Strona 1 z 9
Zapiski doświadczania świata - kaligr
: 27 lis 2016, 23:32
autor: krzysfizjobiega
Najpierw coś o sobie
Mam na imię Krzysiek
wiek 35
waga obecna 91,5 kg , w ciągu roku spadek z 108 kg
Lokalizacja okolice Opola
Biegam od sierpnia Sierpnia 2014 roku. Na początku tak dla zrzucenia zbędnych kilogramów około (wtedy 115 kg) i tak do dzisiaj.
W 2015 roku w Listopadzie pierwsze zawody na 14 km czas 1:14:02. Kolejne zawody już w 2016 roku na 10 km, czasy od 52 minut do 48 minut, ale przy trochę większym dystansie bo 10,600 km. Ostatni start tydzień temu na 14 km czas 1:08:18.
Teraz po raz pierwszy chciałbym przygotować się według planu na HM. Planuje jako docelowe zawody pobiec na PKO Nocny Wrocław Półmaraton, który odbędzie się 17 czerwca 2017r. Mam na to 29 tygodni. Większość planów rozpisana jest na 25 tygodni, więc mam jeszcze 4 na bieganie bez planowania. W tym czasie będą to biegi spokojne, gdzie tętno nie przekracza wartości tlenowych.
No i dzisiejszy trening
11, 658 km czas 1:18:19 s
1 6:39
2 6:58
3 6:53
4 6:44
5 6:36
6 6:45
7 6:49
8 6:37
9 6:18
10 6:34
11 6:35
0,67 4:51
Średnie tętno 134, max 153
Średnie tempo 6:43
Trochę obolałe kolano, taka pamiątka po ostatnich zawodach.
Re: Taste Impossible > 1:40 HM w Czerwcu 2017
: 09 gru 2016, 23:28
autor: krzysfizjobiega
Niestety kolano za bardzo dawało się we znaki. Więc dałem mu 3 tygodnie przerwy. Teraz rozpoczynam przygotowania od początku. Dzisiaj wolny bieg na bieżni
4km w 24 minuty w stałym tempie. Tempo 6 min/km
Po biegu 3 * 20 przysiadów
W trakcie biegu bólu brak.
Re: Taste Impossible > 1:40 HM w Czerwcu 2017
: 11 gru 2016, 20:37
autor: krzysfizjobiega
Dziś ponownie bieżnia. Niestety pogoda masakra, wieje i pada. Jako, że nie chciałem dużo biegać, ze względu na kolana, to wymyśliłem, że przytruchtam 6 km w godzinę. Myślałem, że to niemożliwe ale jednak się dało nie przechodząc do marszu. To chyba możliwe tylko na bieżni, w terenie raczej nie wyobrażam sobie tak biec.
Tak, że
6km w 1h tempo 10 min/km
Do tego
3 x 20 brzuszków
3x 20 brzuch skośne
3x 10 pompek
Zastanawiam się czy takie bieganie coś daje? Zmęczenia prawie nie odczuwam. tętno max 125 u/min.
Re: Taste Impossible > 1:40 HM w Czerwcu 2017
: 13 gru 2016, 23:05
autor: krzysfizjobiega
Wtorek 13.12.2016
Samopoczucie bardzo dobre, doskwiera ból mięśni brzucha (zakwasy), ale ogólnie nie jest źle. No ale w końcu bieganie na wolnym powietrzu, nie jakaś bieżnia. Piękna pogoda, -1 st.C piękna pełnia, brak wiatru. Dystans może nie za duży ale na dzisiaj musi wystarczyć. Trochę odezwały się kolana, ale da się z tym żyć. Ogólnie bardzo przyjemne bieganie.
1. 6:18
2 .6:19
3. 6:29
4. 6:11
5. 6:15
6. 6:21
7. 6:15
8. 6:13
>9. 1:8
Re: Taste Impossible > 1:40 HM w Czerwcu 2017
: 16 gru 2016, 23:01
autor: krzysfizjobiega
Od ostatniego biegania cały czas dokuczały mi kolana, nie był to jakiś silny ból, ale czasami zakuło w różnych miejscach. Ogólnie przychodziły różne myśli. Jednak kupiłem nowe buty i trzeba było je sprawdzić i ciekawość był silniejsza niż ból i ewentualne konsekwencje. No i zaskoczenie brak bólu. Powód? Nie wiem może stare buty już się zużyły, czy kto możliwe? Dzisiaj mimo pięknej pogody nie chciało mi się wychodzić, więc znowu bieżnia. I tak:
Rozgrzewka
0.400 m tempo 7:00
Część zasadnicza 10 km czas 56 minut
5 km tempo 6:00
kolejne 5 km tempo 6:00 w tym po pełnym km 200 m tempo 5:00
schłodzenie
marsz 300 metrów
Re: Taste Impossible > 1:40 HM w Czerwcu 2017
: 21 gru 2016, 22:50
autor: krzysfizjobiega
Dzisiaj miało być na luzie i w warunkach komfortu, bez patrzenia na tempo i wyszło tak:
1. 5:23
2. 5:28
3. 5:37
4. 5:47
5. 5:41
6. 5:39
7. 5:37
8. 6:08
Uważam, że jak na mnie to trochę za szybko no i moje kolana też to potwierdzają. Następnym razem będzie wolniej, ale dalej.
