dziamal - Od grubasa do biegacza
: 14 gru 2017, 12:46
W końcu i ja postanowiłem założyć bloga, ma mnie to niejako zmusić do regularnej pracy
1. Parę słów o sobie:
Mam 21 lat, mierzę 180 cm i ważę... 91 kg(Tyle mi pokazała dzisiaj waga). Biegam jakoś od marca/kwietnia, zacząłem mając pewnie z dobre 100kg+ na wadzę, więc tu jest postęp i powolutku idę w dół. Optymalnie chciałbym te 70-75 kg ważyć. Nie startowałem całkowicie od "zera", kiedyś grałem dużo w siatkówkę, coś tam biegałem za piłką i jeździłem na rowerze.
2. Najlepsze wyniki w tym sezonie:
5 km: 24:26 (Parkrun Poznań #269 - 30.09.2017)
10 km: 53:41 (V Bieg Piotr i Paweł, Poznań - 08.10.2017)
Półmaraton: 2:05:51(XXX Ogólnopolski Bieg Zbąskich, Zbąszyń - 24.09.2017)
Maraton: 5:39:04 (18. PKO Poznań Maraton - 15.10.2017)
Sam wiem, że to było głupotą porywać się na maraton w tym roku, no cóż. Życie, tego już nie cofnę, najważniejsze to wynieść doświadczenie i następnym razem pobiec lepiej.
Łącznie wystartowałem w 8 zawodach oficjalnych, 1 bieg charytatywny na 10 km w Holandii i parę takich kameralnych darmowych biegów w Poznaniu.
O ile z 5 km jestem zadowolony, tak z reszty dystansów tak średnio, myślę, że 10 km mógłbym pobiec w okolicach 52 minut na ten moment, ale to tylko moje domysły Połówkę chciałem zrobić w 2:00 w listopadzie w Kościanie, ale coś nie pykło i nie mam tu na myśli mojego przygotowania do tego biegu. A Maraton.. Miał być w 4:30, a wyszedł w 5:39. Nie dobiegłem do 15 km, a cała stopa mi napuchła, a do tego cały tydzień zmagałem się z mocnym przeziębieniem. Ale nie ma co zwalać na to winy.
Progres zanotowałem taki:
5 km: 35:11 --> 24:26
10 km: 1:08:27 --> 53:41
Zawsze mogło by być lepiej, ale nie ma co narzekać tylko brać się do roboty
3. Cele na ten sezon:
NAJWAŻNIEJSZE!! - Zjechać z wagi
5km: 22:xx
10km: <50 min
Półmaraton: <2:00
Maraton: Brak konkretnego czasu jak na ten moment, zobaczę jak będzie się układać reszta dystansów.
Starty docelowe:
Poznań Półmaraton - Tu będę próbował połamać te cholerne 2:00
Bieg Nadziei - Nie znam jeszcze dokładnej daty, ale z relacji brata który biegł tam rok temu, trasa jest płaska, a bieg fajny, więc czemu by nie spróbować Niestety, Szpot Swarzędz jest tydzień po połówce, a jeżeli pobiegnę ja na maxa, to nie wiem czy będę miał siły na to, by atakować tam 50 minut/10km, chociaż kto wie czy gdzieś w czasie przygotować do połówki mi te 50 minut nie wskoczy.
Poznań Maraton - Rewanż musi być, tym razem z dużo lepszym przygotowaniem
Do tego dojdzie pewnie parę startów w których nie będę biegł z konkretnym celem, a pobiegnę ze względu na samą atmosferę na biegu. Chciałbym też pobiec w końcu dziewiczą górę, bo ostatnio terminy mi się nie zgrywały ze szkołą. Może jakiś cykl biegów w krótkim odstępie? To się jeszcze zobaczy.
Tutaj jeszcze wgląd we wszystkie treningi:
http://www.navime.pl/profil/dziamal
Od wczoraj w sumie mam zegarek, polar m400(obecnie bez pasa hr), więc na navime nic się już nie będzie pojawiać.
