopodobna wizja to, że znowu piszczele umrą. Ból już jest, ale na razie lód i maść tuż po biegu dają jako tako radę żeby co 3 dni się poruszać. Sezon zacząłem na przełomie marca i kwietnia, zrobiłem chyba 8 biegów i w sumie około 40 km, najwięcej dziś - 8. Będę biegał po zachodzie słońca, bo ono mnie osłabia i w parku żeby jak najmniej ludzi się śmiało. Spróbuję trzymać sensowną dietę.
Wiek: 31 lat
Wzrost/waga: 178/82
Tkanka tłuszczowa/mięśniowa: 27.9%/38,6% ( )
Sprzęt: Asics Fuzex Rush, jakieś skarpety Kalenji, reszta odzieży: jest, zegarek: jakiś Casio
Najlepsze wyniki w 2018:
4 km: 16:49
8 km: 40:32
Ostatni bieg - dziś o 19.45, powyższy rezultat tj. 8 w 40:32, raczej do szybkiej poprawy, bo nie nastawiałem się na rezultat, pierwszy taki dystans od jesieni.
Wish me luck
Wiek: 31 lat
Wzrost/waga: 178/82
Tkanka tłuszczowa/mięśniowa: 27.9%/38,6% ( )
Sprzęt: Asics Fuzex Rush, jakieś skarpety Kalenji, reszta odzieży: jest, zegarek: jakiś Casio
Najlepsze wyniki w 2018:
4 km: 16:49
8 km: 40:32
Ostatni bieg - dziś o 19.45, powyższy rezultat tj. 8 w 40:32, raczej do szybkiej poprawy, bo nie nastawiałem się na rezultat, pierwszy taki dystans od jesieni.
Wish me luck