Re: Taste Impossible > 1:40 HM w Czerwcu 2017
: 01 sty 2017, 22:48
autor: krzysfizjobiega
Witam, już w Nowym Roku. Na początek, wszystkich to czytających chciałbym pozdrowić i życzyć Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku.
Zacznę może od podsumowania 2016r.
Według Endomondo przebiegłem 678 km, niewiele, ale praktycznie od lutego do maja nie biegałem z uwagi na kontuzje, a kolejne 3 miesiące zajęło mi przyzwyczajanie organizmu do biegania. W roku 2015 przebiegłem jedne zawody w 2016 już pobiegłem cztery w tym 3 dychy i jedne zawody na odcinku około 14 km.
Co w 2017? Od pierwszych dni stycznia startuje z planem treningowym na HM tak, żeby zmieścić się w czasie <1:40, co z tego wyjdzie? Może nic, ale na pewno będzie ciekawie. Nie biegałem nigdy takiego dystansu na zawodach, więc każdy wynik <2:00 h będzie do przyjęcia.
Dzisiejsze bieganie - 10 km, wolno ale taki był plan.
1. 6:03
2. 6:34
3. 6:39
4. 6:44
5. 7:04
6. 6:47
7. 6:50
8. 6:54
9. 6:31
10. 6:40
Bieg był po poboczu drogi, tak, żeby nie biec po asfalcie.
Re: Taste Impossible > 1:40 HM w Czerwcu 2017
: 05 sty 2017, 00:19
autor: krzysfizjobiega
Dzisiaj bieżnia 8 km wg. planu miało być rozbieganie i chyba tak wyszło
1.6:55
2.6:02
3.5:56
4.6:01
5.7:12 (Mała awaria sprzętu do rozrywki)
6.5:44
7.5:20
8.5:27
170m 1:16
Re: Taste Impossible > 1:40 HM w Czerwcu 2017
: 07 sty 2017, 10:43
autor: krzysfizjobiega
Post 07.01.2017, ale trening był wczoraj.
8 km w -10 stopniach.
1. 6:01
2. 6:16
3. 6:17
4. 6:34
5. 6:24
6 .5:46
7. 5:50
8. 5:54
>8 2:32
W trakcie biegu robiłem mały eksperyment. Z uwagi na niską temp, silny wiatr postanowiłem biec w spodniach narciarskich.
Wnioski:
- trochę ograniczają ruchy, ale przemarznięte nogi też biegać nie chcą
- przyjemne ciepło odczuwalne cały czas nawet biegnąc pod wiatr
- ogólnie na plus, bo w końcu nie mam zimnych nóg po biegu.
Re: Taste Impossible > 1:40 HM w Czerwcu 2017
: 10 sty 2017, 00:06
autor: krzysfizjobiega
Niedzielne bieganie w planie rozbieganie 10 km.
1. 6:02
2. 6:06
3. 6:12
4. 6:04
5. 5:50
6. 5:43
7. 5:35
8. 5:38
9. 5:40
10. 5:33
Średnie tętno 144 bpm
Zakończenie pierwszego tygodnia planu treningowego. Samopoczucie bardzo dobre, treningi nie męczą, po ich zakończeniu czuć niedosyt i mam wrażenie, że przed kolejnym treningiem jestem w pełni zregenerowany i wypoczęty. W kolejnym tygodniu 12 km, 8 km, 10 km.
Re: Taste Impossible > 1:40 HM w Czerwcu 2017
: 11 sty 2017, 23:57
autor: krzysfizjobiega
Trening miał być we wtorek wyszedł w środę. Czternastogodzinny dzień pracy zrobił swoje. Dzisiaj miałem strasznego lenia. Trening trochę na siłę.
1. 6:11
2. 6:03
3. 6:06
4. 6:04
5. 5:53
6. 5:46
7. 6:10
8. 5:43
9. 5:54
10. 7:50 przejście do marszu, lekki ból w lewym kolanie
11. 5:37
12. 5:39
>12 13:07
średnie tętno 138 bpm
Re: Taste Impossible > 1:40 HM w Czerwcu 2017
: 14 sty 2017, 22:08
autor: krzysfizjobiega
Piątkowy wieczorno-nocny bieg. Bieg bardzo wolny, podłoże bardzo śliskie i nierówne.
1. 6:02
2. 6:12
3. 6:21
4. 6:17
5. 6:19
6. 6:19
7. 8:18
8. 6:17
>8. 01:04
Pierwszy raz poczułem Achillesa. Ciekawe co to będzie. Niedzielny bieg pod znakiem zapytania. Zobaczę po rozgrzewce co będzie. Dzisiaj w sobotę cały dzień trochę pobolewa.