1. Parę słów o sobie:
Mam 21 lat, mierzę 180 cm i ważę... 91 kg(Tyle mi pokazała dzisiaj waga). Biegam jakoś od marca/kwietnia, zacząłem mając pewnie z dobre 100kg+ na wadzę, więc tu jest postęp i powolutku idę w dół. Optymalnie chciałbym te 70-75 kg ważyć. Nie startowałem całkowicie od "zera", kiedyś grałem dużo w siatkówkę, coś tam biegałem za piłką i jeździłem na rowerze.
2. Najlepsze wyniki w tym sezonie:
5 km: 24:26 (Parkrun Poznań #269 - 30.09.2017)
10 km: 53:41 (V Bieg Piotr i Paweł, Poznań - 08.10.2017)
Półmaraton: 2:05:51(XXX Ogólnopolski Bieg Zbąskich, Zbąszyń - 24.09.2017)
Maraton: 5:39:04 (18. PKO Poznań Maraton - 15.10.2017)
Sam wiem, że to było głupotą porywać się na maraton w tym roku, no cóż. Życie, tego już nie cofnę, najważniejsze to wynieść doświadczenie i następnym razem pobiec lepiej.
Łącznie wystartowałem w 8 zawodach oficjalnych, 1 bieg charytatywny na 10 km w Holandii i parę takich kameralnych darmowych biegów w Poznaniu.
O ile z 5 km jestem zadowolony, tak z reszty dystansów tak średnio, myślę, że 10 km mógłbym pobiec w okolicach 52 minut na ten moment, ale to tylko moje domysły Połówkę chciałem zrobić w 2:00 w listopadzie w Kościanie, ale coś nie pykło i nie mam tu na myśli mojego przygotowania do tego biegu. A Maraton.. Miał być w 4:30, a wyszedł w 5:39. Nie dobiegłem do 15 km, a cała stopa mi napuchła, a do tego cały tydzień zmagałem się z mocnym przeziębieniem. Ale nie ma co zwalać na to winy.
Progres zanotowałem taki:
5 km: 35:11 --> 24:26
10 km: 1:08:27 --> 53:41
Zawsze mogło by być lepiej, ale nie ma co narzekać tylko brać się do roboty
3. Cele na ten sezon:
NAJWAŻNIEJSZE!! - Zjechać z wagi
5km: 22:xx
10km: <50 min
Półmaraton: <2:00
Maraton: Brak konkretnego czasu jak na ten moment, zobaczę jak będzie się układać reszta dystansów.
Starty docelowe:
Poznań Półmaraton - Tu będę próbował połamać te cholerne 2:00
Bieg Nadziei - Nie znam jeszcze dokładnej daty, ale z relacji brata który biegł tam rok temu, trasa jest płaska, a bieg fajny, więc czemu by nie spróbować Niestety, Szpot Swarzędz jest tydzień po połówce, a jeżeli pobiegnę ja na maxa, to nie wiem czy będę miał siły na to, by atakować tam 50 minut/10km, chociaż kto wie czy gdzieś w czasie przygotować do połówki mi te 50 minut nie wskoczy.
Poznań Maraton - Rewanż musi być, tym razem z dużo lepszym przygotowaniem
Do tego dojdzie pewnie parę startów w których nie będę biegł z konkretnym celem, a pobiegnę ze względu na samą atmosferę na biegu. Chciałbym też pobiec w końcu dziewiczą górę, bo ostatnio terminy mi się nie zgrywały ze szkołą. Może jakiś cykl biegów w krótkim odstępie? To się jeszcze zobaczy.
Tutaj jeszcze wgląd we wszystkie treningi:
http://www.navime.pl/profil/dziamal
Od wczoraj w sumie mam zegarek, polar m400(obecnie bez pasa hr), więc na navime nic się już nie będzie pojawiać.