Cześć! Mam na imię Michał, mam 27 lat, od 8 lat mieszkam w Warszawie, pochodzę z Górnego Śląska. Postanowiłem napisać ten dzienniczek, bo wiosną tego roku powróciłem do mojej przygody z bieganiem i chciałbym podzielić się z Wami pierwszymi efektami i zmotywować się do dalszego treningu! Bardzo liczę na Wasze komentarze, wsparcie i porady.
LINK do wątku z komentarzamiMoje obecne parametry (edit III.2019):- wzrost 184 cm
- waga ~76-78 kg
- wiek 28 lat
Cele długofalowe:- maraton < 3:20
- półmaraton < 1:30
- 10 km < 40'
- 5 km < 20' z atestem
- waga ~ 75 kg
Moje dotychczasowe starty (edit III.2019):5km:
- 03.05.2017, Bieg Konstytucji, 28:24
- 14.05.2017, sztafeta Ekiden, 24:45
- 03.06.2017, Bieg Ursynowa, 23:45
- 02.09.2017, Piątka Praska, 23:13
- 24.09.2017, Bieg na Piątkę, 22:24
- 15.04.2018, Bieg SGH, 21:06
- 03.05.2018, Bieg Konstytucji, 21:29
- 17.07.2018, City Trail On Tour, 21:10
- 13.10.2018, Parkrun Ursynów, 20:43
- 21.10.2018, City Trail, 20:06
- 28.10.2018, Botaniczna Piątka, 20:10
- 09.12.2018, City Trail, 20:09
- 13.01.2019, City Trail, 21:24
- 17.02.2019, City Trail, 19:42
10km:
- 29.07.2017, Bieg Powstania Warszawskiego, 51:11
- 01.10.2017, Biegnij Warszawo, 47:59
- 11.11.2017, Bieg Niepodległości, 45:50
- 11.03.2018, Maniacka Dziesiątka, 44:03
- 22.04.2018, Bieg Oshee, 43:32
- 26.05.2018, Bieg Ulicą Piotrkowską, 44:14
- 28.07.2018, Bieg Powstania Warszawskiego, 44:14
- 11.11.2018, Bieg Niepodległości, 41:29
15km:
- 21.01.2018, Bieg Chomiczówki, 1:10:37
- 20.01.2019, Bieg Chomiczówki, 1:04:26
21,097km:
- 25.03.2018, Półmaraton Warszawski, 1:36:58
- 16.06.2018, Nocny Półmaraton Wrocław, 1:39:26
- 01.09.2018, Półmaraton Praski, 1:34:37
42,195km:
- 30.09.2018, Maraton Warszawski, 3:31:25
Trochę szerzej o mojej historii i związkach z bieganiem:
Sportem interesuję się od dziecka. Od zawsze lubiłem grać w gry zespołowe i jeździć na rowerze. Za bieganiem kiedyś szczególnie nie przepadałem, punktem zwrotnym stał się rok 2012, kiedy w trakcie studiów jeden z kolegów przekonał mnie, aby zapisać się na warszawski Bieg Konstytucji. Po kilku miesiącach treningów udało mi się uzyskać całkiem przyzwoity jak na debiut na 5km czas 24:39, co sprawiło, że zainteresowałem się treningiem biegowym jeszcze bardziej. Jesienią 2012 zadebiutowałem na 10km w Biegnij Warszawo z czasem 52:17, a wiosną 2013 zaliczyłem jeszcze Dychę przy Orlen Warsaw Marathon z czasem o kilkadziesiąt sekund słabszym.
Po pewnym czasie niestety zabrakło mi siły woli i motywacji do dalszych treningów. Z perspektywy czasu wiem, że popełniłem masę banalnych błędów - każdy trening traktowałem jak zawody i próbę pobicia rekordów, co odbijało się na bólu głównie piszczeli i kompletnie obrzydzało mi bieganie. Wtedy wydawało mi się, że wolne truchtanie kompletnie nie ma sensu, co było beznadziejnym podejściem. W dodatku kiepska dieta (wiadomo jak żywią się studenci) często powodowała, że trening kończyłem w kibelku lub w... krzakach. Na koniec dodam jeszcze brak odpowiedniego obuwia, który również odbił się na bólu nóg i zniechęcił mnie do dalszego biegania. Z tego powodu postanowiłem się przerzucić na rower, który dawał mi w tamtym czasie dużo więcej frajdy. Po skończeniu studiów i rozpoczęciu pracy mogłem wreszcie sobie pozwolić na zakup własnego rumaka i przez 2 lata z rzędu (2014 i 2015) udało mi się wykręcić ponad 3 000 km rocznie. Plusem jest na pewno to, że mam dziś całkiem mocne i umięśnione nogi.
W ubiegłym roku ze względu na sprawy osobiste i pracę moja aktywność fizyczna spadła prawie do zera, co przy obfitej diecie przyniosło opłakane skutki. W mojej głowie głośno odezwały się dzwony alarmowe dopiero w marcu, gdy waga wskazała 99,8kg (przy 185cm wzrostu). Zbiegło się w czasie ze startem mojego serdecznego kolegi w Półmaratonie Warszawskim. Wybrałem się na trasę biegu jako kibic i przypomniałem sobie atmosferę wielkich imprez i właśnie wtedy stwierdziłem, że powinienem wrócić do biegania, bo tylko w taki sposób jestem w stanie szybko zrzucić zbędne kilogramy.