Re: Taste Impossible > 1:40 HM w Czerwcu 2017
: 29 sty 2017, 22:21
autor: krzysfizjobiega
Witam, dawno mnie nie było.
Niestety w dniach miedzy 15.01 - 23.10. 2017 choroba, najpierw dzieciaków, później moja skutecznie wyeliminowała mnie z biegania. Jednak w tym tygodniu wróciłem na biegowe ścieżki. Sam nie wiem jak zacząć biegać po tygodniowej przerwie. Wymyśliłem, że zrobię to tak jak już pobiegłem.
Wtorek 24.01.2017
5 km rozbieganie
1. 5:46
2. 5:50
3. 5:55
4. 6:02
5. 6:06
>5. 00:16
Czwartek 26.01.2017
8km rozbieganie z szukaniem pokemonów dla syna (złapałem 3 i 3 kolejne wykluły się z jajka)
1. 6:33
2. 6:40
3. 7:00
4. 6:37
5. 6:49
6. 6:44
7. 6:43
8. 6:21
>8. 01:06
Niedziela 29.01.2017
12 km rozbieganie
1. 6:11
2. 6:23
3. 6:24
4. 6:29
5. 6:17
6. 6:29
7. 6:13
8. 6:23
9. 6:07
10. 6:39
11. 5:53
12. 5:42
>12. 01:11
W następnym tygodniu wracam do planu, i zastanawiam się czy realizować go tak jak bym przerwy nie miał, czy pominąć ten okres i iść dalej.
Jak bym biegał zaległe to by było 12km/8km/12km, drugi tydzień 8km/10km/12km, a jak iść dalej do przodu na bieżąco to 8km/ 8km+ 2km po 5:10/14km. Opisałem 3 tygodnie dlatego, że pierwszego nie biegałem wcale, drugiego biegałem, ale za mało, a trzeci to ten co powinienem pobiec. Do wtorku będę coś musiał wymyślić, może jakieś propozycje? Chętnie poczytam w komentarzach.
Re: Taste Impossible > 1:40 HM w Czerwcu 2017
: 05 lut 2017, 22:56
autor: krzysfizjobiega
Trochę ciężki tydzień, problem z realizacja planu. Za dużo pracy, za mało czasu wolnego. W tym tygodniu mogę podsumować styczeń.
No to w skrócie wyglądało to tak 93,37 km, średnie tempo 6:15/km, prędkość 9.58 km/h. Waga minus 5,5 kg
Ostatni trening w styczniu
31.01.2017
1. 6:42
2. 6:21
3. 6:36
4. 6:48
5. 6:43
6. 6:21
7. 6:19
8. 6:07
9. 5:27
10.5:56
>10. 1:42
No i luty. Miał być trening w czwartek i niedzielę, a wyszedł w sobotę i niedzielę.
sobota 04.02.2017 Zrobiłem sobie dziwny trening, zegarek włączyłem i go schowałem, postanowiłem biec na odczucia i na 90% tego co uważam, że mogę z siebie dać, nie narażając się na kontuzję.
1. 4:42
2. 5:20
3. 5:52
4. 5:46
5. 3:58
6. 4:58
7. 5:19
8. 5:15
>8. 1:45
niedziela 05.02.2017 Niby po wczorajszym biegu trochę zmęczony, nie zregenerowany, jednak wyszło trochę szybciej niż wszystkie wybiegania w tym roku. Bieg po różnym terenie, trochę asfaltu, błota, poboczy drogi.
1. 6:07
2. 5:56
3. 5:55
4. 6:00
5. 5:58
6. 6:07
7. 5:59
8. 6:03
9. 6:23
10. 6:26
11. 6:06
12. 5:58
13. 5:03
14. 6:00
>14. 1:10
Re: Taste Impossible > 1:40 HM w Czerwcu 2017
: 17 lut 2017, 23:55
autor: krzysfizjobiega
Narosło wiele zaległości na moim blogu. Więc uzupełniam.
Kolejne dwa treningi na bieżni.
07.02.2017
8 km / 46 minut
09.02.2017
8 km + 2km po 5:10 km/min po biegu mocny ból w okolicy ścięgna achillesa.
12.02.2017
Powinien być bieg na 8km + rytmy 5*100/100 m, zamiast tego było 20 km rowerem stacjonarnym.
14.02.2017 BS 12 km
1. 5:55
2. 5:50
3. 5:49
4. 5:42
5. 5:38
6 .5:48
7. 5:47
8. 5:59
9. 5:54
10. 5:55
11. 5:53
12. 5:29
16.02.2017
1. 6:01
2. 5:49
3.5:55
4. 5:45
5. 5:40
6. 5:54
7. 6:03
8. 6:07
9. 7:08
10 6:08